Jeden facet a mam dwie rodziny;/

Opowiadam wszystko... Jestem z żoną od prawie 15 lat. Czuję się więc mocno przywiązany. Mam 3 dzieci a sam mam 32 lata. Żona 31. Wiadomo: śluby, chrzesty, uroczystości rodzinne. Znam jej całą rodzinę a ona moją. Tworzymy klan po prostu. Jak to rodzina. Rok temu poznałem śliczną, młodszą ode mnie o 10 lat dziewczynę. Zakochałem się od razu. Łączy nas nadal wspólna pasja i...dziecko. Zaszła w ciążę. Na poczatku szalałem z radości, potem przyszła refleksja że właściwie zrujnowałem życie mojej rodzinie, dziewczynie i sobie. Potem dowiedziałem się że będę miał syna (a ponieważ mam 3 córki to aż zrobiłem się blady z radości że w końcu będę miał z kim pokopać w piłkę). Co do żony: kocham ją, ale jako matkę moich dzieci. Nigdy nie czułem właściwie do niej pożądania. Chciałem po prostu mieć już rodzinę bo byłem już niemłody. Więc założyłem ją. Oczywiście była i jest to miłość głęboka, ale...wiem że to nie to. A tamta dziewczyna doskonale wie że ja mam rodzinę i obiecałem jej że będę już tylko z nią. Rodzina mnie przecież znienawidzi. Żona się załamie, córki nie zrozumieją... Z kolei moja druga kobieta to na prawdę ktoś wyjątkowy i wiem, że nie mogę jej samej zostawić z tą ciążą. Jestem odpowiedzialnym facetem. Jednak nie wiem co zrobić. Czy oderwać się od całej rodziny i zacząć nowe życie z piękną i młodą kobietą która nosi moje dziecko? Jeśli mam być szczery: nie chcę mi się. Poznawanie na nowo jakiejś rodziny, akceptacja. Swój kąt zagrzałem już dawno u siebie w domu, ale... Sam nie wiem. Ta miłość do tej młdoszej jest wielka. Jestem rozdarty. Mam brać rozwód?

a co zona na to?

sorry pomyłka, miało być od 5 lat. Sorry

jak to nie prowo, to skurwiel z ciebie. Mam nadzieje, ze zona cie pogoni i bedziesz musial dawac duze alimenty na trojkie dzieci fiucie:O

żona wie o tym że się z kimś spotykałem, ale wybaczyła mi. Nie wie że to nadal się dzieje i będę miał syna.

napisałeś że jesteś odpowiedzialnym facetem - z której strony?

rozwiazanie-roziwedz sie, idz do tej nowej, zona tez ma prawo poszukac sobie kogos kto bedzie ja kochal. A na dzieci alimenty albo niech zamieszkaja z toba.

zakochałem się! i tyle!

powiedz zonie prawde, pisales ze jestes odpowiedzialny (hehe) to ponies konsekwencje myslenia fiutkiem

swojego kutasa, bo przeciez nim myslisz, prawda?

no tak bo odpowiedzialny facet niszczy zycie swojej rodzinie i ma na to super alibi-bo ja sie zakochalem! idz powiedz tak zonie. a nastepnym razem jak sie zakochasz to kup prezerwatywy

Tak wiem że jestem dupkiem, ale z żoną mi się nie układało. Ja podróżuję dużo, w sumie to mam taką pracę (turystyka ogólnie) a moja nowa kobieta też to uwielbia i przez ten czas jak się poznawaliśmy to jeździliśmy wszędzie razem. To wspaniałe, że dwie osoby mają tę samą pasję i kochają to. A żona zawsze była typem domownika. Kiedyś nie wyobrażałem sobie bez niej życia. Teraz jedyne czego sobie nie wyobrażam to życia bez dzieci. I bez mojego nienarodzonego syna. Z dziećmi będę zawsze i zawsze je będę kochał. Żona zawsze na mnie czekała w domu. To wspaniała kobieta, ale nigdy nie wytworzyła się między nami więź którą razem spletliśmy. Ostatnio to nawet nie potrafimy patrzeć w tym samym kierunku. Żona mnie namawiała na zmianę pracy, czego ja sobie nie wyobrażam.

poza tym życie jest jedno i dlaczego mam nie być szczęśliwy? a mojej żonie do szczęścia są potrzebne właściwie tylko dzieci, bo mnie często nie mam w domu i tak jak pisałem. Rozbiegamy się. To taka matka-Polka, bez pasji, nawet jak nie było dzieci to nigdy ich nie miała.

