Drugie spotkanie część druga

Hej! Bondusiu pracuje od 9.00 do 12.00 ;) a potem? czas dla mnie :P :D

Terterek:):) Namiot rozłożony,hi,hi budził ciekawość pierwszego dnia,teraz stoi sobie i pleśnieje hi,hi na deszczu. U mnie przed chwilką przeszła burza taka w sumie średnia pod względem gwałtowności.Pojawiał się nagle,powiało,polało,po grzmiało i poszło straszyć dalej,przez chwilę było groźnie i zwiewaliśmy do domku.Teraz powietrze normalnie krystaliczne:):):)

zaglądam na chwilkę, bo też dziś jestem zajęta, mała wciąż coś chce, byłam tak zajęta że gotowałam ziemniaki a zwęgliłam je zupełnie :D:P normalnie szok , jak weszłam do kuchni. W związku z tym nie było ziemniaczków, za to mała dostała frytki a Małż wczorajszy żurek :D ziemniaku wyrzuciłam. u mnie cały czas straszy że będzie padać, jak na razie popadało jak pisze Bondi jak ksiądz kropidłem i tyle. Wesołku to nie dobrze że nie zabierasz telefonu, może Małżyk weźmie swój, bo u mnie też w sumie nic nie wiadomo ale może wskoczyłabym do tej Szczawnicy na jeden dzionek by się z Tobą zobaczyć, tylko jak Cię tam znaleźć :( skoro nie będzie łączności ? ja oczywiście nie obiecuję że tak się stanie ale z młodymi nigdy nic nie wiadomo i decyzja może być jednego dnia a wtedy nie darowałabym sobie że byłyśmy tak blisko i ....:(:( Tereterku to dodałaś mi stresa :P dobrze że masz jeszcze tydzień na to badanie, mogę puścić kciuki :D Roberta , hop hop, chwaliłaś się że tam gdzie jesteś będziesz miała net, mam nadzieję że choć wieczorkiem się pokażesz.

Witam u mnie też ponury dzien jest dziewczynki sukienka zostałam w drugim domku dlatego że w mojim w ktorym jestem pali się papierosy i nie chce żeby przesiąkła a tam jest bezpieczna pochodziłam po sklepach za butkami ale dzisaj nic nie kupiłam jeszcze mam troche czasu jutro ide na rano do pracy i pracuje tylko do 14 pozdrawiam Was serdecznie

asa butki ale na wysokich obcasach ja takich nie lubie bo na szpilce a po drugie to nie moge mieć takich wysokich obcasów jedna mi sie podobały ale na płaski całkowicie i takie nie pasują do sukienki na płaski i sama nie wiem co kupić najlepiej to bym pojechała w klapkach i tyle

Do mamy dojechałam szczęśliwie, wprawdzie z godzinnym opóźnieniem, ale cała :D Od kiedy i do kiedy Wesołek jest w Szczawnicy, bo ja też mogłabym tam przyjechać, nawet w tym czasie co Tokina :D Pozdrowionka dla wszystkich i buziole

mała w wannie a ja mam chwilkę :) Beti, czasem mozna kupić takie butki na małym obcasiku , do sukienki mógłby być choć malutki, całkiem na płaskim to chyba jednak nie. Cieszę się że teraz już nie będziesz tak dużo pracować . Rowerzystko, to nam zrobiłaś miłą niespodziewankę , nie sądziłam że tam gdzie jedziesz będziesz miała net , fajnie że jesteś

Toina pójde eszcze jutro po pracy pooglądać zobocze może coś trafie bo dzisiaj tylko tak oglądałam nie patrzyłam ta dokładnie mam jeszcze czas za co do pracy to narazie bedziemy pracowac tak jak pracowałyśmy bo urlopy wybieramy

macham łapką buziam mocno i idę w poduchy

Ja też tylko pomacham i lecę do łózia,jakoś cięzka pogoda wisi nad moim rejonem,tylko chmury ,jakaś burza a niemiłosiernie duszno. Miłej nocki zyczę wszystkim

Dzień dobry zaparzyłam kawe - kto chce może sie przyłączyć (__)? (__)? (__)? (__)? jakby co to i napar herbaty jest w czajniczku Chwile poczytam i znikam, mam do załatwienia prześwietlenie kręgosłupa lędźwiowego i zakupy. Dzisiaj po południu jedziemy z kotem do szczepienia - będzie lament Podaje śniadanko: owsianka na mleku (_____)? http://puszka.pl/upl/recipe_img/6028/1742.jpg i troche kanapek z razowego chleba: http://breakfast.blox.pl/resource/Myszyniec_P_2_DSCF00632.JPG Pozdrawiam i życzę miłego dnia

