Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pepsi cola twist

przyjaciółka się obraziła za

Polecane posty

Gość pepsi cola twist

to, że powiedziałam jej iż mój związek z chłopakiem to moja sprawa i nic jej do tego na jakich jest on zasadach. i teraz się nie odzywa. ja przegięłam, czy ona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jak ci bedzie z nim zle
poklocicie sie to gdzie polecisz sie wyplakac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morning after dark
ona przegieła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepsi cola twist
sęk w tym, że ja nie latam się wypłakać że mi się z chłopakiem nie układa/że się rozstałam z kimś/że coś tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przegięłaś, powiedziałaś co sadzisz, fakt że się obraziła świadczy dość kiepsko o niej nie o tobie. Wścibstwo trzeba tępić w zarodku bo inaczej tworzą się "legendy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepsi cola twist
nie rozumiem właśnie tego. sama mnie wypytuje o moje sprawy sercowe, a ja nie należę do zbyt wylewnych osób i nie zaczynam sama tematu. i poucza, zupełnie jakbym prosiła o radę. nie napisałam jej przecież nic przykrego, tylko że to nie jej sprawa że mam taki związek a nie inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co w końcu jej dąsy przejdą a jak ma trochę oleju w globusie to ją to czegoś nauczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepsi cola twist
no mam nadzieję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli wypytuje Cie o Twoj związek no stop, daje rady mimo ze ich nie chcesz to ok - powinnas jej tak powiedziec dawno temu :) ale jesli jej na Tobie zalezy, czuła że coś u Ciebie nie tak, chciała się dowiedziec czy wszystko jest ok a Ty zbyłaś ją takim tekstem to pewnie jest jej teraz bardzo przykro... ja nie mam w zwyczaju wypytywać przyjaciółkę o wszystkie jej sprawy, co robiła, co on powiedział, co on zrobił ale czasem warto zapytac zeby ta 2 osoba nie myślała, ze mi nie zalezy. Gdybym coś takiego od niej usłyszała to chyba byłby to niemiły koniec tej przyjaźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do autorki...
Na focha najlepsze 'ja też Cię lubię'...:) Ludzie tak mają bardzo często, że chcą doradzać. Powiedz jej, że doceniasz jej troskę i chęć niesienia pomocy, ale musisz sama podejmować decyzje i jeśli będziesz chciała się poradzić - to na pewno się do niej odezwiesz i poprosisz ją o radę. Daj jej szansę, jeśli to faktycznie Twoja przyjaciółka (w sensie Ty tak czujesz). Jeśli nie posłucha Twojej prośby, zdystansuj się od niej, zdegraduj ją do roli koleżanki. I tyle. Nie trzeba palić mostów, bo to na dobre tez nie wychodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez miałam taki przypadek . i powiem ci że teraz jest lepiej bez przyjaciółki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepsi cola twist
do irytują mnie ludzie - co innego zapytać "jak się układa?" i usłyszeć "w porządku" i drążyć temat i wmawiać mi, że w takim układzie nie jestem szczęśliwa i że to źle bo blablabla ( jestem szczęśliwa tak swoją drogą)... a co innego zapytać, usłyszeć że dobrze i dać spokój. nie jestem typem męczennicy, i jak mi źle z facetem to nie spotykam się z nim na siłę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widocznie do siebie nie pasujecie :) ona jako przyjaciółka chce wiedziec o Tobie wszystko, chce byc dla Ciebie wsparciem, chce po prostu byc przy Tobie, Ty tego nie potrzebujesz - a ona pewnie odbiera to jako odpychanie, odtrącenie. Każdy jest inny. Każdy inaczej rozumie słowo "przyjaciel". Czasem "przyjaciel" zasługuje na coś więcej niż "w porządku" - ja tak odpowiadam znajomym, koleżankom ktore widze raz na kilka miesięcy - Ty tak mowsz swojej przyjaciółce, wiec moze warto sie zastanowić czy ona faktycznie nia jest? moze po prostu jej nie potrzebujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepsi cola twist
