Drugie spotkanie część druga

napiszcie czy dotarla poczta. Bo ja oszaleje z moim netem,po ostatnich anomaliach pogodowych dostaję świra chodź był u doktora raz jest nastepnym sie wyłancza dzieciak sytuacje ratuję,ale mnie to złosci czy wy też tak czasem macie. Bardzo mądre słowa napisała Terterek do Wesołka wiecie co ja tez byłam w takiej traumie po śmierci bliskiej mi osoby.dlatego może na różne sprawy inaczej patrze. Roberta i próbowaliście robić zdjecia samowyzwalaczem ?

Witam pięknie U mnie dziś bardzo wieje jak wracałam z miasta to myślałam, że mnie porwie :P :D :D ze wszystkich stron mnie owiało, że mnie teraz plecorki bolą :( i po co mi było iść w takie wiatrzysko :( Roberta no to kosmi już wiedziała, że Ty ją odwiedzisz a ja myślałam, że to było takie spotkanko z nienadzka :) Ale fajnie !!!!! Terterku Twoje wpisy są wyjątkowe :) umiesz dotrzeć do ludzi bynajmniej ja tak to odbieram. Jesteś mądrą i wspaniałą osobą Pozdrawiam was gorąco i przytulammmmmmm U mnie zaraz będzie pompa z nieba :) Ach bym zapomniała stawiam na stoliczku barszczyk ( zwany ukraiński ) <( _ )> <( _ )> <( _ )> <( _ )> <( _ )> <( _ )> smacznego :) :)

Pisze na raty, bo boje sie ze zezre mi moj wpis. Lodowka pusta to komputer z glodu moze rzucic sie na moje posty:) A wlasnie trzeba pojsc do sklepu na zakupy. Malz jest rozpuszczony jedzeniem szpitalnym. A u nas w szpitalach odkad placi sie za zarelko, karmia bardzo dobrze. Co jeszcze napisac? Dzisiaj od rana tak sie zezloscilam. Przed miesiacem kupilam sobie sukienke. Jeszcze w niej nie bylam ani razu, a tu sie okazalo ze przecenili ja na 1\3 ceny Jak zobaczylam w kompiuterku to myslalam ze mnie trafi!!! Moglam poczekac:O No nic przezyje i ta strate:P Trzymajcie sie kolezuchny kochane. Dobrego popoludnia zycze wsiem.

Juz grzmi u mnie:(

Kosmi fotka z kompletem uczestnikow spotkania doszla:) Dziekuje.

Juz leje jak z cebra:(:( Ciemno strasznie sie zrobilo brr....

Zwazylam sie. Stoi czarno na bialym 63,4 kg. Tluszczu mam 28,2 %- to duzo!!!! Wody w organizmie 45,9%-chyba za malo pije? Miesnie moje stanowia 36,9 % reszta 2,3 kg. to kosci:O Dziwna waga:O Moje zapotrzebowanie dzienne kalorii wynosi 1310 :O Moj brzuszydlo mowi ze to stanowczo za malo!!!! Teraz ide do sklepu kupie cos do jedzenia i sprzedam butelki, bo stoi pelny kat. Juz nie grzmi, pada ale ja mam "gumiaki":)

Roberta ja od paru lat mam gorace rece i stopy. Wczesniej tez bylam zmarzluchem. Teraz jest mi tak goraca az nieprzyjemnie. Rece czasami mocze w zimnej wodzie dla ochlody, ale staram sie robic to rzadko bo pozniej mnie kreci reumatyzm:O No dobra! Trza wylaczyc komp!

Tak umówiłysmy sie.A jak napisałam mi smsa skąda znać znać ,ze wyjedża to ja stwierdziłam ,że mam troche czasu poszłam do kościoła ,zaliczyłam kawkę u mamy później telefon od kuzynki ,mówiłam sobię zdąże ,dzieciaki poganiałam, a tu dzwonek do drzwi ona nwet niewie ,ze w biegu w łazience się ubierałam:P:)tel.dzwonek i jakiego powera.A dzieci to takie grzeczne były jak nigdy:P:) Roberta mogę ci powiedzieć ,ze mojemu trochę głupio się zrobiło jak powiedziałam że byłaś .I stwierdzam ,ze marzenia się spełniają. Bonita co ty chcesz fajna masz wagę i narzekasz,no rozumie my jestesmy od tego by narzekać.:) :) a w sobotę będe wiedziała kiedy moju niedźwiadek przyleci.