Terterku ja na kawusię się skuszę,dalej duszno,parno choć rano przeszła burza. Terterku nasz juz się przyzwyczaił do wizyt u weterynarza,teraz sądze ,ze jest z nim troszke lepiej ,dalej mu kroimy wszystko na drobno ale chyba popełniłam błąd,karmiłam go po troszeczku bo nic nie jadł jak wiecie i sie Plotuś przyzwyczaił do karmienia i teraz dalej tak chce a ja powiedziałam dosyć,wczoraj wieczorem nakroilam mu serduszek bo to uwielbia i postawiłam w misce i o dziwo najpierw się boczył,krążył koło miski,udawał obrażonego a ja sobie nie zawrcałam (niby ) głowy a on wszystlko sam zjadł ,już wiem,ze mnie wykorzystywał. Ponoć koty tak maja,lubia by przy nich skakać.

Wesolku pamiętam jak u mnie było z namiotem,zabawa moze 2,3 dni a potem namiot stał a po kilku dniach zginęła pod namiotem trawa,tak było tez pod basenem ,musielismy dosiewać trawę.Dobrze,ze moje dzieci już z tego wyrosły. Tokino czyli teraz robisz sobie gimnastykę sama,dobrze,ze pomaga. Zuziczku niby masz urlop a coś pustawo Ciebie u nas. Bechemotku nie wiem moze nie doczytałam,czy już jesteście po pogrzebie czy jeszcze dalej formalności? Bondi po wyjezdzie wnusia pewnie dalej pusto ,poczekaj na pewno Go znowu przywiozę bo gdzie będzie miał lepiej niz u Ciebie? Pszczółko jak kolano,czy est lepiej? Dziewczynki planowałam zacząć sprzątać strych i wyrzucać wszystko po kolei bo i tak sie pewnie nie przyda a taka mentalność ,ze tam sie wynosi wszystko.Ale dalej parno nie wiem czy czekac aż sie ochłodzi? Na razie zmykam cos działać w domu.miłego dnia.

Bonitko Ty masz widzę zabawowych sąsiadóa a ja sąsiedzkie psy .które szczekaja od świtu ,nie można normalnie pospać bo od 4, 5 godizny rano daja znac zycia.

Dzień dobry Dziewczynki U mnie upał okrutny:O Dziś mam wolne i jutro powinnam mieć,ale nie mam:-( bondi terterkuza kawusię wielkie dzięki:-D Na obiadek zapodaję kopytka :-) Jeśli macie ochotę to zapraszam oooooooooooooooooooo ooooooooo oooooooooooooooooooo z cebulką i śmietaną:-) Dziś obiad szybko;-)bo Małż ma II zmianę...a ja w rejs:-D Wszystkim Dziewczynkom spokojnego dnia i chłodku gdzie potrzebny;-)....bo u mnie bardzo wskazany:O Buziaki

dzień dobry dziewczynki, widzę że nasz stół dziś bardzo obfity bo i kawusia i śniadanko jak zawsze pyszne to jeszcze wczesny obiad, uwielbiane kopytka, dziękuję, wszystkiego skosztuję U mnie znów słońce lampi i mimo że rano wydawało się że będzie padać ale się wypogodziło, może dziś mała skorzysta wreszcie z basenu. Wesołku, wczoraj miałam dowód na to jak farby do malowania rękami dają dzieciom zajęcie na dłuższy czas:D moja mała wyciągnęła te farby i zajmowała się nimi do wieczora, malując wszystko co popadnie nawet piaskownicę :D a przy tym przebierała się co chwilę, bo albo była brudna albo była mokra :D ale zabawa była ekstra:D U mnie też namiot stoi na ogrodzie, kiedyś to co to nie było , teraz nie budzi żadnego zainteresowania, nawet nie wiem czy była w nim pół godzinki. Myślę że dzieci dziś mają za dużo atrakcji by umieć się bawić w namiocie :( Banderasku, to jak tam można zabierać komuś wolne ? Małgorzatko, nie wiem ale chyba pod koniec tygodnia ma byc tak jakoś przyzwoicie, 22 stopnie to może wtedy do tak ciężkiej pracy się zabierzesz. Kocisko mądre jest, wiedziałam że wyjdzie z tego, jak zaczął jeść to mu wszystko powoli przejdzie, i prawda że szybko się uczą do dobrego. Bonitko czy laptop już dotarł ? Trzymajcie się, miłego dnia

