Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tokina

Drugie spotkanie część druga

Polecane posty

Tokina i ja doczytałam, pewnie dla syna chcesz na prezent, nie podoba mi się żaden, ten pierwszy ma bardzo toporną bransoletę a drugi ma ładny cyferblat ale jest z cyrkoniami. Myślę że za taką cenę dostaniesz u zegarmistrzów jakiś ładny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niczego nie przeczytałam poza zdaniem "wchodze z szarlotką" :D:D:D ja! ja! ja! ja chcę! :D tak mi sie marzyło cosik słodkiego - Bondusiu! jesteś wielka! 👄 poprosze o duży kawałek :P Też pytam Tokinę - dla kogo zegareczek? bo jeśli dla damy to ten drugi z kryształkami a jak dla pana to chyba ten pierwszy - choć domyslam sie po cichu że oba mialby być dla kobiety... to już fajniejszy ten drugi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobietki :) jestem dziś wcześniej w domu i nareszcie mogę usiąść do kompa. Jeśli chodzi o zegarek, to potrzebuję go dla siebie, nie na prezent, no, zresztą sobie też mogę prezent zrobić:) Wybrałam pierwszy dlatego że ma 3 lata gwarancji i jest wodoszczelny, co jest niebagatelną zaletą w moim wypadku:) Może i toporna bransoletka, ale za to nie rozpinająca:) Ten drugi też brałam pod uwagę, ale ja potrzebuję bardziej do pracy,niż do wyglądania, więc zdecydowałam się na pierwszy:) Jednak bardzo dziękuję za słowo doradcze, zawsze warto posłuchać co inni mają do powiedzenia i jak widzą ze swojej strony👄 Częstuję się dziś wszystkim co jest na stole :D bo jestem strasznie głodna, nie gotowałam przecież bo nie było kiedy a teraz to już przecież nie warto,dlatego bardzo dziękuję za poczęstunek👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życzę DOBREGO STARTU, w NOWY TYDZIEŃ. W Poniedziałek SAMYCH PRZYJEMNOŚCI, we Wtorek RADOŚCI, w Środę DNIA MIŁEGO, w Czwartek CIERPLIWOŚCI, w Piątek SPACERU DŁUGIEGO, w Sobotę DUŻO CZUŁOŚCI, w Niedzielę SPOKOJU i MIŁOŚCI. jak mi się uda to zaraz zrobię fotki zakupów Roberta szczepionka Perosoall-D (pyłki drzew),bo na to najgorzej jestesmy z córka uczulone. .. POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witanko z początkiem tygodnia:) Bondi ale miałaś niemiłe przygody:(, współczuję i przy okazji zastanawiam się dlaczego sama nie pofatygowałam się na pogotowie jak zdychałam po zatruciu:o ot głupia jestem:P jest jeszcze szarlotka? to poproszę o kawałek, mniam:) a powiedz jak ją robisz, tzn. co masz na wierzchu, gładkie ciacho i lukier, czy może kruszonkę i cukier puder? Tokina najważniejsze, że Tobie zegarek się podoba i oby Ci służył dopóty dopóki nie spodoba Ci się inny;) Roberto dzięks za wyrozumiałość👄 Bechemotku Wesołek ma na ogródku współlokatora - chomika europejskiego, a jaki on śliczny, aj aj, tylko jak śliczny tak szkodnikowaty:P Wesołku medal dla Ciebie za przewidywalność i... podpasienie chomiczka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tokino u mnie na tamtym (juz nie moim domu)czyli dachu był komin juz stary ale trzymał sie dobrze,2 lata temu małż kupił specjalna farbe brązową dobrał do dachu ,wiem ,ze była droga,komin przetrwał 2 zimy i nic wcale farba nie odchodzi.Nie widac róznicy,szkoda ,ze nie zrobiłam zdjęć to bym Ci pokazała ale teraz to już nie wypada mi tam pstrykac fotki.Odnośnie ściany z blachy nie wiem,mam mieszane uczucia. Zegarki zaraz popatrzę bo jeszcze nie bylo czasu a coś piszecie o zegarkach Tokiny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dziś nie w humorze,moje młodsze dziecię oblało egz na prawo jazdy ,jutro o ósmej nastepny ma egzamin.Może sie uda,proszę trzyamjcie kciuki.Sisostry syn w piątek też oblał .już wcześniej pisałam u nas zdaja po kilkanaście razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tokino ten drugi zegarek szykowniejszy wg mnie Bondusiu zdrowiej ale to jakis dziwny zbieg okoliczności,Zuzik chorowała na swoje urodzinki a Ty Bondusiu na urodzinki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny posłałam pocztę@ Małgorzatko jutro mu się uda zda oczywiscie kciukasy bedziemy trzymały dlatego ja ma rezerwe i blokadę jeżeli chodzi o egzamin od nas przenoszą się 100km i tam za pierwszy podejściem zdają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tokino