Drugie spotkanie część druga

jest nadzieja, że codziennie będzie lepiej :)

Poetko jak fachowiec to fachowiec ale wiesz przecież jak to bywa w życiu.Właścicielem drogi jest gmina ale ta drogi naprawiać nie chce,to w sumie taka boczna dróżka do kilku domów nowo wybudowanych zresztą.Gość który mieszka na jej końcu chciał zasypać kilka dużych dziur akurat na przeciwko domu tego pacana ale ten wyskoczył i go pogonił,tłumacząc się właśnie tymi rajdami pod swoimi oknami.Nie pomyślcie sobie że ma małe dzieci czy coś,takie kłótliwe ludziska przeszkadza im wszystko. Czyje jajeczka planujemy malować?:p

To ten co chciał zasypać powinien wcześniej poinformować gminę i po ptokach. A z tym kłótliwym większość powinna sobie poradzić :) Ale współczuję , ze przy takiej mendzie trza mieszkać :( Co do jajeczek.....myślę, że każda z nas ma ulubione do malowania :D

Beti Kolejny raz trafiłaś w jakiś kierat? Poetko hi,hi mi się już moje znudziły trochę,bo ile lat z rzędu można malować jedne i te same????????????:p:)

Niby wzorek i kolory można zmieniać ale to faktu nie zmienia że to dalej są jedne i te same jajeczka:0

Wesołku...ale masz mocne te jajeczka, stałe i nie do zdarcia.....:P Ciesz się czym masz. Bo te nówki to wiesz....raz, że już po pewnym przebiegu, rocznik robi swoje :P a dwa.....nie wiadomo na jak długo, czy można im zawierzyć i jak długo wytrzymają :D

Poetko no wiem,wiem ale pomarzyć sobie zawsze można:p:):) Od czego w końcu ta fantazja:)

Wesołku, fantazja od tego, żeby zmieniać farbki, wzorki i co tam jeszcze się da. Trzeba zaczynac w Palmowa Niedzielę, żeby było troche czasu i większej swobody:) Cześć Beti Zuuzik gdzieś nam wsiąkł :O

Alem się zrobiła fachowcem od malowania :D Jeszcze Terterka prześcignę ;)

ajm sorry przepadłam w garnku, oglądałam no co? koty:P ja tam jajek nie wzorkuję, tylko w cebulę i wsio;):P i masz rację Poetko co swoje to swoje:P

Fachowcem od pisanek ma się rozumieć,czy jeszcze coś innego kolorujesz. No a mi zaraz przyszło do głowy ze te jajeczka można także skrobać,hi,hi czyli wycinać wzorek czymś ostrym,no to mogło by być ciekawe:p

Zuuzik cebula odpada na gorąco się nie da,jajeczka zwieją

hehehe Wesołek wraca do formy;):P

Wesołku zahartowane są;)

Zuuzik...a wczytaj no się ze zrozumieniem. My z Wesołkiem z fantazją a Ty tu z cebulą wyskakujesz. Normalnie aż się chce płakać jak sie myśli o obieraniu cebuli...ze śmiechu :)

Może i zahartowane ale z wiekiem coraz bardziej delikatne.

Hmmm...Wesołku, a czym będziemy skrobać ??? Pazurkami?

No właśnie Poetko co innego z pędzelkiem,farbką delikatnie a co innego cebula,gar,gotowanie.

No dobrze Poetko skrobanie zostawimy Zuuzik,hi,hi te cebulowe się skrobie:)

bo ja pojechałam po bandzie, co się rozczulać będę nad jajami:P

Zuuzik:):):)

Wesołku.....jak tak pokombinujemy pędzelkiem, to z jajeczek wykluje sie czołg do tej wiaty co zachwycil Zuuzika w pewnej łazience :D Będziemy mieć luksusy :P jak Zuuzika znajomi :)

Może i nie mamy się nad nimi rozczulać ale skoro mają nam starczyć na jakiś czas, trza o nie czy tak,czy siak,hi,hi dbać

no dobra dobra, ale skrobać nie będę:P

O raju Poetko ja nawet nie pomyślałam o tym:):).Znaczy nie trzeba się za bardzo nad eksponatem kolorowanym nachylać żeby lufa od tego czołgu oka nie wybiła:):)

No ale czołg stary to i lufa giętka:p:)

i zrobiło nam się przedwielkanocnie :) Swoja drogą. Zdajecie sobie sprawe, że w Wielkanoc zwykle bywa w nocy przymrozek, ze nie wiadomo w jakich butach do kościoła?

oj tam oj tam, jaki stary, jaka giętka;)

jakoś nie pamiętam kiedy ostatnio wielkanoc wypadała w kwietniu, w marcu zawsze latałam w kozakach, może teraz będzie już ciepło, przecież to będzie prawie maj:P

Poetko w tym roku przymrozku nie będzie toż to koniec kwietnia. Zuuzik jak czołg na niebieskich tabletkach to się zgodzę.....