Witajcie dziewczynki,cześć,cześć,cześć,czołem:D:) Po wczorajszej burzy o której wam pisałam przez cały wieczór a potem calusieńką noc szły sobie jedna za drugą.Grzmiało i błyskało,wiało i lało jak diabli,spanka niet:( Odnośnie wyjazdu dziewczynki to jeszcze wszystko pisane na wodzie,wiecie przecież że ja nie do końca rządzę swoim życiem,czasem ktoś lubi mi zaplanować co i jak?!.Ale i tak jest mi niezmiernie miło że zechciałybyście się ze mną spotkać,hi,hi gdzieś pomiędzy pasmami górskimi,leniwym spływem Dunajca...... Ostatnio oglądam sobie zdjęcia z tych okolic i serce mi się wyrywa.......... jak tam cudnie ale czy ceny na moją kieszeń?! Jak chodzi i dziewczynki to miałam dzisiaj ryk,była jakaś przerwa na kanale dziecięcym i Jula walnęła mi beka,oj takiego mocnego i głośnego.Jak się nie wyśpi a przez burzę nie mogła ryczy byle czego i nie ma sposobu by to pasmo rozpaczy zakończyć przed czasem,hi,hi.Przed czasem,bo musi po prostu swoje wyryczeć i jak dojdzie do tego miejsca,sama przestaje,ciach i cisza:p:):D Jak chodzi natomiast o karmienie ręczne,to moja Buffy takie preferuje ale ona nie zje nic co znajduje się na talerzyku,no chyba że jest to kocie żarcie:p:).Z kociej miski to podkrada i uwija się jak w ukropie by jej nikt nie przerwał takiej złodziejskiej acz nie pozbawionej przyjemności, działalności. Pozdrowionka i miłego dzionka.

Ło kurczę a co tu tak cicho?//???// No ja rozumiem urlopy itp ale kilka nas bidulek w domciu zostało,dawać tu przynajmniej na maleńki wpisik. Nawet mnie się udało wcisnąć między jedna a drugą i trzecim na dokładkę:D:)

Hallo - witam :-) i zdycham :-p! U mnie dalej parówa, coś tam krąży wokól, mruczy, nawet kilka kropelek spadło :-o. I co? Nico! Duchota...

Witajcie U mnie też parówka :-P:-P:-P Nie ma czym dychajet:OJestem golutka ;-)a i tak mi bardzo źle Chłodnej nocki Pa Jutro mam na 6 do pracory :O:-P:O:-P

cześć dziewczyny u mnie aaura w sam raz i tak mogłoby pozostać:D wczoraj i dziś zrobiłam dzień dobroci dla się;) włosy, mani i pedicure, tak mogłabym raz w tygodniu się pielęgnować, ale nic z tego - za drogi gips:P dziewczyny może wykorzystacie pomysł na zajęcie dla dzieci, który w mojej firmie zrobił furorę wśród dzieciaków, wystarczą dwa niedaleko od siebie rosnące niegrube drzewka, przeźroczysta folia spożywcza, farby plakatowe, pędzle i ochota:P folię trzeba rozciągnąć między drzewami, owijając ją kilka razy wokół pni, żeby się trzymała (lepsza jest folia kupowana na wagę, bo jest szersza, ale taka nasza też może być). odległość między drzewami nie może być zbyt duża, bo folia musi być dobrze napięta (najlepiej naciągać od razu dwie warstwy folii, ale trzeba mieć jej dwa wałki) nie trzeba się przejmować, że trochę się pomarszczy. jak już folia gotowa, trzeba zadać dziecku temat, wręczyć pędzel.... i zabawa na sto dwa:) wiem co mówię, sama próbowałam:P Małgoś, tak tak kotusie szybko przyzwyczajają się do dobrego:D jeden z moich też jak ma jeść to prowadzi mnie do kuchni i najlepiej mu smakuje jak w tej kuchni stoję:P Terterku do tego prześwietlenia też trzeba się przygotować, tzn. przeczyścić się, mówili Ci o tym?

U mnie juz zrobilo sie chlodnawo. Jutro pewnie dociagnie i do Was, choc pewnie urlopowiczkom chlodek niepotrzebny. Fajnie piszecie dziewczyny o recznym dokarmianiu swoich zwierzakow. Kiedys mowilo sie ze nie trzeba przeszkadzac psu w jedzeniu bo ugryzie:O Dzisiaj trzeba niektorym na sile pakowac jedzenie do pyszczka i prosic kochane mordki zeby polknely laskawie jedzenie. Takiego pieska ma tez moja znajoma. Trzaba pakowac mu jedzenie do pyszczka, trzymac zamknieta mordke i laskotac w policzki, bo nie chce polykac zarelka tylko trzyma w mordce jak chomik:P:O Tak sie psinka przyzwyczail ze nie chce sam jesc. Dobrze ze nie musi mu jeszcze sama "przegryzac" jedzenia zeby bylo mu latwiej. Zawsze bardzo sie temu dziwilam, ale teraz widze zeto nic nadzwyczajnego, Wesolek i Malgos maja podobne pupile:P Tokina moj laptopik dojdzie dopiero za pare dni. Na razie codziennie ogladam zdjecia komputerka w necie i bardzo sie na niego ciesze:)Dopiero dzisiaj wyslalam do banku(poczta)przelew :PJa unikam jak ognia podawania numeru mojego konta w internecie. Pewnie za bardzo jestem przywiazana do moich pieniazkow:P A teraz bedziemy jesc kolacje. Zaraz przytacham pizze z pizerii:) Bardzo lubie taka pizze smakuje mi bardziej jak zrobiona w domu. Zapraszam