wiem wiem zbereźnica ze mnie:P:) Mąż do żony: - Czemu Ty taka tępa jesteś? Nie mogę już tego znieść! Nawet suwakiem logarytmicznym nie umiesz się posługiwać! Albo się nauczysz, albo wypierdalaj ! Następnego dnia mąż wraca z pracy, a Żona wita go w korytarzu z suwakiem logarytmicznym w dłoni: - Twój członek ma 16 centymetrów długości. Moja pochwa ma 18 centymetrów głębokości. Jesteśmy małżeństwem od ośmiu lat, więc całkowita suma niedoruchania wynosi 42 kilometry i 345 metrów. Albo doruchasz, albo wypierdalaj Kobieta wstała wczesnym rankiem, posprzątała dom, wydoiła krowę, wygnała na pastwisko, zbudziła dzieci, nakarmiła i wyprawiła je do szkoły, naostrzyła kosę, poszła na łąkę, nakosiła trawy, narąbała drewna, przygotowała obiad, nakarmiła dzieci, zrobiła pranie, po czym znów poszła w pole, kosiła do zmierzchu, przygnała krowę do obory, wydoiła, przygotowała kolację, nakarmiła dzieci, wykąpała i położyła je spać, sama się wykąpała, przekąsiła kromkę chleba, zmówiła pacierz i w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku położyła się spać. Nagle zrywa się: - O kurwa, przecie chłop niewyruchany od rana !!!

Dzieńdoberek wszystkim Kosmi ty zbereźnico ale się uśmiałam. Bonita masz idealną wagę i nie przeliczaj wszystkiego tak dokładnie, bo będzie ci potrzebny suwak logarytmiczny:D i mogą wyjść niespodzianki. Terterku pięknie napisałaś do Wesołka, myślę że każdej z nas przydałaby się taka reprymenda ale..... Ale znam to z autopsji, nie zawsze można zostawić wszystko z boku czy za sobą i zmienić swoje myślenie, nastawienie. Też staram się patrzeć optymistycznie w przyszłość ale przychodzi opamiętanie i mówię sobie " nie udawaj większej wariatki niż jesteś, przecież to nic nie zmieni", siedzę ciągle w dołku-dole, wyrwie, przepaści, i co jakiś czas staram się myśleć inaczej. Po pewnym czasie znów widzę tylko czarne chmury i za parę dni jak sobie przemawiam do rozumu, próbuję zobaczyć przebłyski słońca. No dobra wyżaliłam się i ja. Cieszę się że jesteście i bez skrupułów zwalam na was trochę ciężaru:P będzie mi lżej:D Miłego popołudnia

Kosmi, przeczytalam usmialam sie i na chwile odprezylam:) Uprzejmie donosze ze gotuje teraz gulasz. Miala byc zupa gulaszowa czyli dwa dania w jednym:P ale pomylkowo wzielam za maly garnek i nie bede juz przerzucac. Jutro dogotuje kartofle i bedzie obiad. U mnie przestalo padac i sloneczko wyglada:)

