bol porodowy

ja mialam bóle okropnie bolesne tez wlasnie po podaniu oksy, ale poród nie postepowal, musieli mi ja podac

ja miałam skurcze co 5 min. przez 2 doby a rozwarcie - max. do 3 cm. Chcieli dać oksytocyne, ale bałam się (po czytaniu na kafe). W końcu mnie przekonały. W ciągu pół godz. miałam już pełne rozwarcie, a po 1,5 godz. urodziłam. Nigdy prze nigdy takiego bólu nie czułam. naprawdę ciężko opisać jak to boli. Ale boli boli i przestaje :) U mnie było już cacy po godzinie (mino iż miałam 30 szwów, szwy na szyjce, zszywał mnie lekarz, bo położna się bała). Ale dobrze jest - zero dyskomfortu, zero zmian w wyglądzie, zero odczuwania szwów czy cięcia podczas sexu.

ja miałam skurcze co 5 min. przez 2 doby a rozwarcie - max. do 3 cm. Chcieli dać oksytocyne, ale bałam się (po czytaniu na kafe). W końcu mnie przekonały. W ciągu pół godz. miałam już pełne rozwarcie, a po 1,5 godz. urodziłam. Nigdy prze nigdy takiego bólu nie czułam. naprawdę ciężko opisać jak to boli. Ale boli boli i przestaje :) U mnie było już cacy po godzinie (mino iż miałam 30 szwów, szwy na szyjce, zszywał mnie lekarz, bo położna się bała). Ale dobrze jest - zero dyskomfortu, zero zmian w wyglądzie, zero odczuwania szwów czy cięcia podczas sexu.

Skórcze rozwierające bolą potwornie, nie ma co ukrywać. To nawet nie jest ból. To raczej uczucie jakby cię od środka miało rozerwać. W sumie to nie boli to tak jak np skaleczenie czy wyrywanie zęba. Ten ból jest tępy, idący od środka, narastający , z wyraźnym szczytem, a potem opadający i coraz słabszy. Tak jak ktoś napisał - w przerwach między bólami nie czuje się nic. Ja do 4 cm mogłam chodzić i rozmawiać, od 4 do 6 trzymałam się już sali porodowej choć nadal wykazywałam jako taką aktywność, od 6 do 10cm było już kiepsko i generalnie odchodziłam od zmysłów. Bóle parte są mniej dokuczliwe choć jest to bardzi dziwne uczucie... Zresztą tą część porodu wspominam super. Jest męczaca bo trzeba przeć ze wszystkich sił a to naprawdę ciężka praca ale towarzyszy jej ogromna ekscytacja i adrenalina i jakieś takie uczucie że jeszcze chwila a dziecko będzie w moich ramionach. A już najdziwniej jest jak główka wyjdzie na zewnątrz a reszta wciąż siedzi w środku... zabawny widok i jakiś taki surrealistyczny... A potem dziecko się rodzi i to jest przecudowna chwila.

nie do opisania! :P ale do przeżycia :P ja myślałam,że będzie mnie bolał cały brzuch tak jak podczas skurczy braxtona tylko że silniej,ale bolało mnie całe podbrzusze tak mocno,że hmm nie do porównania i opisania,jak zamkłam oczy to myślałam,że odlatuje :) hehe i po kilkunastu godzinach zdecydowano o cesarce bo "mały" za nic nie chciał wyjść:P

sylwunia_. ja też jakoś do 4cm chodziłam,a raczej siedziałam na kiblu bo rozwarcie szybciej postepowało hehe wolałam to niż piłke :P u mnie nawet na początku partych bolało okropnie...darłam się jak głupia,ale bez przesady.Mały krzyk pomagał mi nie myśleć o bólu :) a parte hmm jeden za drugim i nawet nie było czasu na odpoczynek i po 2 godzinach partych i zero postępu porodu i jak lekarz stwierdził"dziecko źle sie ułożyło" (wysokie proste stanie główk) i wielkość maluszka uniemożliwiła mi rodzenie siłami natury i tak z skuczami co chwilkę wieźli mnie na salę oparacyjną :) no i w koncu po 16 godzinach przyszedł na świat mój okruszek 4200g i 57cm :) ech odrazu zapomniałam jak to bolało :)

i sex po cc mnie bolał :P tak jakbym przeżywwała swój pierwszy raz poraz drugi ehe

powiem szczerze ze mnie usokoilyscie a nie przerazilyscie :D dzieki za odp:*