nie napisałam dszek ładny,właśnie o takich zaporach Ci pisałam a ja lubie ogladac domki,mieszkania. Tererku to dużo zapłaciłaś za kuchnie ,wiem ,ze ładna pamiętam i pytałam tak dla orientacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małgoś weszłam na garnek i przepadłam na profilu pewnej pani, która piecze, piecze i piecze, łał ależ talent, to druga taka, którą lubię oglądać, pierwsza serwuje wyśmienite dania aż ślinka leci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie Małgosiu nie stresuj się, u nas od czasu pewnego zdać za pierwszym razem to też nielada wyczyn, co tam szkoda tylko kasy:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kosmitko i to zrobił taki głupi błąd co zrobić dalej nerwy bo troszkę pomijając koszty brakuje czasu bo ona ma maturę.Dzisaij był z małzem ,jutro ja musze go zawiezć,I jakoś nie moge patzreć kto wraca to nie zdaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuziczku córce sie udało za pierwszym razem i to u najgorszego egazmianatora,nie wiem czy to była jakas wyliczanka czy rzeczywiscie wtedy nie popełniła błędu.Za to teraz ten nadrobi.Małż mówił,ze i tak długo jezdził o mieście bo wracali inni po kilku minutach z niezdanym papierkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzizcku ja po mieście chyba bym zdała ,za to nie zdałabym placu dla mnie to koszmar.Sama nie wiem kiedys tego nie było,pamiętam cofało sie gdzieś przy krawężniku a teraz wymyslają nie wiem co .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tokina pooglądałam domek pod nowym daszkiem:) daszek :classic_cool: i faktycznie komin trochę od niego odstaje, ale grunt, że jest, a pomalować, jak piszesz zawsze można, byle prędko, bo ochota może odejść:P Kosmi nowa bluzka w sam raz dla Ciebie: so happy:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kosmitko z tego co pamiętam Ty masz zaliczone wykłady moze warto spróbowac bo za nim syn Twój zda to troszke czasu upłynie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małgosiu za moich czasów;) - hehe jak to brzmi:P - było parkowanie tyłem w zatoczce i również tyłem w garażu wyznaczonym palikami na placu, i nie było zmiłuj się, trzeba było zdać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cholerka palikami to było wyznaczone jak się uczyliśmy, na egzaminie nie było palików tylko malowane pasy na asfalcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuziczku a miałas jakąś kolizje z własnej winy? Bo ja tydzień temu jak jechałyśmy z córką,fakt,zę miałam za duzo do załatwienia,Cofa łam tyłem pod gazownią i nie wiem skad tam sie wziłą płotek z wielkim gwozdziem,Oczywiscie slad został w tyle samochodu ale moja małza nawet nic nie powiedziała a dla niego samochody to chyba świete krowy.Mowił ,ze naklei peelke Tylko powieział amogłas jechać poprzednim samochodem a ja nie chciałam.jeszcze dodał na tamtym to nawet śladu by nie było.A tak jest taka dziurka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamietam kurs jak chodziłam dla mnie plac od samego początku koszmarem był,chyba,ze instruktor się schował za drzewo wtedy szło,bo na miescie dawałam sobie rade,a ile połapach dostałam a czasami sie darł ile razy klełam w srodku po cichu.Fajnie się wspomina trzeba chyba lbem ruszyć i pomyśleć zdac do końca,bo szkoda kasy którą tam utopiłam.no i niezapomnę egzaminatora który powiedziałmi czy pani się konserwuje,ze tak mloda wyglądam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kosmitko moze warto jednak podejść do egzaminu,testy to sie trzeba nauczyć na pamięć,ponoć to nie problem,problemem jest podejscie do jazdy.Choć z drugiej strony to jest i odpowiedzialność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małgosiu ja prawo jazdy mam od 22 lat, czyli robiłyśmy prawie w tym samym czasie i dziwne, że nie miałaś parkowania tyłem:P jeśli mogę, tzn jeśli nikt za mną nie jedzie zawsze parkuję tyłem - później łatwiej wyjechać:) odpukać w niemalowane nie miałam nigdy kolizji ani ze swojej, ani czyjejś winy, ale kiedyś obtarłam bok o latarnię:P ciemno było i nie zauważyłam:P małż zamalował, więc dziurką się nie przejmuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×