Witam No i pięknie,żałowałam ze ulało mi się trochę żółci ale jaką żywą dyskusję wywołałam,hi,hi jakie to miłe. Terterek Za co miała bym się obrażać?! co ze mnie była by za osoba gdybym nie umiała wysłuchać pod swoim adresem słów osoby którą lubię,szanuje choć nie ze wszystkim się zgodzę,hi,hi.Bo widzisz nie znasz do końca mojej sytuacji życiowej i nie wszystko co wydaje Ci się szare jest szare a białe białe.W wielu kwestiach masz oczywiście rację ja to wszystko wiem i dlatego jest mi jeszcze trudniej,nie należę do osób które z błogą melancholią poddają się atakowi bólu czerpiąc z tego umartwiania jakąś masochistyczną przyjemność.Widzisz pewnie byś się zdziwiła ale ja wiele rzeczy robię właśnie tak jak piszesz,byle nie myśleć,nie zadręczać się bo czasu nie cofnę,życia siostrze nie wrócę a od samouwielbienia jestem bardzo,bardzo daleka.Powiem więcej mam zupełnie odwrotnie i nie pisze tego aby wyłudzić od was zaprzeczania że tak nie jest,że jestem fajna wesoła,dobra i co tam się jeszcze w takich przypadkach,pisze ja to wszystko znam.Widzisz ja zawsze umiałam sobie radzić ze wszystkim i to nie dlatego że życie mi się słało różami,bywało różnie,często nieciekawie ale nie będę o tym pisała bo nie umiem.Nie szanowałam płaczek które zamiast pracować nad usunięciem problemu poddawały się bezkresnej rozpaczy,łamały ręce i lały obficie morze łez.Ja na łzy pozwalam sobie tylko jak nikt nie patrzy,wstydzę się ich i nie lubię siebie za to wszystko,za to mazgajstwo i za to że nie umiem się z tego otrząsnąć.A nie umiem się z tego otrząsnąć i choćbyś nawet nazwała mnie głupią dupą nic to nie zmieni bo właśnie jestem głupią dupą,jak to kiedyś pięknie powiedział pewien duchowny którego również nie szanuję ale jego słowa tu przytoczę,,nie nazywajmy szamba perfumerią,,.A więc nazywajmy rzeczy po imieniu i nie bójmy się że się któraś za coś obrazi o matko gdybym była taka wrażliwa to ciągle bym chodziła obrażona za to co ja się muszę codziennie osłuchać a jest tego sporo. Dziewczynki dziękuję Wam za zainteresowanie i przepraszam,ja nie powinnam była tego pisać,że tak powiem umsknęło mi się. Kosmi Fotka teraz kompletna,dzięki,wszyscy jesteście piękni,choć niektórzy jakby nieco spięci:):):) Mam w domu napiętą sytuację,hi,hi.Zaobserwowałam jakieś owady latające zakupiłam więc wkładki na mole,w zasadzie kulki jakieś ponoć o zapachu cytryny,wyłożyłam i się zaczęło.Mąż twierdzi że jedzie kopą( miało być g....m) a fakt jedzie na pewno nie cytryna aż łeb od tego smrodu pęka,nic tylko zbierać te cuchnące kulki i za okno a co z molami?!. U mnie dziś pochmurno ale jak na razie bez jakiś szaleństw,żadnego urwania chmury itp.oj coby nie wykrakać,tfu,tfu, i przez ramię,no i odpukać w nie malowane. No a jak chodzi o komputerek to także nie mam za bardzo dostępu niestety,na razie zmykam i proszę już na mnie kotów nie wieszać(kotów?,czy czego tam się nie wiesza,pewnie znowu coś pokręciłam:) )

Ufff... Wesołku tu nie chodzi o to zeby wstydzić sie mazgajstwa i płakać tylko wtedy kiedy nikt nie widzi... no właśnie chodzi o to aby mazgaić sie bez oporów bo wtedy może szybciej sie można z problemem uporać. Wesołku własnie obawiałam sie takiej reakcji jak Twoja. A obawiałam sie z tego powodu, że czułam iż może nie trafiam w sedno i myle sie co do oceny sytuacji. No i okazuje sie, że sie myle. A to dlatego, że jej (sytuacj)i nie znam do końca, że obserwując Cie jak sie miotasz nie znam szczegółów. No i źle oceniłam - przykro mi, że tylko zażenowałam Cię. Ale wybacz tak to już jest. a lepiej mowić nawet nie trafiając niż nie reagować w ogóle. Bo przecież nie będziemy udawały, ze nic sie nie dzieje jeśli się dzieje prawda? Piszesz np że masz w domu napiętą sytuacje - ale jest to pojecie bardzo ogólne więc mozna je różnie rozumieć. Wybacz Wesołku przede wszystkim to, ze zrobiłam to na forum ale myślalam o tym długo i doszłam do wniosku że nikogo nie skrzywdze a przydać się może komuś kto z boku patrząc zidentyfikuje u siebie podobne problemy i sobie być może pomoże. Nie mam wątpliwości, że jesteś absolutnie świadoma wszystkiego i że czynisz próby wyjścia na tzw prostą czego Ci serdecznie i szczerze życzę. Jeszcze raz pozdrawiam i przytulam mocno Kosmi - dzięki za zdjątko fajne i wesołe ze spotkania :D:D cisze sie

