6 m-cy i mówi baba . czy nie jest za wysoki?

a i mam mężą i panna z dzieckeim nie jestem...

i możecie sie podzszywać...nie robi to na mnie wrażenia... a ty zdesperowana skąd jesteś?

wychodzi ciemnogrod.. ja jestem z uk, mam narzeczonego, ktory jest ojcem mojego syna.

żle być samotną, zawsze we dwoje łatwiej pokonywać trudy życia. Mądrze piszę prawda? no inie jestem taka zła jak mnie oceniają. We dwoje finansowo łatwiej,rachunki , opłaty, jedzenie.Co dwie wypłaty to nie jedna. Mi mama pomaga,jestem w sumie jak pasozyt,ale tak juz jest. Może kiedys poznam mężczyznę,nawet rozwodnik może być byle by ktos mnie bzyknął czasem,przytulił, dzieckiem się zajął ,wiadomo. A bez seksu to cięzko tak zyć.

karzelek??? chyba zartujesz??? jak jestes taka dobra w sprawdzaniu to sprawdz, bo mi sie nie chce. nasz pediatra powiedzial, ze jest ok, wiec sie nie martwie. ufam mu. beznadziejny ten topik. przeciez kazde dziecko ma swoje wlasne tempo rozwoju. niemowlak niemowlakowi nierowny...

na wygnaniu jesteś? o i o to mi chodziło. Teraz sobie gadamy.

a co miała cie pediatra dołowac? karzełek i tyle.

ej powiedz... to nie ja pisałam, ktos sie podszył... wzrostem się nie przejmuj, Twoje dziecko nie jset żadnym karzełkiem i wszystko z nia ok

niech sie podszywaja trolle;-)

bez komentarza:O dno...

ja juz od samego poczatku twierdze ze beznadziejny ten temat.. ale co ja tam sie znam, mam przecietne dziecko, nie pisze jaki to moj syn jest madrzejszy i wspanialszy.. no wyrodna matka jak nic.

wracam za 10 min

zdesperowana...to może powinnaś zacząć... i ja chyba tez zacznę;-) ja tez kiedys siedziała m w uk, ale wrócilam 3 lata temu, a Ty w jakim mieście?

nie robcie jaj, dziecko kilkuletnie nie może miec 79 cm przeciez. Na boga.

jakie kilkuletnie??? czy ty idioto potrafisz czytac ze zrozumieniem???

no właśnie kjhd.?? podszyw Ci chyba nie wyszedł...chyba, że myśłałeś że tej kropki nikt nie zauważy?

okolice cardiff, jestem tu prawie 6 lat.

JEZELI LEKARZ POWIEDZIAL ZE JEST OK TO TAK JEST A KOLEZANKA JEST ZAZDROSAN ZE MA KARŁA

DDFDF --> kolezanka nie ma karla bo jej dziecko ma normalny wzrost, co do wrostu dziecka autorki to tez uwazam ze jest ok. troche wiecej obiektywizmu by wam sie przydalo bo sie osmieszacie.

dajcie juz spokoj, przeciez wiem, ze moje dziecko rozwija sie prawidlowo. moje pytanie bylo z lekka nutka ironii :P nikt tego nie wyczul...

mam nadzieje ze to ironia w strone wlasnie takich matek ktorej obraz przedstawilas w swoim pierwszym poscie.

w rzeczy samej :D

no to chwala ci za to :)

