Na trzy-cztery... ścinamy włosy i zapominamy o NIM!

ktoś ze mną? taki mityczny sposób na rozpooczęcie nowego etapu. Można tylko podciąć końcówki, ale im bardziej radykalnie tym lepiej. ;) Let's do it!

też na to wpadłam ostatnio, tylko jakoś czasu brak :P

Zglupialas ? Wierzysz w takie gusla ? Za nic nie scielabym moich wlosow tylko dlatego, ze chcialabym o nim zapomniec. :D

:)

Ja ścięłam tuż przed zerwaniem, taki bunt, i żałuję :P Bo teraz zapuszczam z powrotem, a mojemu obecnemu się długie podobają ;) A miałam taaaakie długie, do pasa :(

A ja zawsze jak coś mi nie wyjdzie z facetem, to ścinam włosy. Bo tak mi lepiej się robi na duszy, choć nie wierzę, że to ma jakąś moc, czy głębsze przesłanie.

do pasa to za długie i już ładnie nie wyglądają

Dodam jeszcze, że niedawno zerwałam z facetem, po 3ch latach związku. Oczywiście ścięłam włosy. Spotkałam go kiedyś przypadkiem. A później dostałam sms'a: w długich było Ci lepiej. On uwielbiał długie włosy. A ja poczułam się ekstra, bo tylko on uważał, że w długich włosach mi lepiej.

Ładnie wyglądały, bo do tego mam kręcone :(

A po co scinac wlosy? lepiej zmienic kolorek i wygladac jeszcze piekniej na zlość :)

żabka nie pitol ze wlosy do pasa nie wygladaja dobrze bo jak sa w dobrej kondycji to nie ma nic piekniejszego