Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tokina

Drugie spotkanie część druga

Polecane posty

Zuuzik krzywda mu się nie dzieje, bufet ma cały czas otwarty, a on i tak prawie cały dzień przesypia. Syn go co drugi dzień wytarmosi, , wyczesze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w kwestii zwierzaków wierzę tylko mojej mamci:) a sama, jak małżyk powiózł swoją mamę daleko do rodziny na kilka dni, to do suni latałam codziennie i mimo iż ona ogródkowa, to siedziałam z nią przez godzinę - diwe żeby jej smutno nie było, nakarmiłam, porzucałam patyka, pogadałam i dopiero do chałupki wracałąm:P ale tak mam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, Bondi! Twój koterczek to pełną gębą rex, czyli król!!! Więc ma obyczaje z górnej półki. Moja, mimo że Coco Chanel elegancko tylko się porusza ;-) :-D. Musi mieć towarzystwo i wolność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bechemootku nie mam powodów nie wierzyć synowi, on bardzo lubi Cezara i wszystkie zwierzęta, to on mi go przywiózł. Syn dokarmia rodziną kotków, dachowców u siebie. Jestem pewna że dobrze się nim opiekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie mówiłam, że ja miętka;) jestem:P mimo, ze moje dwa nie powinny się nudzić, nie lubię zostawiać ich samych za długo i jak zdarzyło się, że całą rodzinką jechaliśmy na cały dzień do mojej siorki (w obie strony ponad 500 km) to zanim wyjechałam ile głupich myśli miałam, a jak coś się stanie to co będzie z moimi kotami itp, itd. a już pod wieczór nerwa miałam, że hej:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bondi masz rację, syn jest poważnym człowiekiem i krzywdy Cezarowi nie zrobi, mnie raczej chodziło o częstotliwość odwiedzin, że odwiedzi go co drugi dzień. ale jak już to przerabialiście i jest ok, to jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-) to juz jestem spokojna Bondi! Moi sa jacyś roztrzepani... i mam przykre doswiadczenie. Po pobycie (krótkim), nie było już Szuśka - a oni nawet nie zorientowali się :-( - a byli wszyscy i kot był własciwie syna, synowej i wnuka :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam, odpadałam na telefon:O Widzę że tu gwarno dziś, nawet Banderasek , zmęczony padnięty ale wskoczył na chwilkę. Kosmi, jeśli uważasz że dasz radę , to startuj nie ma na co czekać , ja bym zaczęła od początku z tym że ja jestem starsza od Ciebie o 20 lat :P czyli nie przyswajam już tak wszystkiego sprawnie jak Ty :) Jeśli kotek Bondi tak jest nauczony to chyba dobrze, koty przyzwyczajają się do miejsc i pewnie w innym miejscu czułby się źle. Bondi, skosztowałam już wszystkiego, dziękuję , było bardzo pyszne i dalej mam dziwnie miękki jęzor :P i pytam oosssoo choziii::P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bechemootku co do opieki nad zwierzakami, to można śmiało powierzyć mojemu synowi, nigdy mnie zawiódł. Gorzej jak poproszę go o sprzątnięcie mieszkania przed naszym powrotem, to różnie bywa:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem że młoda jeszcze godzina ale jutro wybieram się z rana pozałatwiać kilka spraw, a tą noc miałam przechodzoną :O dlatego już teraz się pożegnam, dobrej nocy życzę i miłego jutrzejszego dnia ,trzymajcie się cieplutko do jutra👄 Tereterku👄 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tokina przegryzła pijany placek i popiła naleweczką ;-) - bardzo ładnie prezentowała się obok ciasta :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tokina ja mam wrażenie że cały dzień dzisiaj jestem na rauszu. Raz tylko miałam obawy co do opieki, kiedy pojechaliśmy wszyscy, sąsiedzi opiekowali się kocurem. Po