Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwww

Czy Wasze dzieci też tyle chorują????

Polecane posty

Gość wwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwww

Witam, dziewczyny jak wzmacniacie odporność u swoich dzieci,które uczęszczają do przedszkola lub żłobka??? Moja Kasia od połowy września ma infekcję "ciągłą"- katar: najpierw przeźroczysty, później ropny, od tego ucho, gardło-zdrowieje i znów choruje... Coraz częściej dostaje antybiotyk/przynajmniej raz w miesiącu/- ostatni skończyła brać 20 marca, w poniedziałek poszła do żłobka, a dziś znów wystąpiła gorączka i pojawił się żółty katar. Rozkładam ręce. Podawałam Bioaron C, tran, na bieżąco daję witaminę C z piciem no ale fakt faktem, odporności Mała nie ma żadnej. No bo jak ma ją nabyć skoro wiecznie antybiotyk.... Jak jest u Was? Co polecacie???? Jak sobie radzicie???? Czy Wasze dzieciaczki też tyle chorują???? Sorki,jak się temat powtarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojej siostry maluszek
chorowal bez przerwy prawie przez rok i ciagle cos powaznego typu zapalenie oskrzeli, itd nawet musieli mu takie wentylacje robic ze wdychal jakies opary nie wiem dokladnie. A jak skonczyl rok to sie uodpornil (tez w zlobku byl od 6 miesiecy) i teraz od czasu do czasu ma katar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcialam Ci tylko powiedziec,zebys z tymi antybiotykami uwazala. Moj syn tez do 3 go roku zycia mial praktycznie co m-c podawany antybiotyk. Dzis ma 7 lat i uszkodzonego slimaka w lewym uchu.Wada sluchu jest nieodwracalna. Antybiotyki sieja straszne spustoszenie w organizmie a lekarze przepisuja je czasami czy trzeba,czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polecam broncho vaxom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje chodzą do przedszkola od września i mam to samo. Ostatnio spędziła 7 tygodni w domu (chorowały na przemian) potem tydzień do pracy i znów teraz kibluję w domu.......na szczęście mam świetną Pediatrę, która zdecydowanie stroni od antybiotyków. Zanim Małe poszły do przedszkola prawie nie chorowały, Zuzia miała raz zapalenie płuc, 2 razy zap. oskrzeli i 2 razy zapalenie krtani. Kacpuś 4 razy zapalenie oskrzeli 1 raz krtań. Przy czym u Kacperka zapalenia oskrzeli przebiegały w postaci ostrej, zawsze kończyło się na interwencji szpitala, bo Mały łapał niewydolność oddechową. Ale nigdy mnie z Nim w szpitalu nie zatrzymywano, kończyło się na 1-dniowym pobycie by "wyciągnąć" oddech na prostą. I tak był do wieku 3 lat. Od czasu gdy poszły do przedszkola ze zdrowiem posypało się dramatycznie. Jestem po diagnostyce Synka w Instytucie Gruźlicy i Chorób Płuc w Rabce. Niestety wyszła delikatna (choć i tak zadziwiająco nieznaczna jak na to co przeszedł po narodzinach) dysplazja oskrzelowo-płucna, zdiagnozowany przerost trzeciego migdała, testy alergiczne wyszły ok - ale moja euforia (bo obydwoje z Małżem jesteśmy super-alergikami) została szybko zgaszona przez Panią dr........za dwa lata mam się zgłosić ponownie na oddział, bo w tym wieku testy alergiczne mogą ale niekoniecznie muszą wychodzić, a Mały ewidentnie wykazuje symptomy alergii. Ogólnie zalecenia: wycofanie Dziecka z przedszkola na rok (nie zastosowałam się), w razie infekcji dróg oddechowych w przypadku najmniejszej duszności - sterydy wziewne, berodual przy pierwszych oznakach infekcji. Rozmawiałam o wzmacnianiu odporności. Pani dr odradziła wszelkie syropki i inne ponieważ odporność wówczas wspomagana jest sztucznie. A gdy się odstawi takie specyfiki to dopiero się zaczyna jazda z chorobami, bo wówczas następuje gwałtowny spadek tejże odporności do poziomu normalnego dla wieku (u nas odporność w normie). Poza tym Pani dr mnie uświadomiła że po pierwsze Dzieci posiadają zaledwie do 30 % odporności zdrowego, dorosłego człowieka i z wiekiem ona naturalnie wzrasta, po drugie: mój Synek łapie infekcje ze względu na dysplazję oraz przez trzeci migdał (na razie nie nadaje się do wycięcia, jedynie mamy zaleconą stałą kontrolę cholerstwa u laryngologa), po trzecie - przedszkolaki "tak mają" przez co najmiej pierwszy rok uczęszczania do przedszkola. I że najlepiej by odporność załapały same - bez wspomagaczy. Jedynie co mam podawać i podaję to preparaty pre i probiotyczne, a poza tym owoce, warzywa w dużych ilościach, ruch na świeżym powietrzu (ostatnio przy zapaleniu krtani, kiedy już temperatura Im nie skacze za wysoko, wyłażę na dwór - no......chyba że wieje bardzo albo leje) Z Zuzą wybieram się na diagnostykę po Świętach............. Marzę o dniu w którym będę mogła rozstać się z tymi cholernymi sterydami (jedno i drugie bierze raz po raz), bo się cholerstwa boję niemiłosiernie, zwłaszcza, że po narodzinach Maluchy wybrały całą górę sterydów i jeszcze większą górę innych bardzo silnych leków................lista na pół strony A4 dla każdego z osobna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×