Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

rycia

zazdrośc i brak zaufania

Polecane posty

witam was.. mam problem ktory nie daje mi już spokoju;/ Jesteśmy razem prawie 2 lata a z każdym dniem jestem bardziej zazdrosna i bardziej nie ufna. fakt może dał mi powody na samym początku bo poszedł na wesele z koleżanką ale twierdził że przed naszym poznaniem zgodził się. przed tym weselem była taka sytuacja że mieliśmy się widzieć ale przestal sie odzywać dzwoniłam pisałam ale cisza ;/ i przez przypadek odebrał i było w tle słychać inne dziewczyny :( później napisał mi sms że nie miał tel i był w szpitalu z ojcem. od tego czasu widać wiele się zmieniło bo to było w pierwszych 2 miesiącach znajomości. teraz wiadomo że już tyle czasu mineło ale po tym incydencie nie daje sobie rady już... nie ufam tak jak mam ufać on też dawniej nie należał do aniołów co do dziewczyn bo miał troche znajommości krótkotrwałych. teraz widujemy się praktycznie można powiedzieć że codziennie w tel niby cisza i wiem że nie pisze z nikim... ale jak tylko wyrwie się z domu na chwile do kolegów i coś wypija to mnie aż skręca potrafie wszytskich wypytać co jak gdzie i po co .... wiem że źle robie ale nie umie inaczej :( wcześniej chłopak zrobil ze mnie debilke bo chodził do mnie i do 4 innych... i nie wiem czy to po tym weselu czy po tym wcześniejszym sie tak stało... no nie wiem... mam czasmi dni że już myśle że to koniec ze to sensu juz nie ma zawsze wtedy gdy coś się nie układa.. ale zaraz przychodza dni co bez niego nie mogę wytrzymać 5 minut... na wszytsko reaguje zaraz płaczem nawet spokojnie nie możemy sobie czego bądz obgadać czy wytłumaczyć bo zaraz rycze:( zastanawiam się co będzie później w sumie to już wszytsko poważne jest i często mówimy już o ślubie ale ja sobie tego nie wyobrażam jak to później będzie z ta zazdrościa czy ona stanie się jeszcze "większa" czy jakoś ze świadomością ze jest już mój ustąpi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedyne wyjscie ze tej sytuacji to poprostu skoncz to.. sama sie z tym meczysz i jego tez pewnie zacznie meczyc ta twoja zazdrosc.. nie stworzysz pieknego i szczesliwego zwiazku z kims komu nie ufasz bo zaufanie jest bardzo wazne... wiec nie oszukuj sie i nie rob sobie nadzieji ze cos sie zmieni.. skoncz to teraz bo pozniej bedzie bardiej bolalo i jeszcze jedno.... nie rozumiem jak mozna byc z facetem ktory az tak Cie oszukal i oprocz Ciebie mial inne na boku.. nie wiem na czym zbudowaliscie ten zwiazek skoro na poczatku juz byly takie klamstwa... nie ponizaj sie dziewczno.. poprostu skoncz to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość someonex885
Heh ja mam podobny problem...jestem z facetem ponad rok od poczatku mi mówil ze ma duzo kolezanek na poczatku jakos to olewałam no ale kiedys jego siostra wygadala mi sie ze spotkał sie z jakąś jego kumpela...on sam do tego mi sie nie przyznał bo jak powiedział ja bym sobie wyobrazala niewiadomo co( pewnie by tak bylo) pokłociliśmy sie o to , że nie jest wobec mnie szczery...teraz jak sie nie widzimy za każdym razem zastanawiam sie czy czasem nie siedzi gdzies na piwie z jakąś kumpelą...oczywiscie siedziec sobie moze ale najbardziej boje sie tego ze znow mi sie do tego nie przyzna...dodam ze przed cala ta sytuacja nie robilam mu zadnych scen zadrosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×