W kobiecie interesuje mnie tylko ciało

hhaha no widzicie jacy jesteście przewidywalni? co za klasa, to się nazywa styl diabliczka - i kto tu jest z rynsztoka :D

diabliczka78, wątpię by molestowała, dumny nie jest szczęśliwym człowiekiem, nasarał w swoje papiery i usiłuje teraz coś z tym zrobić, ale nie może doprać gówna....i tyle... a teraz jednym wątkiem usiłuje przemycić gówno w celofanie.....ale smród przeciekł:)...i żadna nie kupiła cud-wątku:)

nie bede z toba dyskutować ,nie zniżę sie do twojego poziomu:o jak dla mnie jestes zerem żegnam palancie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Dla mnie też. Żegnam ozięble.

buhahaha no po prostu klasyka: nie ma argumentów, zaczynają się wyzwiska :O

maja ze potrzebuja czuc sie lepsi od kobiet.Prawda jest taka ze sa gorsi. Ich mozgi spoczely na ewolucji samca co sam autor sugeruje. Problem stanowia kobiety same dla siebie , poniewaz poprzez swoja uleglosc dla tych samcow z mozgiem miedzy nogami i matkowanie dla faceta traca swoja godnosc.A tymczasem wystarczy byc kochajaca zolza czyli kobieta stawiajaca najpierw swoj interes a facet bedzie jadl z reki, nawet ty autorze docenisz wtedy inteligencje kobiety. Szkoda ze tak malo jest takich kobiet, cala reszta to podporzatkowane meskiemu zyciu kobiety przez co sa uwazane za glupie.

Yule diabliczka78 jeśli i wy jeszcze odejdziecie to nikogo nie zostanie już na placu boju:(

Nie przypominam sobie żebyś ty przedstawił jakieś bardziej sensowne argumenty niż ludzie tutaj. Właściwie to... Czekaj... Twoje wydają się o wiele mniej sensowne.

Dumny panie, kreujesz się na postać wyprzedzającą swoją epokę, choć w tym momencie jedynym ujawnionym przez Ciebie argumentem na domniemaną wyższość jest zwiększony popęd seksualny przy odwróconym systemie wartości. Nie uważam, żeby to Ciebie czyniło w jakikolwiek sposób lepszym od reszty. Jesteś świadom tego, że nie zależy Ci na drugiej osobie i ubierasz to w cyniczną mgiełkę, kreujesz siebie na racjonalnego nonkonformistę, nawet gdzieśtam starasz się cytować klasyków (mówię o kowalowaniu własnemu losowi)... A w moim przekonaniu wyłania się z tego wszystkiego bardziej inteligentny reprezentant ciżby pchającej się co weekend na podryw do najlepszej dyskoteki w mieście. Owa ciżba wyznaje właśnie te same wartości, więc ups, Twoja wyjątkowość się gdzieś zgubiła. I Twoje podejście do sprawy nie jest wcale szokujące, jest niestety przeciętne. A fakt jest taki, że ciało masz nieczyste a swoją emocjonalność zubożyłeś na własne życzenie. I to jest dla mnie szokujące, że można chcieć sobie odebrać to, co w życiu jest najpiękniejsze, bo nie tacy - nazwijmy to - intelektualiści jak Ty potrafili przyznać, że miłość jest najważniejsza. Ale trzeba mieć jaja, żeby potrafić to przyznać w dzisiejszych czasach.

do czasu

ach całe szczęście uległych kobiet pragnących drani jest bardzo dużo i ich liczba się nie zmniejszy, bo co jak co, ale na głupotę i brak świadomości zawsze można liczyć

Niby wszystko ok... tylko po co zakładasz topiki na damskim forum na ten temat? Bo nie rozumiem? Z owym serem też prowadzisz konwersacje zanim go zjesz?

no ok ale w zyciu czlowieka przychodzi taki moment ze przestaje byc juz pociagajacy dla kobiet, uroda tez juz nie taka, wiek robi swoje i wtedy co?koledzy beda mieli pozakladane rodziny a ty wtedy nadal bedziesz twierdzil ze ci tak dobrze? samotnie,bez milosci, troski i uczuc do i od innego czlowieka, nie sadze

Kura2121 - a obchodzi Cię to? Bo mnie w ogóle ...

Ametria nie kreuję się na lepszego, jestem po prostu inny niż wy i uszanuj to Sama piszesz, że miłość jest najważniejsza - na takie godne Ani z Zielonego Wzgórza myślenie ogarnia mnie pusty śmiech - miłość rozumiana jako poryw trwa bardzo krótko - po jakimś czasie zostaje przywiązanie, kredyty, dzieci i masa problemów Miłość w twoim rozumieniu jest książkową bajką dla grzecznych dziewczynek, które po jakimś czasie odkrywają, że ich wyśniony książę siedzi na kanapie w poplamionych spodniach z piwem i pokrzykuje na panów grających w piłkę na ekranie tv. I wtedy grzeczna dziewczynka wykręca numer dumnego pana i zgłasza się na rżnięcie bez zobowiązań by choć w części wypełnić pustkę i zakleić swój życiowy błąd.

