Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lotka_dwubiegunowa

Chorzy na chorobe afektywną dwubiegunową-łączmy się!

Polecane posty

Gość czy sa moze
tak dokladnie mania to widzenie swiata przez rozowe okulary a depresja wiadomo przez czarne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sdaaaaaaaaaaaaaaaaadew ja kilkakrotnie podejmowałam próby pracy i nauki dalszej ale z prac rezygnowałam po 1 dniu, ze studiów zrezygnowałam po kilku miesiącach...Nie dlatego, że sobie nie radziłam, po prostu nie mogłam sie tam odnaleźć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy sa moze
moze jeszcze ktos sie odezwie z tą chorobą,widze po kingusi ze funkcjonje jakos pracuje itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdaaaaaaaaaaaaaaaaadew
kurcze to ja mam na okraglo czarne okulary zalozone:( zero widokow na jakies szczescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdaaaaaaaaaaaaaaaaadew
b-movie ja podobnie, nauke skonczylana licencjacie (ledwo dociagnelam) a praca ostatnia przez dwa meisiace z czego wiekszosc na L4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy sa moze
ale to jest szczescie az za bardzo pojete wyczynia sie rozne rzeczy bedac w tej mani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bpdbpdbpd
W czasie manii jestem najszczęśliwszą kobietą na świecie, normalnie jestem nieśmiała i niepewna siebie a w manii potrafię iść ulicą i zagadywać do obcych ludzi, w szkole jestem duszą towarzystwa, mało śpię i prawie nic nie jem, w manii schudłam 25kg przez kilka miesięcy. W ogóle nie myślałam o moim niedawno zakończonym związku po którym nie umiałam w ogóle się pozbierać, to było piekło. A mania była jak balsam na moją udręczoną duszę...No i codziennie noc z kimś innym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurnik gryyy
dziewczyny,ja mam depresje i nerwice natrectw.od niedawna biore leki i chodze na terapie,ale po niej czuje sie jeszcze bardziej psychiczna niz jestem i moj stan zamiast polepszac sie pogarsza:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zapytuję
A mogę wiedzieć skąd doszliście do wniosku że macie manię, czy depresję? W końcu wydaje mi się że każdy człowiek ma tzw. "fazy" szczęścia -kiedy dzieje się coś fajnego co uszczęśliwia nas, podobnie jak ma fazy "zejścia" kiedy w pracy się wali, grupowe zwolnienia, mąż zdradza, dziecko ciężko choruje. Ja nie uważam że mam jakąś chorobę, a miewam podobne stany opisane do Waszych. W którym momencie doszliście do wniosku że czas iść z tym do lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy sa moze
to jest patologiczne ,nier jest normalne,depresja a nie chwilowe zalamanie,tak samo z manią nadmiar czylis nie spanie itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurnik gryyy
jak juz nie dajesz rady funkcjonowac,maz bierze wolne,zeby zajac sie dzieckiem,bo Ty tracisz kontakt ze swiatem,czekasz,az ktos Ci albo pomoze albo dobije-u mnie to byl przelom bylam w takim stanie,ze sama wzielam telefon i umowilam sie do lekarza,bo myslalam,ze zaraz umre.i nie trwa to dzien czy dwa tylko ciagnie sie i konca nie widac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zapytuję
Ale ja też nie sypiałam tygodniami, kiedy dowiedziałam się że zostanę zwolniona z pracy + problemy osobiste itd... Wtedy nie da się normalnie spać, jeść, nie da się normalnie funkcjonować, ciągle coś stoi Ci w gardle, w żołądku. Trzeba by być niesamowitym optymistą, tudzież idiotą, żeby przechodzić nad takimi problemami do porządku dziennego. Ja to jest z Wami, bo mnie to ciekawi, czy Wy macie FAKTYCZNE problemy, czyli jak pisałam: zdrady, ciężkie choroby w rodzinie, śmierć kogoś bliskiego, brak pracy, zwolnienie z pracy, brak pracy a spłata ogromnego kredytu itp. itd. Czy może macie tak, że realnie nie macie w/w problemów, a chodzicie załamani i zmęczeni życiem????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy sa moze
