Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość głowa pełnaaaa

słabo się czuję, brak siły, zawroty głowy, czy to może być przez 1300kcal?

Polecane posty

Gość głowa pełnaaaa

chcę nieco zrzucić, nigdy nie jadłam jakoś specjalnie dużo (w granicach 1600-1800kcal-mam siedzący leniwy tryb życia). chciałabym zrzucić parę kg, więc zeszłam na dietę 1300-1350kcal. od pewnego czasu, nie najlepiej się czuję - mam wrażenie że zaraz zemdleje, ogólnie brak mi energii, nie mogę się skupić itp. zastanawiam się czy to przez moje menu, czy przyczyna leży gdzie indziej. jem mniej więcej tak: 1Ś: 4 x kruche pieczywo bądź maca, z masłem (+ żółty ser, polędwica, szynka, serek topiony) 2Ś: sporo twarogu z dżemem niskosłodzonym i orzechami O: tuńczyk/gotowane mięso, jakieś warzywa, sałatka, czasem ryż, kasza bądź ciemne pieczywo maczane w oliwie z oliwek. Przekąska: mleczna kanapka Podwieczorek: gotowane warzywa K: jajka na miękko lub wiejski serek + starte warzywa typu marchew, seler itp. wypijam ok 3 zielonych herbat, 2 kawy inki zbożowe, 1 szklanka mleka, no i woda. wydaje mi się, ze to dośc racjonalne jedzenie:(, więc nie wiem czy nie szukać powodu zmęczenia i braku energii gdzie indziej??? a może czegoś brakuje w tej diecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dieta nie jest zła chociaż wg mnie za dużo produktów mlecznych. Zrezygnowałabym ze szklanki mleka. Zawroty głowy mogą mieć przyczynę nerwową, ja tak miałam. Czy czujesz lęk kiedy masz te zawroty głowy? Ile masz w ogóle lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głowa pełnaaaa
styl życia nic się u mnie nie zmienił, tzn. wygląda tak samo jak przed dietą - raczej srednio stresujący jest (za paroma wyjątkami do roku). mam 25l. tak, połaczylam dietę niskokaloryczną, ze zwiększoną podaża białka (czyli z niskowęglową, ale oczywiscie, z nich nie rezygnując). lęk czuję gdy zbliza się taki "osłabienie" i mam wrazenie, że zaraz nie ustoję na nogach tylko zemdleje - zawsze staram się być wtedy w pobliżu czegoś czego ewe. bede mogła się chwycić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli przy tym osłabieniu czujesz lęk, to wg mnie jest bardzo prawdopodobne że jest to na tle nerwowym, a nie z powodu diety. Nerwica się często zaczyna na wiosnę (tak jak depresja na jesieni). W ogóle zamiast ograniczac kalorie to postaraj się trochę ruchu mieć, choćby spacery! A zawroty głowy - poczytaj http://www.nerwica.com/ataki-jak-wygl-daj-jak-sobie-radzimy-t4461-3136.html lub np http://online.synapsis.pl/Lek-depresyjny-paniczny-nerwicowy/Lek-paniczny.html U mnie to właśnie zdiagnozowano - co wcale nie oznacza że ty to też masz, ale wygląda podobnie. Na ten czas proponuję ci zamiast zmniejszać kalorie, to odżywiać się normalnie, uprawiać odrobinę sportu, i zobacz czy ci przejdzie. Jeśli nie to pójdź do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może to też być przesilenie wiosenne i po prostu za parę tygodni ci przejdzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może anemia? Często jest tak, że dieta jest niby odpowiednia, ale jeśli dobrałaś ją sobie sama, to może czegoś tam brakuje? I anemia nie zależy od wagi też. Mam sąsiadkę z 10 kg nadwagi, która ma anemię. A raczej miała, bo się wyleczyła już. Zrób sobie podstawowe badania krwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głowa pełnaaaa