Ty masz wypaczony mózg. Tak samo jak poglądy. Miłość postrzegasz jako uniesienie. A miłość to również obowiązki, zrozumienie, kompromis, wspomaganie się, dzielenie radością i smutkiem. Wiesz, mam wrażenie że ty naprawdę jesteś wyprany z uczuć. W sensie... Może ty nie potrafisz ich odczuwać, wiesz... Ale to można wyleczyć.

no wiesz skoro juz jestem na tym temacie to tego i owego mozna sie dowiedziec

Lukrecja... zdesperowany facet gdzieś musi się wyżalić.....a gdzie ma to zrobić?...żaden normalny facet go nie wysłucha... a tu ma jak w raju:)..hehe

lukrecja bawi mnie wasza kołtuńska, typowo polska reakcja na przedstawiony problem, jesteście mentalnymi starcami, zgorzkniałymi i bardziej świętymi od papieża :)

Jak dla mnie to nawet lepiej, aby chore jednostki się nie wiązały i nie płodziły ... a, fakt że wierzy w tą swoją inteligencję też mi nie przeszkadza .... (to typowe przecież dla głupców) ... Zatem wspierajmy autora ... Niech tak zostanie!

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Chyba jeżeli walczysz tutaj sam, to zdaje się że to MY stanowimy normę - ergo jesteśmy normalni, a ty od niej odstajesz, ergo - jesteś dewiantem. Przemyśl to.

_Gregory_, mów mu tak dalej:)....lejesz wodę na jego młyn:)

a dla mnie dumny pan i tak zostanie durnym,,,,

Dumny Panie, a ja mam pytanie :D Wyobraź sobie że jutro ( czego Ci mimo wszystko nie życzę ;) ) masz wypadek samochodowy, w wyniku którego doznajesz urazu kręgosłupa i fizycznie zamieniasz się w warzywo, przy czym Twój mózg pracuje normalnie, tak jak teraz. Co wtedy zrobisz ? Wątpię aby któraś z Twoich suk, siedziała przy łóżku i trzymała Cię za rękę. Nie bądź więc taki pewny i nie pieprz bzdur że jesteś panem samego siebie, bo NIKT NIE JEST !!!! To nie musi być wypadek samochodowy, to moze być rak, albo inna choroba..... Jest takie piękne powiedzenie " kocha się nie po to żeby mieć z kim żyć, ale po to żeby mieć przy kim umierać "

Po prostu zastanawia mnie dlaczego on nie chce zobaczyć że to, co on robi nie jest normalne, skoro właśnie mu to przedstawiłem. Nie chce zobaczyć że to co robi jest niemoralne, skoro inni też mu to przedstawili. Jeżeli człowieka od zwierzęcia ma odróżniać zbiór pewnych wartości - to jakie reprezentuje sobą dumny? Wypaczone pojęcie wolności, miłości, futuryzmu? Mam jednak wrażenie że to faktycznie nie ma sensu, bo fanatykowi się nie wytłumaczy że jest fanatykiem.

Bleee... Nie dlatego nie pisuję na forach... Bo pojawia się zawsze metafora typu "Twoje godne Ani z Zielonego z Wzórza myślenie"... To ma mnie sparterować? I to, że wiesz, jak widzę miłość też jest takie forumowe. Widzę, że nie zwróciłeś uwagi, że nie napisałam "miłość jest najpiękniejsza", tylko "miłość jest najważniejsza". I użycie przez Ciebie sformułowania "sama piszesz" nie oddaje tego, co napisałam. Napisałam, że "ludzie piszą", że miłość jest piękna. I mam na myśli wszystko co się dzieje w słowie pisanym od "Poematu o Gilgameszu". Miłość w kapciach, kłótniach i w wynoszeniu śmieci też jest piękna i właśnie z tego zdajesz się nie zdawać sobie sprawy. Miłość składa się z tej romantycznej części, którą pogardzasz, z tej nudnej części, która też ma swój urok, oraz z zajebistego seksu wraz z całą jego perwersyjną uległo-władczą grą, która sprawia, że taki Dumny Pan jak Ty tym spełnionym, szczęśliwym, pewnym siebie i wartościowym Babeczkom nigdy nie będzie potrzebny. Pozdrawiam wszystkich! :)

"bardziej świętymi od papieża" Cóż za wykwintne wyzwisko :)

,,,,tak było na początku ,teraz, i na zawsze wieków wieki,,,,durny to durny a przy okazji samotny

dumny pan - a czyj to problem? Bo przecież nie mój .... ani nas ...

* nasz