to, że nie rozmawiam non stop o moim chłopaku (główny temat!) nie oznacza, że jej nie potrzebuję. może faktycznie nie pasujemy do siebie, skoro dla niej priorytetem jest znaleźć faceta i żyć razem aż do śmierci i to w sumie jej główny temat na pogaduszki. ale jeszcze z rok temu było inaczej, miałyśmy mnóstwo tematów.wydaje mi się, że popadła w obsesję posiadania kogoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepsi cola twist
problem w tym, że nie znamy się od dziś. i doskonale wie jaka jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze ma obsesję ale to nie powod by ją olewac. Jeśli wiesz co znaczy słowo "przyjaciel" to powinnaś przy niej być. Nie macie innych tematów? to moze warto pokazać jej że świat nie kreci się tylko wokół faceta. Moja przyjaciółka przez rok była sama, też gadała o facecie ale to przecież logiczne - gdybys Ty go nie miala albo straciła to też byłby to Twoj temat nr 1 zwłaszcza ze teraz wszystko kręci się wokół faceta :) moze ona rozmową z Toba o związkach o Waszym związku poprawia sobie humor? może w ten sposob zapomina że jest sama? moze tak bardzo jej go brakuje, że łaknie każdej informacji na temat życia innych? jesli Cie to drażni to jej powiedz, wytłumacz - bo ten tekst mógłby urazić każdego. "nic jej do tego" "to moja sprawa" - chciałabys zeby Tobie najbliższa osoba powiedziała coś takiego w tak błahej sprawie jak jej związek? bo ja nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepsi cola twist
a co jest przyjemnego gdy wmawia Ci przyjaciółka, że nie jesteś szczęśliwa? mówiłam jej,że mi układ odpowiada (a ja akurat jestem słowną osobą. jak mi coś nie pasuje - nie dość, że po mnie od razu widać, to i mówię to - zwłaszcza bliskim.) i nie wiem o czym mam jej opowiadać, o tym że poszłam z nim tu i tu na kawę? na to i na to do kina? nie raz i nie dwa tak pisałam i było tylko "mhm ;)". nie robimy nic nadzwyczajnego żeby o tym opowiadać. a naprawdę próbowałam jej pokazać, że jest mnóstwo innych sposobów spędzania wolnego czasu niż spotykanie się z kolesiem. ale z nią się nie da rozmawiać o niczym innym. naprawdę! no ewentualnie jakieś nowinki kosmetyczne. nie wiem dlaczego tak jest, wcześniej tak nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiec sprawa wygląda prosto - to juz nie jest wielka przyjaźń. Moze wiec pyta o to z grzeczności? moze jej po prostu odwaliło? moze powiedz jej ze zachowuje sie jak wariatka i zeby dala sobie spokoj z tymi facetami? nie znam jej, To Ty jestes jej przyjaciolka wiec albo o to walcz albo to olej skoro nie mozesz sie z nia dogadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoijswintuszek
Raczej Ty choc ona wcale nie jest świeta tez owinna brac pod uwage niektore rzeczy. Przeproś ją za to że tak naskoczyłas może ona cie chciał przed czyms ostrzec że tak Ci coś ostaro zasugurowała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do autorki...