kurnik gry a ty masz zdignozowaną chorobę dwubiegunową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurnik gryyy
mnie to pewnie nie jedna osoba zazdrosci takiego zycia jak mam.fajny maz,ekstra dziecko,pieniadze,wakacje,a jednak cos nie tak.bedac nastolatka mialam juz depresje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurnik gryyy
nie mam...dolaczylam sie do tematu tylko,bo chcialam pogadac z ludzmi z podobnymi zaburzeniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zapytuję
To kurnik dlaczego nie skorzystasz z pomocy specjalisty. Nie wierzę że podoba Ci się stan w którym tkwisz. Jak to więc się ma do tego, że nie idziesz się dowiedzieć jak leczyć tą chorobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurnik gryyy
ale ja chodze na terapie i biore leki...pisalam wczesniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajny tutaj
Trzeba się modlić o uzdrowienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajny tutaj
30 kwietnia u Dominikanów w Poznaniu będzie msza o uzdrowienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurnik gryyy
tajny tutaj masz racje trzeba sie modlic!to pomaga:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy sa moze
podbijamy temat moze kos sie odezwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma juz zadnych
osob chorych na ta chorobę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajny tutaj
;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jest ktos
:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieskie pomarańcze
Ktoś pytał o manię. To specyficzny stan, ja go odczuwam jako nacpanie, nachlanie... Takie irracjonalne tłumaczenie sobie świata. Że jest pięknie, bo deszcz pada, jest bosko bo zwolniono mnie z pracy itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja 26
Sadzac po wypowiedziach, pisza prawie sami mlodzi ludzie. Ja jestem weteranka. Chorym jest sie raczej od urodzenia, tylko choroba ujawnia sie najczesciej w okresie dojrzewania, po porodzie , czy innych stresujacych przezyciach. Bo tak naprawde jest ona dziedziczna. Jezeli twoja babka ze strony ojca byla raz melancholijna (tak mowiona wtedy o depresji), to znow zwariowana, nadmiernie trunkowa i towarzyska; ojciec bardzo inteligentny, kariera, wlasa Firma i wielkie pieniadze w latach glebokiej komuny (1950-60)ale roztronil wszystko w ciagu roku szukajac jakichs idee fix, w koncu alkohol, to samo dwoch braci, jeden popelnia samobojstwo w wieku 40 lat. A ty od okresu dojrzewania wpadasz z wyzyn euforii w glebiny rozpaczy , 2 proby samobojcze,Szpital, diagnosa "nerwica depresyjna reaktywna" i postanowienia :"poradze sobie bez lekarzy". I radzisz sobie mimo wielu nieudanych zwiazkow z nietrafinymi mezczyznami, a jeszcze wiecej odtraconych wspanialych porzadnych adoratorow. I kariera zawodowa, bo dla ciebie nie ma rzeczy niemozliwych do zrobienia! Dla innych, dla przedsiebiorstwa w ktorym pracujesz ! Wiec od 23 roku zycia zmieniasz kierownicze stanowiska tylko na lepsze. Jako prezent slubny od dyrekcji dostajesz "mieszkanie z puli Prezydenta Miasta dla specjalistow". Jedno z 2-ch w roku na 3000 pracownikow.W 1978 czekalo sie na mieszkanie z pelnym wkladem czlonkowskim 10-12 lat. Palisz sie najjasnieszym swiatlem az...sie wypalisz! DEPRESJA . Ale ty ja ukrywasz. Jesli L4 to lekarz pisze : oslabienie. Albo twoj organizm zameczany do granic wytrzymalosci zmusza cie do odpoczynku zapadajac na jakies ciezkie anginy czy inne choroby gardla. Do 35 roku zycia radzisz sobie sama. Kiedy to po rozwodzie z alkoholikiem zostajesz sama z malenkim dzieckiem. Wtedy nastepuje glebszy kryzys. Tymbardziej, ze jak sie okaze 25 lat pozniej masz jeszcze