"nie ukladalo mi sie"..a moze jeszcze "zona mnie nie rozumie" hehe typowe gadki starzejacego sie amanta ktory widzi szanse na swieze miesko. Tobie sie udalo :)

czlowieku po co sie zeniles? piszesz ze nigdy nie miala pasji-dlaczego kiedys ci to nie przeszakdzalo?

podróże to bardzo bardzo popularna pasja... ameryki nie odkryłes. ale spoko, tłumacz sobie że "nowa" jest zajebista, za 10 lat zmienisz ją na młodszą, bo "nowsza" będzie miała bliźniaki z tobą płci męskiej?

najpierw sie ukorzyl, teraz okazuje sie ze wrecz to zona jest winna bo bez pasji i tylko dzieci jej potrzebne.

Nie pisz, że jesteś odpowiedzialny. Jakbyś był to nie doszłoby do takiej sytuacji. Co nie zrobisz to i tak wyjdziesz na skurwiela. Zostawisz żonę to licz się z tym, że stracisz córki. Nie zostawisz to kochanka może cię udupić równo i żona cie wywali na bruk.

piszesz że cenisz węzy rodzinne ale sam nie potrafisz tej rodziny uszanować! w życiu nie liczy sie tylko młoda kobieta i wspaniały seks zwlaszcza kiedy ma sie juz 3 dzieci! co twoje córki pomysla? a jak tam mlodsza sie zestarzeje, przytyje itd? wymienisz ja na mlodszy model?

Ale z ciebie jebany fiut!!! z tej panienki lat 22 to jakas kretynka, dała sie zapłodnić zonetemu frajerowi hahahaha

autorze-ja cie popieram, zycie jest tylko jedno..dokonujemy wyborow, ponosimy konsekwencje. Wiem co to znaczy zakochac sie, to nie grzech tym bardziej ze sie tak oddaliles z zona. ona Ci wybaczy, zrozumie swoj blad. Zacznij od nowa, nigdy nie jest za pozno, zacznij wspaniale produktywne zycie! A teraz kiedy juz przeczytales to na co czekales zdradliwy czlowieczku nie godzien spluniecia spadaj stad!

jeszcze nie raz trafisz na piękną młodą zainteresowaną! kazdy z nas ma takie sytuacje ale przeciez nie poto zaklada sie związek małżeńskie i rodzine by rzucac ja za kazdym razem gdy sie zauroczymy! litości!

kiedys ta mlodsza zostawi ciebie dla innego, mlodszego! bo chetnych nie zabraknie a ofiara losu pozostaje sie na cale życie, ona kiedys to dostrzeże u ciebie nie wiesz jaką siłą jest rodzina, ty sam nie wiesz kim jesteś nie powinieneś miec dzieci w ogóle! z dzieckiem nie tylko "kopie się piłke" dziecku nalezy dawać przyklad! a ty jaki dajesz przykład?

Żona bez pasji, to już jest nikim?? A ma ona czas na pasje pomiędzy opieką nad dziećmi a sprzątaniem domu? A ty wielki ktoś, bo z pasją jeździłeś, aż ją zdradziłeś. Wiem dlaczego cię namawiała na zmianę pracy. Bo wiedziała co się stanie. Wiedziała, że takie wyjazdy mogą spowodować zdradę i nie pomyliła się. Mądra była i chciała być z tobą, bo cię kocha, a powinna ci kopa zasadzić solidnego jak stąd do Ameryki. Ale to ty NIKT jesteś, nie ona.