'Irytują mnie ludzie' dobrze gada... Warto posłuchać. Przyjaźń to nie tylko to co Ty dostajesz, ale i co Ty dajesz.. Zastanowilaś się nad tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepsi cola twist
przed wyimaginowanym problemem? ja jestem konkretną osobą. skoro mówię, że jakaś zupa mi smakuje, to mi smakuje i jak słyszę 4 razy czy aby na pewno, to mnie nerwa bierze. ja nie analizuje kazdego zdania, jakie wypowiadają ludzie. nie chodzę i nie rozmyślam i nie potrzebuję obgadać z 5 osobami słów, których użył mój chłopak. nie zapyta co u mnie (a to moja przyjaciółka, a nie mojego chłopaka którego notabene nie zna) tylko co u niego i jak mi sie z nim uklada. ostatnio mam wrażenie, że się jakaś napalona siksa z gimnazjum z niej zrobiła. ile można gadać o facetach? a jak np. na gg zacznę jakiś inny temat, to się nie odzywa i nawet nie napisze, że sobie idzie. i żeby nie było, nie zdarzyło się to raz ani dwa, zupełnie jakby nie miała zielonego pojęcia co się na świecie dzieje ani nie miała zdania w danym temacie. szkoda mi tej przyjaźni naszej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to sprawa jest dziwna... jestescie przyjaciolkami nie od dzis a ona nawet nie zna Twojego faceta? moze wlasnie w tym problem? ze ona nic o nim nie wie wiec pyta co u niego a Ty sie zaraz wkurzasz... moze czuje sie pominięta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepsi cola twist
ale ja się jej pytam co u niej, interesuję się tym ale w zdrowym tego słowa znaczeniu. jak miała chłopaka, który był tak chorobliwie zazdrosny, same problemy z nim były (poważnie, nigdy takiego pajaca na swej drodze nie spotkałam) to byłam przy niej mimo, że mnie krew zalewała jak słuchałam jaka jest nieszczęśliwa ale z nim nie zerwie. jak jej mama miała podejrzenie raka to też byłam. jak zdała ważny egzamin - też. jak oblała - też. więc nie wmawiajcie mi, że byłam złą przyjaciółką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepsi cola twist
nie zna bo tak się po prostu złożyło. nie spotykam się z nim od dawna, jakieś 3 miesiące. widuję go raz, dwa w tygodniu więc to normalne że jak się widzimy to chcemy spędzić ten czas razem. poza tym jak ja jej proponuję wyjście, to ona się wykręca. nie wezmę go za rękę i nie zawiozę do niej (ja, ona i mój facet mieszkamy w różnych miastach)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mowie ze jestes złą przyjaciółką ale skoro ona jest typem gaduły a Ty nie - to albo jej to mowisz ale nie w taki sposob jak to zrobilas w 1 poscie albo konczysz ta znajomosc bo czujesz sie zle i nie sprawia Ci ona przyjemnosci. Sprawa jest prosta - ludzie się zmieniaja, ona sie zmieniła, Ty pewnie też - nie pasujecie do siebie jak kiedys, moze czas isc w swoja strone? a nie na siłe utrzymywac cos czego nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do autorki...
Przyjaźń to również akceptacja różnych dziwactw drugiej strony. Zupełnie jak w miłości - bo przyjaźń to miłość, tylko bez erotycznego podtekstu.. Jeśli Cię to irytuje co przyjaciółka robi, to znaczy, że nie rozumiesz jej. Zapytałaś jej co ona dzięki temu zyskuje, że jej odpowiadasz o swoim związku? Może się dowiesz o co właściwie jej chodzi..? Rozmowa a nie naskakiwanie prowadzi do celu... Powtórzę - jeśli to dla Ciebie prawdziwa przyjaźń, to walcz. Jeśli nie - daj sobie spokój. Czasem też chwila odpoczynku od siebie pomaga spojrzeć na pewne sprawy z dystansu i ocenić realnie sytuację. Emocje, szczególnie negatywne, są bardzo złym doradcą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepsi cola twist
ale ze mną naprawdę można porozmawiać. wylewna nie jestem, fakt(chociaż, to tylko w kwestii uczuć jestem powściągliwa w rozmowach z innymi, to dla mnie zbyt intymne. tym bardziej, że te pierwsze oczekiwania na telefon, na spojrzenie, na uśmiech, na pocałunek mamy już za sobą i między nami jest po prostu dobrze.) ale czy jedyny temat na jaki można rozmawiać to czy on dziś dzwonił i gdzie się wybieram z nim na najbliższym spotkaniu? może ona tak desperacko potrzebuje mieć faceta, że żyje życiem uczuciowym innych ludzi? (a moje jest stabilne ostatnio więc w sumie nic ciekawego nie mam do opowiadania)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepsi cola twist
z uśmiechem jej napisałam, że tworzymy luźny związek, bez oczekiwań na przyszłość i że mi tak najlepiej teraz. a to, że ona drążyła i mi zaczęła wmawiać, że to niedobrze, że przez to mogę przegapić odpowiednią osobę- wkurzyło mnie już i również z uśmiechem jej napisałam że mi dobrze i że to moja sprawa na jakich się zasadach z nim spotykam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×