jedna niezdjagnozowana chorobe: FIBROMIALGIE. Cierpisz jak potepieniec fizycznie i psychicznie. Ale o ironio nawet w depresji trzymasz fason , BO MOZNA MIEC OKRESY MANii i DEPRESJi R O W N O C Z E S N I E!!!!!! albo nastepujace po sobie. W wieku 36 lat 5 specjalistow kieruje cie na rente II grupy, ale ty blagasz lekarza o pozwolenie na prace, bo jak utrzymac dziecko za 50% dotyczczasowych chocby wysokich dochodow? Nadal zarzynasz sie praca na dzielce zrodlem zywnosci w latach 80-tych slynacych z octu na polkach w sklepie i brakiem nawet mleka w proszku dla niemowlat. Ty jedna wciaz myslisz, ze masz problemy tylko z depresja, a te "wspaniale "okresy to twoj optymistyczny charakter. Idziesz wiec do psychiatry a po jedym miesiacu z PROZAKIEM (136zl, a ty masz 1300 zl renty. Nie dajesz sie, pracujesz, dorabiasz, terapeutyzujesz, rozwijasz, doskonalisz, sama nie wierzysz w swoje choroby. Istne perpetum mobile. Na milosc nigdy nie jest za pozno, wiec kiedy corka jest dorosla , ty mimo swoich 47 lat poznajesz kolejno kilku Holendrow, za jednego z nich wychodzisz: 12 lat temu. Az w koncu w dobie komputerow sama siebie diagnozujesz na okolicznosc Fibomialgii, lekarz to potwierdza. I wtedy okazuje sie, ze twoj reumatolog w Polsce juz 7 lat wczesniej postawil te diagoze, ale ty przeciez nie wierzylas w przypisywane ci choroby. TO BYL SPOSOB NA PRZETRWANIE-ZAPRZECZENIE. A mania w tym pomagala. Juz sama podejrzewalam, ze mam depresje dwubiegunowa (bi-polar). I dopiero przypadkowa wizyta u psychiatry z mezem, tu w Holandii : lekarz sam zaproponowal mi leczenie Fibromialgii (polaczonej z burzeniami snu i chronicznym bolem),a mam jeszcze ARTROZE kregoslupa i stawow. Na mojej pierwszej wizycie postawil diagnoze. Zaproponowal antydepresanty i LiT. Mialam sie zastanowic- nie mialam oporow. To byla nawet ulga. Lekarz po miedzynarodowym kongresie psychiatrow w Chile, powiedzial, ze LiT stosowany od 100 lat, wciaz daje najlepsze rezultaty. Jesli wiec rozpoznajesz siebie, znajdz DOBREGO lekarza i spytaj czy ma doswiadczenia z mania-depresyjna czy tez depresja-maniakalna. To wazne, bo choc w Polsce ostatnim moim Psychiatra byl ten sam ze Szpitala z przed 30 lat, nie rozpoznal tej choroby. A odwiedzlam go jeszcze 5 lat temu. Jakies 7 lat temu, zapisal mi Fluexetyne i jakis lek na PADACZKE zupelnie mnie nie informujac o co chodzi. Oczywiscie wyrzucilam wystraszona. MIALEM PODEJRZENIA- powiedzial pozniej zapytany. Pochadze z duzego mista, ale np. moja znajoma neurolog leczy swoja corke od paru lat (dostala ataku psychozy w pociagu) u psychiatry z malego miasta 60 km dalej, wlasnie lekami przeciwpadaczkowymi i z sukcesem. Corka po roku od epizodu psychozy zamieszkala samodzielnie. No dosyc tego. Napisalam tyle w nadziei , ze to komus pomoze. Jak widac mozna z ta choroba leczona, ale nawet nie leczona przezyc barwne interesujace zycie. UWAGA WIELU SLAWNYCH LUDZI cierpialo ale i zylo z ta choroba. Mam gdzies liste, cale A4, chyba z 20 nazwisk. Miedzy in.Mel Gibson ,William Robins,* Jean-Claude Van Damme, Piotr Luszcz, Hemingwey, Winston Churchil, Kurt Cobain, Edgar Allan Poe, Franc Kafka, R.Dreyfus, Vivien Leigh (Przeminelo z wiatrem), Vincent van Gogh. Jak znajde napisze wiecej. POZDRAWIAM WSZYSTKICH SERDECZNIE. Jak ktos ma watpliwosci, chetnie odpowiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upssss
moze sie ktos wypowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upssss
moze sie ktos wypowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lotkaaa
czy są osoby majace te schorzenie,prosze o podzielenie sie informacjami na temat tej choroby,jak z nią zyc,jak sobie radzic w zyciu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lotkaaa
nie ma nikogo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×