Zuzik Nie wiedzialam ze farba plakatowa trzyma sie na folii:O:O

Gonie po pizze bo chlop glodny jak zwykle:O

Bonita ja też wolę pizzę z pizzerii niż domową:P a farby trzymają się, wejdź na naszą stronę, w F9 znajdziesz fotki:D

Hejka dziewczynki wpadałam na moment bo wiadomo że jak mała się uprze to nie odstąpi mnie na krok. Dziś jednak skorzystała wreszcie z basenu i pewnie dlatego nie pojechała ze mną do lekarza, tylko została w domu z dziadkiem. U lekarza okazało się że wyniki FT3 ,FT$ są niestety złe :( ale na razie mam nic nie zmieniać w lekach, po kilku miesiącach sprawdzić ponownie. Poza tym dostałam skierowanie do ortopedy, jutro będę szukać jakiegoś ośrodka z krótkim terminem przyjęcia, ciekawe czego tam się dowiem i co mi zaproponują . Przed wyjazdem przytachałam z działki dwa wiadra ogórów, oczywiście jedno wiadro poszło do rąk synowej od działki a jedno przerobiłam, czyli założyłam na kiszone. Duże poszły na sałatkę z kurkumą , dobrze że pomagała mi synowa to się uwinęłyśmy raz dwa. Jeszcze jutro muszę dokończyć zrywanie , czyli znów jutro będę zaprawiać, bo dziś przeszła burza, dość mocno podlało mi wszystko , więc ogóry znów urosną :D Bonitko, też miałam kiedyś taką sunię którą karmiłam z ręki, ale to dlatego że bała się wszystkiego, teraz już nie poszłabym na coś takiego, nie chcesz jeść to nie jedz i tak kiedyś się chwyci jak go głód dociśnie :D Smacznej pizzy życzę Zuuziczku pomysł rewelacyjny, jutro poszukam takich drzew, może się uda, dziękuję za podpowiedź Wesołku, ja wiem ze to wszystko jest patykiem pisane na wodzie, u mnie podobnie, tym, bardziej że młodzi wciąż nie mogą się zdecydować na auto i nadal szukają, poza tym syn chodzi na kurs, dający mu jakieś uprawnienia, nie bardzo wiem o co chodzi i też nie wiem czy się uda. Jednak gdyby jakimś cudem się udało Tobie i mnie i jeszcze mogłaby Rowerzystka dojechać, to dobrze byłoby mieć ze sobą kontakt i tylko o to mi chodzi. Jeśli się uda będzie super, jeśli nie to trudno ale może warto dać sobie szansę :) teraz już znikam , raczej dziś już się nie pokażę ale któż to wie :) Trzymajcie się , miłego wieczoru,

Wpadłam i wypadłam, bo nie było nikogo. Poszłam układać pasjansa :-p. A teraz widzę, że byłyście :-), może jeszcze będziecie? Bonita pognała po pizzę, mój M pogonił z Moną na spacerek i pewnie przyniesie po piwku, na dobry senek :-D. W idziałam, że nad morzem piękna pogoda :-D!!! Mona najchętniej jada ze swoim pańciem i nie wzgardzi przeżutym kąskiem :-p. Kocia najchętniej siada na stole obok mnie i czeka na smaczny kąsek - ale to, gdy jesteśmy same ;-).

Bonitko, ja mam Della :-D! Małgosiu! Bardzo się cieszę, że Plotek wraca do normy!!! Czasem mam wrażenie, że bardziej zależy mi na zwierzątkach, ludzie częściej są wredni :-o. A pogrzebu jeszcze nie było, poszły papiery i cisza. Nie mamy pojęcia kiedy ameryka się odezwie :-O - może zmieniła plany?

Bechemotku, gdzięś Ty widziała tę piękną pogodę nad morzem? to też się przyznam, mój czarnuszek też tylko jak jestem sama, siedząc na ławie, obok talerza potrafi łapą przyciągnąć do siebie moją rękę w momencie jak nałożę coś na widelec i wędruje on do mej paszczy, ale spoko nie jemy jednym widelcem:P gonię go, wtedy siada obok mnie i prosi miaucząc:D

Zuuziku :-), przed południem pokazywali w telew. plaże pełne plazowiczów - Kołobrzeg, Międzyzdroje i Gdynię, na żywo :-)