Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamusiadzidziusia

rozstałam sie z mężem,mamy małe dziecko,jak sobie radzić

Polecane posty

Gość mamusiadzidziusia

piszcie o swoich doświadczeniach jeśli kogoś spotkał podobny los...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raytas saski
ja rozstałam sie bez dziecka ale to tak samo bolało, jest cięzko ale pomagają przyjaciele, rodzina, i koniecznie cos zmien, zrób remont mieszkania, pomaluj pokój, jedz gdzies z dzieckiem, mysl tylko o sobie, dogadzaj sobie i dobrze o siebie dbaj i o dziecko, staraj sie zyc normalnie, dbaj o siebie, dom, dziecko, staraj sie normalnie spac i jesc, trzymaj sie ja juz mam to za soba, 3 lata temu zostałam sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raytas saski
śpij z dzieckiem jak nie mozesz zasnąc a i ono pewnie bedzie spokojniejsze bo napewno tez przezywa rozstanie z tata:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusiadzidziusia
śpie z dzieckiem,wiem że muszę jej teraz dawać podwójna ilść "ciepła", ono tez daje mi dużą siłe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusiadzidziusia
czy ktoszna przypadek że facet który ranił wielokrotnie potrafi sie kiedyś zmienić?czy takim nie dawć juz szans?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusiadzidziusia
chamom za wypowiedzi dziękuje,dopiero co starm sobie radzic po rozstaniu z takim dnem ja wy co tak piszecie,po co tracicie czas ..?skąd sie biora takie "wydupy,wytrzeszcze spod krzaka"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama wychowuję moje dziecko
a dlaczego się rozstaliście i ile lat ma Twoje dziecko??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusiadzidziusia
on miał napady agrsji biernej, wiele było powowdów,ale ogólnie z jego winy, dawałam z siebie wszystko a jemu ciągle było zle,czasem było dobrze ale żyłamjak na bombie czekając kiedy on znów coś "odwali",a teraz sie wyprowadzil bo chcialam żeby mi zostawił samochód jednego dnia a sam jechał do pracy autobusem , to hrabia sie nie zgodziłi zrobiił jazde i powiedział że sie wyprowadza,nasze dziecko ma rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozstałam się z mężem, też mam małe dziecko i uważam, że dobrze się stało. Przez całe małżeństwo żyłam w kłamstwie, dawałam szanse, ale to było bez sensu. Teraz jest mi lepiej. Rodzina i znajomi zauważyli, że zrobiłam się pogodniejsza, jestem spokojniejsza, a to udziela się dziecku. Jedyną przykrą rzeczą jest dla mnie to, że muszę dzielić się dzieckiem. Tęsknię za nim strasznie jak jedzie do ojca, ( spędza tam weekendy ), ale robię to dla jego dobra, dzięki temu nie przeżywa tak rozwodu. Synowi jest lepiej, bo wcześniej był niezauważany przez ojca, a teraz jest przez niego dostrzegany. W efekcie wszystkim wyszło to na dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertyuiop[bhjkl
jeszcze bedzesz dziekować Bogu ,dziewczyno , cziesz sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samotne matki mają dla kogo żyć a roozstania są jak śmierć kogooś bliskiego, bo w końcu związek umarł:( a faceci...nie podchodzą tak w większości niestety...a matki z dziećmi też bywają okropne:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samotne matki mają dla kogo żyć W moim konkretnym przypadku uważam, że mój eks też ma dla kogo żyć, bo nie pozbawiłam go kontaktu z dzieckiem. Można powiedzieć, że spędza z synem więcej czasu niż ja. Bo w tygodniu pracuję, więc widuję się z dzieckiem parę godzin rano i właściwie tuż przed snem, a on ma cały weekend, i tyle samo dni świątecznych co ja. Wiem, że różnie bywa po rozwodach - przeważnie matki ograniczają kontakty dzieci z ojcami i uważam, że to nie fair. Bo to, że rozwiedli się rodzice nie oznacza rozwodu z dzieckiem i wtedy właśnie najbardziej cierpi dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siemak dziewczyny powiem wam tak nie jestem kobieta tylko facetem opowiem wam troszkę i zobaczycie jak jest fajnie... opowiadacie jak to my faceci jesteśmy źli wredni wybuchowi... szczerze popatrzcie na mój przypadek Obije jesteśmy młodzi... ja 23 l ona 20 l nasz mały ma już 2,5 roku... Wiec ona miała 18 lat jak go urodziła ja 20 jak się dowiedziałem o tym byłem jeszcze w szkole. Wiecie jak zareagowała jej rodzina Heh zniszczyła sb życie. Tak prawda jest taka ze bawiłem się jeszcze jak się Nue urodził maluch wychodziłem na imprezy i wgl ale przecież ciąża nie jest choroba... No i tak aż się nie urodził gdy go zobaczyłem o 4:44 rano to moje myślenie się zmieniło wiecie co sb wtedy powiedziałem ze nigdy Nie pozwolę ich skrzywdzic. Rzuciłem szkole zacząłem pracować zaczęliśmy od najmniejszych rzecz urządzaliśmy się w jednym pokoju potem przenieśliśmy się z jednego na coś większego a potem poszliśmy na swoje w między czasie było wiele kłótni i to Nue takich sobie obije byliśmy temu winni dlaczego bo żaden nie patrzył na związek tylko na pieniądze byt i życie i tak aż do tamtego tygodnia wiecie co jest najlepsze ona dała powód do zazdrości nie wytrzymałem wybuchałem to był 2 raz jak wybuchałem nie było co naprawiać płakałem to powiedziała ze jest ze mną dla dziecka tylko wiecie co kobiety NIGDY ORZE NIGDY NIE OGRANICZAJCIE SWOIM DZIECIA KONTAKTU Z OJECE DKACZEGO DKATEGO ZE NAWET JEŚLI ONO MA ROK TO WIE CO SIĘ DXIEJE MIĘDZY WAMI S PARTNERAMI. Wiecie jak nazywam swój związek po 4 latach ZWUAZKIEM BEZ MIŁOŚCI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×