Witam doiero teraz bo cały dzień było podłonczanie laptopa córki teraz przyszedł informatyk i podłonczył net corce ja już mam swój komp nareszcie badanie wczoraj przeżyłam nawet podobało mi sieę mogę iść jeszcze ze 1000 razy jutro jadę do O.la bo nie załatwiłąm tego co chciałam w poniedziałek bo juz było przed 15 i nie zdążyłam wyniki z badani będe miał dopiero 13 września bo odbiera pani doktor a idę 13 września do neurologa pozdrawiam Was Wszystkie serdecznie buziaczki

Na koniec Dziewczynki taka moja refleksja: słowo pisane można różnie odczytać bo wystarczy przy czytaniu zrobić "oddech" w niewłaściwym miejscu :) Pisanie jest również bardzo męczące. Czasami lepiej jest jeśli ma sie kontakt z rozmówcą i widzi sie jego oczy. Mimo wszystko jednak jestem zwolennikiem "mówienia" sobie w naszym gronie wszystkiego co nas gryzie, nawet jeśli to boli. Mam nadzieje, że zgodzicie sie ze mną. Podobnie jest z kontaktem wirtualnym głosowym. Ja od dzisiaj mam problem bo właśnie poróżniłam sie w czasie dzisiejszej rozmowy z moim rozmówcą (wiecie z kim) i być może to jest już koniec. Zatrzasnął mi "drzwi" przed nosem i tyle. No i jest to dowód na to też, że i takie kontakty są kruche i delikatne i trzeba wielkiego wyczucia i dobrej woli zeby zrozumieć drugiego człowieka. Jest mi przykro, jest mi smutno i popłacze sobie tutaj ile wlezie bo innego wyjścia nie mam :( :( :(

- chyba tak powinnam poślimptać Cześć Beti - ciesze sie że masz badanie za sobą - ja mam rezonans przed sobą i też sie boje tego hałasu. Ciesze sie, że masz dla siebie komputerek :)

Kosmi hi, hi kawałki extra :)) Ja tez wam jeden napiszę :P :D :D Spotykają się dwaj koledzy : - wczoraj był u mnie bandyta i powiedział " pieniądze albo śmierć" - i co wybrałeś ? - no stałem i śmierdziałem :D :D

Tertereczku skarbie nie płacz :( bo i mi zrobiło się smutno :( i to bardzo smutno jesteś wspaniałą osobą którą bardzo szanuję i podziwiam za dobre i szlachetne serduszko

Hop, hop gdzie jesteście ????????????/!!!!!!!!!!!!!! Zuuziczku jak się czujesz czy dziś już lepiej ? :) Tokino jak minął dzień w pracy ? :) Banderasku i co sprawdziłaś pocztę ? :) Bonitko nie przejmuj się wagą jest wszystko ok :) Małgosiu jak Twoje zdrówko ? :) No ja też lecę się wypluskać :) może póżniej zajrzę

Przychodzi baba do lekarza i mówi: - Panie doktorze, karmię mojego chłopa kluchami, aby nabrał sił i więcej mógł, no, wie pan, co... - Droga pani. Od krochmalu, to tylko kołnierzyk stoi

Dziewczynki terterkutyle mądrych rzeczy napisałaś...Bardzo,ale to bardzo się wzruszyłam Tak jak napisała bondipewnie nie jednej z Nas przydała by się taka lekcja... bondiczytając Twoje słowa,miałam wrażenie,że napisałaś o mnie...mam bardzo!!!podobne odczucia...i również walczę! beticieszę się,że badanie się powiodło:)))i coolże komputerek już posiadasz:D BonitkoTy jak zwykle:))):)))rozbawiłaś mnie do łez-łez radości:D Wesołku Małgosiu kosmi Roberto tokino Personalna pszczółko rowerzystko Poetko zuuzik bechemootku Maaluutkka Mariijko Łasiczko Z powodu rannego wstawaniaidę aaa Spokojnej nocusi Miłego jutra

pszczółkojuż biegnę na pocztę...przepraszam:((((wciąż mam ze wszystkim ,,plecy,,:O terterkubędzie dobrze!!!

