Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zażenowana ja pierdziele

Rodzina truje: Znajdź se kogoś

Polecane posty

Gość nie wiem gdzie autorka
ale to jest wlasnie ten jeden jedyny, ktorego ja chce :( wiem, ze sa inni, wiem, ze sie tym innym podobam, ze niektorzy sposrdo nich chcieliby byc ze mna (umawiam sie czasem z roznymi facetami), ale nie moge sobie wybic z glowy tego "niedostepnego".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam to samo- taka jestem
Jeśli on Cię nie chce, to nie będziesz z nim szczęśliwa:-((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem gdzie autorka
tez to sobie mowie, ale to nie wystarcza, zeby wybic sobie tego pana z glowy :( ech, chyba trzeba bedzie zastosowac metode "klin klinem", ale nikogo rownie atrakcyjnego (nie tylko fizycznie) nie ma na horyzoncie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam to samo- taka jestem
Metoda klin klinem dobra. Gorzej z gderaniem o ślubie:-((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem gdzie autorka
a widzialas gdzies jakies dobre kliny? :D u mnie gadanie rodziny nie jest zwiazane bezposrednio z tematem slubu, ale ogolnie "bycia z kims", moich rzekomych zbyt wygorowanych wymagan itd., ale to tez denerwujace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam to samo- taka jestem
U nie też tak mówią:" Jak będziesz tak wybrzydzać, to już nigdy się z nikim nie zwiążesz" A dopiero rozstałam się z facetem- długoletni związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam to samo- taka jestem
Środkowego palca nie pokazuję, ale mówię co myślę o wtrącaniu się w cudze życie. Efekt: większość rodziny się do mnie nie odzywa:-((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zażenowana ja pierdzele
Jestem :) widzę że sa tacy, co maja tak jak ja... Do "nie wiem gdzie jest autorka" hmm no wlasnie, wiesz ja mam tak że on nawet mnie chce ale po prostu nasze bycie ze sobą jest NIEMOŻLIWE i NIGDY nie będzie... żyję naszymi spotkaniami.. nie za częstymi i autentycznie jestem szcześliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zażenowana ja pierdzele
dodam że jestem zakochana od 7dmiu lat. i cały czas żyję tą miłością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam to samo- taka jestem
PODNOSZĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem gdzie autorka
hej hej :) autorko, skoro "Wy siebie nawzajem chcecie", to moze jednak nie jest az tak zle, jak piszesz i bedziecie mogli byc razem (nie znam calej sytuacji i przeszkod, jakie stoja Wam na drodze). U mnie jest tak, ze troche nie w pore sie "ocknelam", tzn. bylam z kims w zwiazku i nie byl to zbyt szczesliwy zwiazek, a ten "ktos" w tym czasie byl mna baaardzo zainteresowany, po jakims czasie od zakonczenia tego nieudanego zwiazku, ja spojrzalam w inny sposob na "ktosia", ale okazalo sie, ze "czas minal" i on nie chce juz byc ze mna. Caly czas sie tym gryze i zalamuje rece nad swoja glupota - gdybym kopnela w tylek eksa wczesniej, to moglabym byc z "ktosiem", a teraz to juz musztarda po obiedzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zażenowana ja perdzele
Jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zażenowana ja pierdziele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
inni mi mówią że nie jestem szczęśliwa A ja akurat JESTEM szcześliwa a oni twierdzą że się oszukuję TO naprawdę jest straszne w sumie.... Takie niby nic, ale drążące pranie mózgu. Coś takiego robił Castro w swoich 9-godzinnych przemówieniach... W końcu w to uwierzysz... Zatykaj uszy, albo rób afirmację, i powtarzaj "Czuję się szczęśliwa będąc sama"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkiem zielona
do "nie wiem gdzie jest autorka" - praktycznie moja historia, dokładnie taka sama sytuację miałam. Jak sie w końcu zdecydowałam na zakończenie związku (powaznego) to tamtemu się odwidziało :( I nastąpiły ciężkie miesiące dla mnie :( gdyby nie obowiązki to bym z łóżka nie wstawała - chyba miałam depresję ale że raczej mam silna osobowośc to przed ludźmi banan na ustach a gdy tylko mnie nikt nie widział to aż strach było na mnie patrzeć. Po kilku m-cach pogodziłam się, że tak widocznie musiało być. A kochałam go na zabój przez 4 lata. Potem zaczęłam zastanawiac się czy nie wrócić do exa, oczywiście z rozsądku bo; "to dobry chłopka, nie byłoby Ci z nim źle, przeciez Cię kochał" - słowa rodzinki :o tylko, że nikt nie wiedział, że ja kochałam innego i jeśli bym wróciła to z rozsądku. I nastąpił maxymalny kryzys - powaznie zaczęłam się zastanawiac nad powrotem do exa, próbowałam sobie wyobrazić jakby wygladalo to nasze życie, co by się musiało zmienić. I wtedy..... poznałam M :) pojawił się w najmniej spodziewanym momencie, próbowałam go zniechęcić do siebie ale M był nieugięty :D Zakochałam się w nim, planujemy w tym roku ślub. I co najwazniejsze JESTEM SZCZĘŚLIWA!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zażenowana - wiem co czujesz.. ja moze nie tyle odczuwam presję ze strony rodziny, co raczej znajomych.. ciagle tylko słysze "taka fajna dziewczyna i sama" bla bla... dośc mam tego! a wlasnie mam podobnie, czuje cos do kogos, ze wzajemnoscia, ale po prostu nie możemy być razem. tylko że nie mowie o tym znajomym, mało kto o tym wie... mogliby się ludzie zając swoim życiem! dla mnie to beznadziejne.. mieć kogoś po to, zeby mieć. poza tym jak patrze na związki moich znajomych, to nie wiem czy tak bardzo tego chcę. czy tez na moj związek z byłym. no ale cóż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zażenowana ja pierdziele
no właśnie u mnei jest tak samo, o uczuciu do Tamtego wie moja mama, która mówi mi żebym nie słuchała innych i robiła po swojemu, natomiast inni... mówią że jak się nie rozglądam to nie znajdę. na co ja mówię: Owszem nie rozglądam się bo mnie to nie interesuje. Są zaniepokojeni :D kurwa co im do tego, chcą dla mnie dobrze, ale ja lepiej wiem co da mi szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo kochana rodzinka
zawsze wie co dla innych najlepsze :O :O :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×