Czy nie macie wrażenia czasami, że macieżyństwo WAs przerosło??

Chyba nie wszystko jest takie jak sobie wyobrażaliście....

Owszem mam takie chwile. Ale globalnie rzezc ujmując jestem mega szczęsliwa że mam moje "Wampirki" i sobie nie wyobrażam ani minuty mojego życia bez świadomości że SĄ....................pomimo gorszych chwil, które - stwierdzam to z całą odpowiedzialnością i świadomością - są nieodłączne w życiu (w tym wypadku jako mamy) czasem totalnej załamki, braku optymizmu...........jednak ZAWSZE jakoś tak się te chwile gorsze przeplatają z tymi lepszymi, że w bilansie wchodzi tylko jedno: MACIERZYŃSTWO - bardzo pouczający rozdział życia, cudny, mistyczny, NAJLEPSZY I NIEPOWTARZALNY - KAŻDY DZIEŃ JEST JEDEN JEDYNY - NIEPOWTARZALNY:)

nie mam myśli, że przerosło mnie posiadanie dziecka, ale czasem mam myśli że przerastają mnie obowiązki z nim związane.

noo...czasem wysiadam:) ale zaraz wsiadam