Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zatracony

Jestem wypalony

Polecane posty

Gość Zatracony

Moje życie się posypało. W ostatnich latach wiele się zmieniło, po kolei. Rok temu zostawiła mnie dziewczyna w bardzo trudnym dla mnie okresie. W naszym prawie 4-letnim związku bywało różnie, raz lepiej raz gorzej, ale kochałem ją ponad życie. Nawet kiedy bywało ciężko, było dla kogo żyć. Zostawiła mnie bo jej się znudziłem, nie dla innego. Zawsze mi wypominała, że jestem inny itd, może i jestem bo mnie nie rajcuje mnie oglądanie Vivy, MTV czy innego chłamu. Może miała rację, że do siebie nie pasujemy, ale mimo wszystko czuliśmy się przy sobie jak byśmy byli dla siebie stworzeni. Potem błagała mnie żebym do niej wrócił, ale ja już nie potrafiłem jej tego wybaczyć, myślała, że sms'ami wszystko da się załatwić. Zostały tylko wspomnienia, a ja patrząc wstecz mam czasem wątpliwości czy dobrze zrobiłem nie dając jej drugiej szansy, choć wiem, że już nigdy nie było by tak samo jak dawniej. Ja do dzisiaj jestem sam, a ona? nie wiem. Długo dochodziłem do siebie i niby było lepiej, ale to ciągle wraca. Czasem leżąc w łóżku z zamkniętymi oczami mam wrażenie, że ona leży obok mnie i wspomnienia wracają...ehhh. Kontakty ze znajomymi też się popsuły, trzymaliśmy się razem od dzieciństwa, a przez ostatnie 2 lata nie mam z nimi praktycznie kontaktu, poza kilkoma osobami. Mieszkamy na jednym osiedlu... Kiedyś miałem super kumpla, można było z nim konie kraść, ale obraziliśmy się na siebie, sam już nie wiem o co. Nie odzywaliśmy się do siebie przez 3 lata. Nie mogę sobie tego darować, chciałbym to naprawić, ale już nie mogę, bo on wyjechał za granicę. Pół roku temu był w Polsce i spotkaliśmy się na imprezie, niby się pogodziliśmy, ale to nie było do końca to, bo od tamtego czasu nie widziałem go ani nie gadałem z nim nawet na gg. Gdyby tylko był w Polsce to od razu wyjął bym pierwszy rękę, było przecież tyle czasu na to, a ja nic nie zrobiłem. Znaliśmy się od przedszkola, a dzisiaj jesteśmy dla siebie jak obcy ludzie...Nigdy sobe tego nie daruję. Zawsze byłem idealistą, byłem silny i waleczny, ale ostatnio czuję się wypalony. Moje pasje też umierają. Od małego graliśmy z kolegami w piłkę, to był piękny czas. Ja w gimnazjum, a potem w liceum byłem wręcz uzależniony od piłki, spędzałem całe dnie na boiskach, oglądałem wszystkie mecze w telewizji, dzień w którym leciała Liga Mistrzów to było święto. A każdy dzień bez piłki był dniem straconym. Przez piłkę nie miałem czasu na naukę i w szkole było ciężko. Z każdym rokiem grało się coraz mniej, nie przychodziło już tylu znajomych co zawsze, a od trzech lat nie gramy praktycznie wcale. Czasem sobie z kimś pokopię, ale taka gra we dwóch to nie to. Meczów w tv już nie oglądam po za moją ulubioną drużyną. Tylko to już mnie trzyma przy piłce, niestety. Gry komputerowe już nie kręcą jak kiedyś. Uwielbiam oglądać filmy, ale co to za przyjemność oglądać je samemu? Mam 22 lata i w tym roku piszę maturę, ale nie czuję się zbyt pewnie. Nie wiem co chciałbym robić w życiu i nie mam pojęcia na jakie studia miał bym iść. Nie mam motywacji do niczego, to najtrudniejszy okres w moim życiu, jeszcze nigdy nie czułem się tak beznadziejnie. Czasem myślę sobie, że fajnie by było mieć u boku dziewczynę, ale już nie wierzę w prawdziwą miłość po tym co mnie spotkało. Gdybym mógł cofnąć czas to wszystko rozegrałbym inaczej, a dzisiaj zostały tylko wspomnienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głowa do góry, kazdy w Zyciu ma kryzys. Odrazu piszę: dziewczyną sie nie przejmuj, nie dorosła jeszcze, i niewazne ile ma lat, bo jej zachowanie daje duzo do zyczenia. Musisz byc pewny siebie, walczys o swoje,a Ty niepotrzebnie sam sie dołujesz i nakrecasz negatywmnie, rozejzyj sie! Napewno spotkasz dojrzalą dziewczynę, która pokocha Cie takim jaki jestes! Najpierw zajmij sie maturą, jest bardzo wazna! skoro masz taki zapał do sportu to nie puszczaj tego łatwo!!! Moze jakis AWF? nie poddawaj sie! Wyjdz z domu, przeciez zycie nie ogranicza sie do starych znajomych i nawyków:-) wez sie w garsc A i jeszcze jedno: to,ze twoja byla mowila,ze jestes inny to miala racja, bo ona widocznie chciala byc taka jak WSZYSCY (chodzi oczywiscie o jej srodowsko) a Ty po prostu jestes wyjatkowy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×