Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kolarz kierownik

Żona zagroziła że nie będzie sie ze mną kochać . . .

Polecane posty

Gość kolarz kierownik

Moja żona zagroziła mi że nie będzie ze mna sypiac jezeli nie zmienie kulku rzeczy. To ma byc kara. Jesteśmy małżeństwem od 5 lat a mamy po ok 30. Chodzi jej głównie o dwie kwestie. Pierwsza to taka, że od wielu lat uprawiam z grupą znajomych półamatorsko MTB. spotykamy się w weekendy na różnych trasach i sie wyzywamy ile można. Robimy również lajtowe wypady na które moja żona mogła by z nami jeździć tak jak inne partnerki moich kolegów ale ona nie chce :/ Sama się nie interesuje rowerami i usiluje zabronic mi tego sportu. Może woli żebym w środy z siatą piw ogladał lige Mistrzów tak jak męzowie jej koleżanek :/ Druga kwestia jest taka że jestem kierownikiem działu w jednej z firm. Mój dział/moja ekipa mamy najlepsze wyniki w firmie. Moim sposobem na osiągniecie tego stanu było stworzenie zgranej paczki na zasadach koleżeństwa i wspólnego zrozumienia. jestesmy przyjaciólmi zarówno w pracy jak i poza nia. No i zdarza sie, że samotna koleżanka prosi mnie żebym pojeździł z nia po komisach pomagając wybrac auto albo kupic TV w sklepie. Zajete koleżanki tez chca sie ze mna spotkac po to żeby pomóc kupic im prezenty dla ich facetów z różnych okazji bo one jako kobiety sie nie znają. No takie zwykłe życiowe sytuacje. Jak wytłumaczyć żonie że to nic nadzwyczajnego i większość ludzi tak robi? I wytłumaczcie mi co to za pomysł żeby zrobic szlaban na seks? na co licza takie kobiety, że co? KOCHAM MOJĄ ŻONE I NIGDY NAWET NIE POMYŚLAŁEM O INNEJ KOBIECIE ALE TA KARA CHYBA ODNIESIE ODWROTNY SKUTEK. JESTEM ROZBITY A ONA NIE MA CHECI NA ZADNE KOMPROMISY. Ze swojej pasji nie zrezygnuję a znajomych tez nie oleje przez jej chorobliwa zazdrość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolarz kierownik
Ona nie chce uczestniczyć w moim zyciu i mi tez tego zabrania. Dodam, że ma tak od jakiegoś pół roku odkąd pokłłóciła się z najlepsza przyjaciółką. Do tej pory wszystko było idealnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyrzuc babsztyla i zglos sie do mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W drugiej kwestii ma racje, w pierwszej może trochę przesadza. Albo klin klinem, na jakiś czas zrezygnuj z tego wszystkiego, jak juz sie przyzwyczai przestań z nią sypiać i wymyśl jakieś powody dlaczego tak robisz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolarz kierownik
Licze że jej sie odmieni ale coraz mniej mam wiary że tak sie stanie. Nie wiem co w nią wstąpiło. Nie mamy problemów ani z seksem, finansowo stoimy dobrze, nasze rodziny sie lubia a jej nagle coś odbiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolarz kierownik
Ale ja jej mówie że np Joanna chce kupic perfumy dla swojego męża i może razem jej doradzimy. zawsze proponuje żeby była przy tym ale ona nie chce i mi tez robi wymówki żebym nie pomógł innej osobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmm...
jest zazdrosna to po pierwsze, a po drugie sama pewnie zednej pasji albo chociaz jakiegos zajecia nie ma i po prostu jej sie nudzi;( porozmawiaj z nia o tym szczerze i wytlumacz jakie to dla Ciebie wazne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fankapanka
Sorry koles, ale sie posikalam ze smiechu przez ciebie. Cytuje: "Pierwsza to taka, że od wielu lat uprawiam z grupą znajomych półamatorsko MTB. spotykamy się w weekendy na różnych trasach i sie wyzywamy ile można." I tak w pierwszej chwili sobie wyobrazilam jak sie spotykasz ze znajomymi na trasie i sie wyzywacie: "ty glupku", "ty swinio", albo jeszcze gorzej... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolarz kierownik
Miała przyjaciólke wieloletnią - jeszcze od czasów liceum. Były nierozłączne, jak by mogły to i do kibelka by razem śmigały :) Ale pół roku temu o coś sie straszliwie pożarly i nie moge się dowiedziec o co. Inna sprawa że ja jestem bardzo towarzyski i kontaktowy. jedziemy na wczasy a ja po dwóch dniach znam wszystkich w hotelu. Moja żona raczej nie potrafi szybko nawiązywac dobrych relacji. Ale nigdy nie dałem jej powodu do zazdrości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmm...
to co z Was za malzenstwo, jak o swoich problemach nie potraficie rozmawiac? nie czaje tego. poklocila sie z przyjaciolka i nie powiedziala Ci dlaczego? bo co wstydzi sie czy Ci nie ufa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1) zabieraj żonę (przekonaj ja aby chociaż spróbowała) 2) zabieraj też zonę aby panie mogły się poznać, zaprzyjaźnić ;) jak to Ci się uda to żona będzie wiedzieć co robisz, bo (przynajmniej tak podejrzewam) pewnie o to jej chodzi że nie wiesz co ty tam z koleżankami robisz cały dzień i jest po prostu zazdrosna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmm...
to co z Was za malzenstwo, jak o swoich problemach nie potraficie rozmawiac? nie czaje tego. poklocila sie z przyjaciolka i nie powiedziala Ci dlaczego? bo co wstydzi sie czy Ci nie ufa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1) zabieraj żonę (przekonaj ja aby chociaż spróbowała) 2) zabieraj też zonę aby panie mogły się poznać, zaprzyjaźnić ;) jak to Ci się uda to żona będzie wiedzieć co robisz, bo (przynajmniej tak podejrzewam) pewnie o to jej chodzi że nie wiesz co ty tam z koleżankami robisz cały dzień i jest po prostu zazdrosna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takzezonaaa
w pierwszej kwestii przesadza a jesli chodzi o druga to jakbys byl moim mezem to nie dosc ze bym sie bzykac nie chciala, ale wywalilalbym cie z domu do tych panienek co im pomagasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takzezonaaa
w pierwszej kwestii przesadza a jesli chodzi o druga to jakbys byl moim mezem to nie dosc ze bym sie bzykac nie chciala, ale wywalilalbym cie z domu do tych panienek co im pomagasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cara -
a dzieci macie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kk22
dziwie sie jej, ze nie chce z toba jezdzic na te wypady, ja z moim facetem to mialam taki problem, ze chcialam np uczestniczyc w jego wyjsciach z kolegami np a to on nie chcial mnie zabierac i o to zawsze byly klotnie, ale skoro ty chcesz zeby jezdzila z toba to sie jej dziwie, co do 2 kwestii to sie z kolei juz nie dziwie :P tez nie chcialabym zeby moj jezdzil sobie z kolezankami obojetnie w jakich celach :D moze faktycznie sprobuj ja wkrecic do paczki twoich przyjaciol z pracy, chyba ze to sa ludzie ktorzy nie odpowiadaja jej pod wzgledem charakteru to juz gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×