Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tokina

Drugie spotkanie część druga

Polecane posty

Zuuziku :-D, ja jestem ortodoksem, jesli chodzi o podgrzybki! Borowiki i owszem uwielbiam. Ale borowik jest szlachetny delikatny a podgrzybek jest konkretny. Ja lubię konkrety:-p. A zupa na zakwasie to żur i często robię, sama kiszę. Nie zawsze dodaję grzyby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bechemotku w occie nie uznaję borowików, za bardzo się ślimaczą;) a ten żur musowo z borowikami im węcej tym lepiej;) inaczej dla mojego m to nie żur:P a mnie sam zapach tej zupy wzdryga;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuuziku, jedziemy z Moną i nie chcemy targać naszej ADHD na taką długą trasę - i jest też wiele innych powodów :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a kto zaopiekuje się Chanelką? syn będzie wpadać, czy zamieszkają u Was na czas wyjazdu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Borowiki w occie w moim wykonaniu nie ślimaczą się :-), tylko maślaki :-D. Ale nie robię borowików w occie bo to wg. mnie profanacja. Prawdziwki :-D :-D tylko świeże i suszone!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego Terterek się mógł pogniewać ??? Moje grzybki przed obróbką są w garnku :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz rację z tą profanacją - szkoda takich grzybków do octu:P to super, że Teo zaopiekuje się Chanelką:) bo już miałam stresa, że tylko z doskoku ktoś do niej zajrzy:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bechemotku? wynajęliście pokój u gaździnki? czy gdzieś w hotelu albo u znajomych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuziczku :D:D👄 a gdzież tam! :D ❤️ prasuje i zaglądam co jakiś czas :P w efekcie w 3 godziny wyprasowałam marniutkie 3 poszewki i pare podkoszulków :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bechemotku pooglądałam i teraz pytania;) obcinasz te nóżki i do suczenia? bo do octu to chyba lepsze same kapelusze, prawda? a pędzel do czyszczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe do suszenia;) Terterku tylko się nie oparz żelazkiem, bo boli auć;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeeeeee....:D Bechemotku - ale zbiory!!! moja Małża jakby to zobaczył pękłby z zazdrości - toż moj też zapalonym grzybiarzem jest - ale tu u nas marniutko z grzybkami a ostatnio nie jeździmy w grzybodajne rejony. A ja nam sie zdarzyło kiedyś pojechać to wszystkie grzybki pochowaly sie w mysie dziury:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny -a gotowałyście kiedyś rosół z gąsek? mnie sie zdarzyło - i jest to cudny klarowny pyszny rosół ( nie jakaś zupa grzybowa) - zrobiłam go bo małż prosił zeby mu tak jak kiedyś jego mama zrobic. No i udało sie. To sie robi z grzybków ktore przed pierwszymi przymrozkami sie zbiera - gąski Rzeczywiście dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Terterku pewnie to nie była pora grzybków:o a jest gdzie u Was zbierać? tzn daleko macie do lasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tokino! masz jeszcze koszule do prasowania? to dawaj szybciutko machne Ci wszystkie i tak już od poludnia kwitne przy desce :P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Terterku gąski lub inaczej zielonki - pyszne marynowane lub kiszone w kapuście:) specjalistą od gąsek jest mój ojczym:P ale rosołu z nich nie jadłam i faktycznie one późno się pojawiają imają dużo piachu między blaszkami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzik -ludziska ze śląska jeżdża zwykle gdzieś w Zawadzkie albo opolskie lasy. My czasami jeździliśmy w góry ale maja małża który pochodzi z Mazowsza - najchętniej jeździłby tam - tylko to już troszke za daleko zeby tak ot pojechać na chwilke. Są jeszcze lasy w okolicach Częstochowy i Siewierza - tylko rzadko mamy okazje jeździć - przynajmniej ostatnie pare lat nie bywaliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadza sie Zuzik - gąska jest upaprana w piachu :D w zeszłym roku małż kupił ladne gąski na targu przyniósl i poprosil rosół. Wzięłam to zlecenie na poważnie - włączyłam intuicje i na włoszczyźnie ugotowalam ten rosół - był rewelacyjny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łooo mamusiu! Ja skróciłam bródkę M a tu taki ruch :-D Terterku, jedziemy do pensjonatu, będziemy mieć apartament w cenie 2-osobowego pokoju, bo po sezonie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak kilometrowo to daleko do tych najbliższych lasów? bo my do swojego ulubionego miejsca mamy jakieś 25 kilosków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gąski zielone marynuję i przypominam sobie, że pisałaś o tym rosołku. jesli tej jesieni będą u nas, to poproszę o przepis :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no super Bechemotku! ❤️ super! o jak sie ciesze że jedziesz i odpoczniesz sobie - mam nadzieje że pogode będziecie mieli dobrą - zapowiadają piękne słoneczne dni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O zielonkach kiszonych w kapuście nie słyszałam. Na Podhalu kisiło się rydze, matuś opowiadała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzik w Zawadzkie to tak koło 100 kilometrów będzie chyba wiesz jak to jest - na dobrą sprawe grzby mozna zbierać w każdym porządnym lesie, których ci u nas pod dostatkiem. Np moje osiedle leży pod lasem :D ale wiesz jakie to lasy na śląsku... no ale czym dalej te tereny czyste ekologicznie tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×