Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iuftytrdresaewf

BOJE SIE ZE ZNOW NIE ZDAM....NIE Z LENISTWA

Polecane posty

Gość iuftytrdresaewf

Nie chodzi o to, ze jestem leniwa, wagaruje itp. W tamtym roku przyszlam z gimnazjum do technikum. przedmioty w szkole podobały mi się, ale w klasie bylam wyzywana, ponizana na lekcji. Balam sie pojsc do pedagog, a na przerwach udawalam ze wszystko gra, usmiechalam sie itp. W domu ryczalam, zawaliłam jeden przedmiot i mialam poprwke, na ktora oczywiscie nie poszlam (chociaz nauczyciele nawet sami sie dziwia i pytali dlaczego nie poszlam na poprawke, spokojnie bym zdala). Koniec wakacji, zostalam w 1 klasie. Teraz mam nawet fajna klase, szanuja mnie, akceptuja, ale boje sie przerw. Tych dziewczyn ze starej klasy, ktore jak tylko mnie zobacza to wyzywaja itp. Znow jestem zagrozona, tym razem z dwoch przedmiotow. Bo nie chodze do szkoły (dzis tez nie poszlam). Poprostu boje sie...isc do szkoly, boje sie isc do pedagog (nie wiem jak moglabym zaczac z nia rozmawiac, zawsze jak ja widzialam udawalam osobe usmiechnieta, bez problemow) Moze chaotycznie pisze, troche niezrozumiale ale ciagle rycze i mysle by ze soba skonczyc. Boje sie co powiedza rodzice jak pojda do szkoly i zobacza moje oceny. Nie wiem co mam robic....;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuutuuttuuu
Dlaczego wstydzisz się iść do pedagoga? Czy ta osoba wygląda niemiło itp? może to początki fobii szkolnej, depresji. Im szybciej się za to weźmiesz tym lepiej. Wiem, co mówię bo mam fobię społeczną, przez to nie skończyłam szkoły i teraz wegetuję. Jaki masz kontakt z rodzicami? Nie zrozumieją problemu? U mnie było oczywiście, że jestem leniwa i wydziwiam. A teraz na wszystko za późno. Tez mi w szkole dokuczali bo inaczej wyglądałam. Pewnie nie masz pieniędzy na wizytę u prywatnego psychologa? Może zapisz się na NFZ i poczekaj parę tygodni a do tego czasu albo bądź po prostu dzielna i nie zwracaj uwagi na te dziewczyny, albo idź do pedagog, to nie żaden wstyd, ona od tego tam jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iuftytrdresaewf
jak mam zaczac rozmowe z pedagog...nie wiem od czego zaczac... czuje ze jak teraz czegos nie zrobie, to wyzuca mnie ze szkoly (jak teraz nie zdam) Mam slaby kontakt z rodzicami....nie mieszkaja w PL i maja swoje rodziny. Mieszkam z babcia, ktora i tak niewiele rozumie w tych sprawach...probowalam z nia rozmawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może coś poradzę :):):)
przede wszystkim przemyśl sobie wszystko na spokojnie :) wiem, że łatwo się mówi, ale ja też chodziłam do gimnazjum i wyglądało to tak, że byłam ja i moja klasa. przez trzy lata może raz się zdarzyło, że nie byłam z niczego zagrożona. rodzice pytali się mnie co się dzieje, ale mówiłam, że wszystko jest ok. popełniłaś błąd, że wcześniej pozwoliłaś sobie na takie zachowanie wobec ciebie. pwoinnać to zgłosić najpierw do wychowawcy, a gdyby to nie dało efektu - dalej. piszesz, że dziś masz inną klasaę. wnioskuję, że czujesz się w niej bardzo dobrze. i skup się nat ym. już nie musisz utrzymywać kontaktów z tamtymi osobami. jesteś zagrożona, ale masz koleżanki. poproś, żeby ci pomogły. po latach wiem, że szkoda czasu na zamartwainie się. głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuutuuttuuu
jasne, zgłosić do wychowawcy... jeszcze czego :) konfidenci są skreśleni u wszystkich. Ja nawet jak dostałam krzesłem od jednego dresa który najbardziej mnie prześladował to nikomu nic nie powiedziałam. Wiem, że byłoby jeszcze gorzej. Jedyna w szkole miałam bardzo krótkie włosy i kolczyki na twarzy a on tego nie mógl znieść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może coś poradzę :):):)