Banderasku śpij dobrze

Terterku ja rezonansu nie wytrzymałam teraz byłam na tomografii rezonans był koszmarem i więcej do tej trumny nie pójdę za nic za żadne skarby

cześć laseczki:D:D:D Terterku odczekaj chwilkę i znów zapukaj do tych zatrzaśniętych hukiem drzwi, jak nie zareaguje, zacznij walić;) musi w końcu otworzyć:P Kosmi nareszcie wróciłaś na właściwą ścieżkę forumowej zbereźnicy;):P Bonita ale masz odjechaną wagę, tyle przeliczeń robi fiu fiu:D o takiej wadze jak Ty mogę jedynie pomarzyć, do swojej się nie przyznam:P Bondi a nie denerwujesz się jak pani od paznokci coś zrobi nie po Twojemu? chyba, że już znasz jej umiejętności... Wesołku ale mnie podsumowałaś:P ja i lanie? toż ja niespotykanie spokojny człowiek jestem;) no... może trochę pokrzyczę i to wsio:P Pszczółko nocny marek się z Ciebie zrobił:) ostatnio Ty zamykasz naszą cafe:)

Terterek Hej no już dobrze,dobrze że piszesz wszystko szczerze i ,,wiesz kto,, na pewno to zrozumie i jak emocje ostygną zrozumie,wybaczy i przerosi. Z emocjami tak już bywa, czasem mówimy i robimy rzeczy których potem żałujemy,nawet wtedy gdy wiemy że mamy racje,czasem potrzeba delikatności i wyczucia,co począć,każdy z nas reaguje inaczej na niektóre słowa,sprawy czy przeżycia..Ale wszyscy się mylimy więc tym bardziej musimy rozumieć i wybaczać.Ja nie zamierzam zatrzaskiwać drzwi przed Twoim zgrabnym noskiem(choć ostatnio miewam szczerą ochotę na taki czyn przed pewnymi wścibskimi nochalami).Nie mogę tu pisać o wszystkim,nie tylko tu ale w ogóle o tym pisać,to zbyt trudne.No ale nie będę już tego wałkować,Terterek przytulam nie tylko w swoim imieniu ale również Twojego Przyjaciela który na pewno uczyni niebawem to samo. Kulki na mole wyleciały przez okno,nie dało się z tym smrodem wytrzymać a mole się cieszą:p

Terterku ta karuzela zdarzyła mi się dwa razy, natomiast teraz non stop dzwoni mi w uszach:o jak sobie pomyślę, że musze iść do lekarza to już jestem chora:o a i jeden jajnik mi się ostał, czasami daje mi do wiwatu:o ale rozumiem, że jeszcze pracuje i to mu się chwali:P pana od pokazików też powinnam odwiedzić, wygońcie mnie plisssssss

Zuuzik łojejku jakie tam podsumowania,kurtka jakoś co innego mam na myśli a co innego wychodzi:):p.Zrzućmy to wszystko na karby mojego rozchwiania emocjonalnego,wariatowi wszystko uchodzi płazem(dopóki komuś nie zrobi krzywdy). To na razie,bo ja oczywiście z doskoku ale niedługo mój M wraca do pracorki:):):),tylko nie mówcie mu że się cieszę że mi zwolni ciut dostęp do kompa:):):)

Witajcie moje Kochane Achoj albo Ahoj Byłam na wspaniałej wycieczce na Turbaczu.. dałam radę :D i moja psina też była i dała radę :D Było super!!! pogoda dopisała. Piątek i sobotę spędziłam na górskich wycieczkach . Wieczorem padłam na pyski i wstałam dopiero w niedzielę ominęła mnie wieczorna imprezka ale już nie dałam radybyłam wykończona:(. Cieszę się, że zdecydowałam się jechać - psychicznie wypoczęłam a ze śmiechu to się poryczałam i coś jeszcze ale wstyd pisać:(. Prześlę Wam troszkę fotek. A w domu po powrocie szara rzeczywistość.ciąg dalszy robót brud, kurz itp. Dzisiaj lało i o godzinie 12 sobie poszli :( ale w tym tygodniu mają zakończyć pracę. Bardzo się cieszę , że Roberta i Kosmitka miały możliwość się spotkać- wspaniała wiadomość i super fotka!!! Pozdrawiam Was serdecznie dla Was wszystkich przesyłam buziaczki Wesołku Terterku zrób tak jak mówi Zuuzik. Każdą z osobna przytulam do serducha. Jutro muszę wstać o 5 rano bo górale mają dowieź jeszcze drzewo ( bo w trakcie prac okazało się, że zabraknie). Niestety nie mogę liczyć na małża :(. Teraz wyślę Wam fotki i trochę wpadnę na garnek. Czy mówiłam Wam, że wszystkie Was kocham?- BARDZO Dobrej nocki