twoj styl wypowiedzi swiadczy o tym ze jestes osobą o niskim ilorazie inteligencji, niedojrzałą emocjonalnie. Szczerze współczuję zarówno facetowi który z Tobą jest jak i twojemu dziecku. Kompletnie nie rozumiem sensu zakładania takiego tematu. Jak mozna byc tak tępym by pytać czy to zle ze dziecko gaworzy w wieku 6 miesiecy? Jak cos takiego moze byc złe? Kobieto czy ty skonczylas podstawówkę jedynie? Widze dwa wytłumaczenia czemu zadałas takie pytanie w stylu "bardzo sie martwie bo moj 5 letni synek zna juz tabliczke mnożenia a inne dzieci w jego wieku dopiero uczą się podpisywać. Czy coś z nim nie tak?? Powinnam się zgłosić do neurologa??:( " albo jestes tepa jak cep albo chcialas sie pochwilic i liczyłas na komplementy. W obu przypadkach widac ze jestes idiotka :) Poza tym wg siatek centylowych twoj syne jest za wysoki i koniec kropka. Gówno nas to obchodzi czy jest drobny i najpiekniejszy a synek twojej kolezanki ma krótki nozki i garba. Zadałąs pytanie to ci odpowidamy ze jej syn jest w normie a twoj wysoki. Koniec dyskusji aa i jeszcze jedno. Jedna z moderatorek na kafe i forum o2 to moja szwagierka i wlasnie do niej zadzwoniłam z pytaniem czy autorka tego tematu wypowiada sie w nim pod roznymi nickiam uzyskałam odpowiedz "pewnie. takie już uroki forum, że nawet taka hołota moze robic co jej sie podoba" :P

Zdesperowana ja byłam w leeds, myślałam, że Ty może też i że znamy się może z widzenia;) Trochę z małym posiedziłam, bo jeszcze ta nawiedzona friderika sprowadzi do mnie telepatycznie opieke społeczna dletego, że sie dzieckiem nie zajmuje;) a autorka chyba poszła zmierzyc dziecko, bo nóż, widelec, może urosło pare milimetrów od rana;)

kjhd dzięki poprawilas mi humor:D:D

a potem sie burzymy ze wyzywaja nas od matek polek i jebnietych mamusiek.. eh.. kjhd --> dobre z ta opieka spoleczna! chociaz ja bym sie opieki nie bala tylko raczej tej karmy co ci sprawiedliwie ukaze za zle uczynki za zycia twego.. fajnie ze sobie wrocilas do polski, tez kiedys chcialam ale teraz to moge sobie conajwyzej na wakacje pojechac. wracasz do pracy czy zostajesz w domu z dzieckiem?

karmelek amanda cieszę się, że ja taka zła taki dobry uczynek zrobiłam;) zdesperowana ja nie chcę nic mówić, ale Ty też podzielisz mój los, bo przecież jesteśmy jedna osobą;)więc karma dosięgnie i Ciebie... Ja tez się cieszę, że wróciłam, ale czasami chciałabym wrócić do uk...nie ma to jak bezstresowe zycie tam, chociaz tu w Polsce też nie mam co narzekać... mam zamiar wrócic do pracy jakoś we wrześniu, ale zobaczymy jak to się wszystko potoczy(kurde zaraz mnie zjadą mamuski, które uważają, że tzreba siedziec z dzieckiem w domu, dopóki nie będzie pełnoletnie;) A masz zamiar kiedyś wrócic do Polski, czy już na stałe zostać w uk??

kjhd --> nie wroce juz do polski bo moj facet jest brytyjczykiem. nawet gdybysmy sie zostali to mlody potrzebuje ojca a ojcem to on jest swietnym, akurat w tej kwestii to mi sie poszczescilo. teraz ida swieta i jakos tak mi przykro troche ze nie spedzam ich z moja polska rodzina.. polska kolezanka z siostra i corka przyjada wiec nie bedzie tak zle, bedzie polskie wielkanocne sniadanie, jajka, babki itd. ja wrocilam do pracy na kilka dni w tygodniu jak maly mial roczek, troche sie musze oderwac od tej rutyny domowego zycia.

Już jestem...musiałam wyjśc z psem i polozyć małego spać, no i się troszkę ogarnąc... no faktycznie, chyba UK to Twoje przeznaczenie;)no chyba, że nauczysz narzeczonego mówić po polsku to za pare lat tu wrócicie;) dobrze, że chociaż święta z koleżanką sobie spędzisz i trochę się rozerwiesz, no ale wiadomo, że to nie to samo co rodzina;-) najważniejsze, że uk to nie chiny i jest w miare blisko do Polski, no i ceny lotów nie są , aż tak wysokie;-) fajnie, że juz pracujesz...ja na dzień [powrotu do pracy czekam z utesknieniem...;)