a właśnie tak. wszyscy dookoła boją się zgłaszać, że są gnębieni, a inni na coraz więcej sobie pozwalają :O ja jak wspominam gimnazjalne czasy to żałuję, że tak to wszystko zostawiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iuftytrdresaewf
to co mam zrobic? przelamac sie i isc do pedagog? JAK mam zaczac z nia rozmowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuutuuttuuu
Zapukaj do gabinetu pedagog. Nie musi być na przerwie, gdy wszyscy się kręcą i patrzą. Zostań po lekcjach i zapukaj. Zapytaj, czy można sie umówić na spotkanie bo wydaje Ci się, że masz problem i chciałabyś porozmawiać. Może przyjmie Cię od razu. Po prostu opowiadasz o swoim problemie, tak jak tu na forum napisałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 213sad
przechodziłem to samo i jeśli samemu się tego nie załatwi to nikt tego nie załatwi, mi pomogła siłownia i sztuki walki poustawiałem kolesi jak trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuutuuttuuu
Powiedz, że nie masz z kim porozmawiać bo mieszkasz tylko z babcią. Że boisz się o przejście do następnej klasy, że coraz częściej opuszczasz lekcje nie dlatego, że Ci sie nie chce a ze złego samopoczucia psychicznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może coś poradzę :):):)
u pedagoga na pewno będzie trudniej, bo to spotkanie twarzą w twarz, ale może ci pomóc. tylko też nie ukrywaj niczego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iuftytrdresaewf
a jak zaczne ryczec jak teraz? co ona sobie pomysli (niewiem ze jestem nienormalna czy co) niewiem poprostu sie boje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 213sad
też byłem kiedyś prześladowany a jestem facetem, jeśli się tego samemu nie załatwi to nikt tego nie załatwi jak poskarżysz będziesz uważana za konfidenta, mi pomogła siłownia i kickboxing poustawiałem sobie cwaniaków jak trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idź do pedagoga, a na te dziewuchy nie zwracaj uwagi, zacznij się uczyć bo po co tak sobie przedłużać szkołę=stres. To co, że się popłaczesz? Co w tym nienormalnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuutuuttuuu
Nie jesteś jedyną, która ma takie problemy, pedagodzy szkolni są na to przygotowani. Ja też niejednokrotnie płakałam na wizytach u psychologów, raz nie mogłam sie uspokoić przez pół godziny. Po prostu mówilam na początku, że nie ręczę za siebie i mogę płakać, bo mam płaczliwy nastrój i ciężki okres w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarnula__
iuftytrdresaewf - idz do pedagog, a jak zle Ci sie bedzie z nia/nim rozmawiac (w co watpie) to pojdz do psychologa lub psychiatry. Jestes nadwrazliwa, Twoje byle kolezanki to wykorzystuja, a Ty zawalasz kolejne wazne sprawy zyciowe. Musisz to przerwac! Przypuszczam, ze mozesz nawet dostac jakies leki na nerwice lub depresje. Pamietaj, koniecznie potrzebujesz pomocy, ale jak juz trafisz do odpowiednich osob, to NA PEWNO Ci pomoga. Jezeli zupelnie nie mozesz sie zmusic, to bierz ziolka Deprim Forte na poprawe nastroju lub Persen na uspokojenie. Ale i tak pojdz do pedagoga, czy psychologa. To jest w ramach NFZ. Mozesz rowniez pojsc do psychiatry - to nie jest lekarz od wariatow, moze Ci bardzo pomoc. Ja to przerabialam i uwazam, ze antydepresanty uratowaly mi zycie. Zobaczysz, ze Twoja obecna samoocena i zachowanie nie maja wiele wspolnego z rzeczywistoscia, jak nabierzesz dystansu (psychoterapia lub leki) to zaczniesz zyc na nowo i zobaczysz, ze nie jest trudno byc szczesliwa osoba. Trzymaj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iuftytrdresaewf