Powiem Ci, że mój ojciec miał kochankę i moja matka nie wybaczyła mu - nie dziwię się jej, uważam, że podjęła dobrą decyzję. Mimo, że ojciec starał się - nienawidzę go do dziś. Życzę Tobie, by Twoje córki znienawidziły Ciebie tak samo, jak ja mojego ojca. Córki odczuwają to dużo bardziej, one też są tutaj "twoimi kobietami". Nie zdradziłeś tylko jednej kobiety, a 4. Tak czy siak, wydaje mi się, że to prowo, bo nie sądzę, by ktoś tak debilny istniał, wypisując na kafe takie farmazony, usprawiedliwiając się aż tak żałośnie. Licz na piekło. Nigdy nie będziesz szczęśliwy, drogi tato. No, może ze swoim upragnionym synem - on nie będzie miał mieć Ci co za złe.

zona wybaczyła- czyli nie chce abys odszedł. ta druga wiedziała ze jestes zonaty a wi ec na co liczyła, ze zostawisz rodzine dla niej/? a wiec zakochales sie w podlej kobiecie. a skad wiesz ze ona nie zaszla w te ciaze specjalnie?Aby ratować jedno dziecko zniszczysz życie swojej trójce? Nie kochasz swojej żony-ok- teraz jej to powiedz i zobacz jaką będziesz miał wojnę, jak wyskoczysz z kasy bo będziesz musiał, jak ta druga acznie stroić fochy że masz widzenia z tamtą trójką i że tracisz na np. bilety do kina dla nich. Ugotowałeś sie chłopie koncertowo. Ale chyba pownienes odejśc od żony aby przekonać się co zyskałeś lub co straciłeś. Pamiętaj, jednak, bąź dzentelmenem i odchodz z klasą. Mozesz zabrać tylko beret bo reszta im się należy po prostu. A potem zobaczysz ze ta druga jak juz będzie matką nie podzili twoich pasji bo w domu dziecko, może potem następne... pomyśl nad tym.

Dla mnie to jesteś frajerem. Tak czy siak , kobieta , znaczy ta druga byc moze sie kiedys rozejrzy za młodszym modelem i zrobi ci miła niespodzianke. więc tak , odejdź od zony , plac na dzieci i na zone też. A co. Jak jej sie trafi adorator, to moz eujmie ci troche kosztów. na razie musisz ponieśc konsekwencje twego popedu do amorów, bo myslisz na krótki dystans. iam.

Odpowiedz mi prosze dlaczego sie z nia ozeniles jezeli kochasz ja tylko jako matke Twoich dzieci, kiedy sie pobieraliscie ona matka jeszcze nie byla?? Odpowiedzialny to moze i bedziesz wtedy kiedy poniesiesz konsekwencje, wiedz ze jakiej decyzji nie podejmiesz to i tak kogos skrzywdzisz. Zona Ci wybaczyla? Ale wybaczyla Ci klamstwo, wersje mocno podkoloryzowana bo nie jest tak ze sie z kims spotykales (czas przeszly) Ty nadal sie z nia spotykasz, malo tego jest w ciazy a tego zona nie wie wiec nie mogla Ci wybaczyc!!!

normalnie serce mi się cieszy, czytając wasze wpisy - widzę, że kochaś nie trafił tu na zrozumienie.

i piszesz że się zakochałeś? heh! i z synem w piłkę pokopiesz? heh! jesteś żałosny i totalnie nieodpowiedzialny. Jak można tak zdradzić swoją rodzinę? Jak można związać się z kobietą sakramentem bo już wiek odpowiedni? Skoro jej nie kochałeś to po co jej trójkę dzieci zrobiłeś? Wytłumacz to swoim córkom kiedyś! Współczuję ojca! i współczuję Twojej żonie, że takiego łajdaka pokochała! A ta cudowna kobieta, która dzieli Twoje pasje i jest ach i och pod każdym względem, heh! Żal i tyle! Wlazła w życie rodziny, mało tego z czarnymi buciorami! Zero szacunku! Ale wiesz, jesteście siebie warci! Odejdź od żony i daj im spokojne życie, bez upokorzeń jakie już zaczynasz im fundować!