o nerwicy wiem sporo, bo kiedyś ją tez u siebie podejrzewałam, ale to jednak nie było to... na chwilę obecną, jednak zbyt mało objawów u mnie występują charakterystycznych dla niej...ale bedę się przyglądać. anemię miałam w wieku 15 l, przepisano mi żelazo dostępne bez recepty, co jakiś czas je kupuję profilaktycznie i łykam jako sumplement...badanie krwi miałam 1,5temu i wtedy żelazo miałam idealne. owoce także jem, to przykładowe menu, nie znaczy że jem tak każdego dnia...znudziłoby mi się. posiekane owoce jem na 2. śniadanie co 2,3 dzień i częstwo na weekend (gł awokado jak źrodło tłuszczu i kiwi). i wcale owoce nie są takie zdrowe i konieczne. mają przecież fruktoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głowa pełnaaaa
2040 kcal :P, już kiedyś je liczyłam, ale skoro "od zawsze" jem nieco mniej (ok 1800kcal) to raczej mam wolniejszy metabolizm, i nie sądzę bym przy 2040 trzymała wagę - raczej na pewno utyję:), a tego nie chcę :(. czy na wasze oko na pewno niczego nie brakuje w moim menu co powinnam włączyć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może ty masz anoreksję? Ile ważysz? Dla mnie dziwnie brzmi to co mówisz "wcale owoce nie są takie zdrowe i konieczne. mają przecież fruktoze" Owoce są bardzo smaczne, zdrowe, mają dużo witamin, a fruktoza nie jest trucizną. Ich zalety przewyższają ich jedyną wadę którą jest fruktoza ;) Oprócz awokado zjedz czasem jabłko, gruszkę, grejpfruta itp. Dlaczego w ogóle się odchudzasz? Mnie też dziwi takie liczenie kalorii :S a może ja jestem dziwną kobietą, nigdy nie liczyłam kalorii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głowa pełnaaaa
oczywiscie, ze są smaczne - nie neguję tego, ale są też ich nadmiar, wcale nie pomaga diecie (są kcaloryczne i bogate w węgle). kiedyś potrafiłam zjeść dziennie kg jabłek, parę gruszek, kiwi, awokato, winogrona i jeszcze było mi mało. posiekane jabła, z gruszką i kiwi + jogurt, jem co 2,3 dzień na 2. sniadanie, a w weekendy jem właśnie awokado, mango jako "deser". mam 173cm i ważę 65kg, chciałabym zejść do 60.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem na diecie bialkowej i swietnie sie czuje. Mimo to , od paru dni tez czuje zmeczenie, dzisiaj w pracy mialam wrazenie ze zemdleje, boli mnie glowa, jest mi niedobrze - ale zwalam wine na wiosne i niskie cisnienie. Wypilam 2 kawy, poruszalam sie troche i na chwile obecna czuje sie lepiej. mimo to, mysle ze te 1300 kcl to niewiele, chociaz - mowisz ze jestes typem leniwca, wiec moze Ci to odpowiadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wymiarowo jestes jak najbardziej OK, a wszystkie objawy, o ktorych wspomnialas, to raczej nastepstwo zbyt niskiej dawki kcal, bo przyjmujesz ok. 65% potrzebnych kcal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba nie "bogate w węgle" tylko w węglowodany ;) ale akurat - o ile wiem - to owoce nie mają węglowodanów tylko przede wszystkim cukry proste właśnie fruktozę. Nieważne. Wg mnie twoja dieta nie jest zła, dla pewności żeby nie mieć anemii możesz jeść więcej warzyw (surówek i duszonych). Ja nie mam pojęcia ile jem kalorii, po prostu jak jestem głodna to jem - staram się dobrze odżywiać, nic ponadto. W sumie nie rozumiem po co tak obsesyjnie liczyć kalorie. Może wyluzuj, pójdź na spacer, popływać, na rower, nie myśl o jedzeniu, sama zobaczysz jak się lepiej poczujesz! Taki jest mój sposób, i w sumie jakoś działa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polakita ... wegle = weglowodany = cukry proste / zlozone Nie wiesz ile jesz kcal = nie masz zielonego pojecia, czy fundujesz sobie tycie, chudniecie. Jesli dostarczasz tyle kcal ile potrzebuje Twoj organizm to w perfekcyjny sposob o siebie dbasz, bo dzienne zapotrzebowanie kaloryczne, to liczba kcal potrzebna do normalnego funkcjonowania, zatem warto chyba normalnie funkcjonowac? Piszesz, ze jesz wowczas, gdy jestes glodna ... zle ... bo gdy jeste glodna, to znaczy, ze jest juz za pozno - w sensie, ze organizm nie ma z czego czerpac energii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×