Dobra .... pójdę do pedagog jutro.... co będzie to będzie.... Jak chcecie to jutro dam znac co mi powiedziala.... okolo 17stej....jak chcecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuutuuttuuu
Jasne, napisz. I pamiętaj, że jedna wizyta nie zdziała cudów, masz problem i musisz się za to wziąć. Może pedagog poleci Ci dłuższą psychoterapię, co jest moim zdaniem wskazane bo nie masz bliskiej osobyz którą mogłabyś porozmawiać.A tam byś się wygadała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarnula__
Chcialam jeszcze dodac, ze w rozmowie z pedagogiem, czy psychologiem kazdy albo prawie kazdy bedzie plakal. To normalne jak sie wyrzuca z siebie traumatyczne przezycia. Ale to tez bardzo wazny krok zeby przerwac swoje nieszczescie. Inaczej sie nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może coś poradzę :):):)
idź i nie martw się, że będziesz płakać :) będziesz pewnie nie pierwszą osobą, która przychodzi do niej z problemami. na pewno będzie wiedziała jak się zachować. powodzenia i napisz jak było :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34e321asd
ale zdajesz sobie sprawe jakie beda konsekwencje? bedziesz uznana za konfifenta a to tez nie jest mile ale chyba lepsze niz to co masz teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iuftytrdresaewf
34e321asd ale zdajesz sobie sprawe jakie beda konsekwencje? bedziesz uznana za konfifenta a to tez nie jest mile ale chyba lepsze niz to co masz teraz ale co ja mam zrobic? znow nie zdac? Jezu jakie te zycie jest pop******ne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakiego konfidenta? Gdyby szła powiedzieć komuś, że ta lub ten ściągali, albo palą w kiblu to by była konfidentem, ale to bezpośrednio jej się dzieje krzywda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może coś poradzę :):):)
może będzie uznana za konfidenta, ale może też w końcu zacznie rozwiązywać swoje problemy, a to jest lepsze :) a osoby, które ją dręczą może dadzą sobie spokój jak zobaczą, że ktoś sprawą zaczął się interesować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuutuuttuuu
jakiego konfidenta? to pedagog od razu pobiegnie do dziewczyn i opowie co usłyszała? watpie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rfrgfdcbnvbn
przywal im w ryj to się odczepią u mnie podziałało.. ale jestem facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"uuuutuuttuuu jasne, zgłosić do wychowawcy... jeszcze czego konfidenci są skreśleni u wszystkich. Ja nawet jak dostałam krzesłem od jednego dresa który najbardziej mnie prześladował to nikomu nic nie powiedziałam. Wiem, że byłoby jeszcze gorzej. Jedyna w szkole miałam bardzo krótkie włosy i kolczyki na twarzy a on tego nie mógl znieść... " Tego nie powinno się gadać do wychowawcy ale prokuratora:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra to mnie okradł idę na policję i co jestem konfidentem? Bo nie chce pozwolić by mieszano ją z błotem to konfident...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ładnie rozumujecie skoro jest się konfidentem wtedy gdy nie dajemy sobie w kasze dmuchać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuutuuttuuu
Bałam się komukolwiek powiedzieć. Cały semestr nie zwracałam uwagi na to co za mną krzyczał, nawet sprawnie udawało mi się go olewać i nie przejmować. Ale jak raz odpysknęłam to dostałam krzesłem ;) potem powoli było coraz gorzej, coraz niższa samoocena, nikt kto by pomógł , wysłuchał itp no i teraz jestem nieudacznikeim życiowym heh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×