powrocie strasznie na nas wrzeszczał:O Czułam że było coś nie tak. Później sąsiad wygadał się że jego żona nie lubi kotów i on do Cezara przychodził. Od tamtej pory oddzielnie spędzamy urlopy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tokina papapa wołam Terterka, bo pojawił się w garnku pod ciachem Bondi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bondi, myślę, ze moi tez jakoś by się sprawili ale........mam takie miętkie serce jak Zuuzik. Zawsze, gdy wybywam na jakiś czas to pierwsze pytania są o zwierzątka :-p....no, jakoś synów mam dorosłych to już nie muszę się martwić ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a my jak wybraliśmy się wszyscy razem na wczasy to z kotem (wtedy był tylko jeden) i psem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a my jak wybraliśmy się wszyscy razem na wczasy to z kotem (wtedy był tylko jeden) i psem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W zeszłym roku, w Szczawnicy bylismy z Moną. Ale to też nie wypoczynek - nie wszędzie wejdziesz z psem :-(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki ja też już odpadnę. Za dużo pokosztowałam dzisiaj trunków, zasypiam już klawiaturze. Terterku jesteśmy z tobą❤️ Dobrej nocki🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bechemotku, Bondi ja też się pożegnam na dziś, jutro ciężki dzień przede mną, a najgorsze to nocne wstawanie o 6:o a to dopiero wtorek, wrrrrrr buziaki ślę👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po cichutku na paluszkach coby nie obudzić Was po wczorajszej balandze zaparzam kawusię i herbatkę{}{}{}{}{}{}{}{}{}{}{}{}......... ...chociaż myślę, że przydałaby się kwaśnica:P Na placuszek Bondi i naleweczkę....pycha.....wskoczyłam dopiero dzisiaj ( wczoraj przegapiłam ) i taka pachnąca , po tych Bondi delicjach wybieram się do pracorki:D To będzie dzionek!! Tertereczku❤️.....dają w dupę z tym czekaniem ( tyle nerwów ) ale tak jak mówi Bechemootek brak wiadomości to dobra wiadomość. Beti ❤️ co tam u Ciebie skarbie? Dziewczynki ja miałam robione prześwietlenie i wiem, że to zatoki a nie alergia...... jest to paskudztwo....i trudna w leczeniu:( Buziole przesyłam i miłego dnia życzę👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam 🌻 Personalna już kawusie zaparzyła - dzięki Kochana moge chlipać z błogością ❤️ Widze że wczoraj balanga była :D Ja weszłam na garnek skubnąć pijanego placka a potem prasowałam zawzięcie. Trzeba zacząć żyć, przez te ostatnie tygodnie wszystko u mnie było prowizorką :O Zuziku - dzielną dziewczynką jesteś, nie powiem, że wykorzystywaną bo to nieprawda ale tak to już jest, że jak jest ktoś kto po prostu potrafi i do tego jest godny zaufania to zawsze ma najwięcej roboty ❤️ Też tak myslimy jak Ty: że kotulek pofrunął za czymś przelatującym, stało się to nagle i sam sie tego nie spodziewał. Małża teraz miziają go przemawia do niego tak: "no co ty kiciusiu? samobójstwo chciałeś popełnić?" Na śniadanko przygotowałam jak zwykle: musli (____)? grzanki z bagietki z czosnkiem: http://pasjanatalerzu.blox.pl/resource/najlepsze_grzanki_na_masle.JPG i tzatziki http://www.cookuk.co.uk/images/tzatziki/tzatziki.jpg i sporo napojów dla wczorajszych imprezowiczek a i alka-prim zostawiam na wszelki wypadek :P Pozdrawiam i życze pięknego dnia ❤️ ❤️ ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieńdoberek wszystkim🖐️ Personalna dzięki za kawę👄 Terterku za śniadanie, późno, bo rano apetytu nie miałam:D Twarożek ze szczypiorkiem pierwyj sort👄 Trochę zaczynam robić się zalatana. Nie wiem co zabrać ze sobą. To wykładam, to wkładam z powrotem do szafy:P trochę mam jeszcze do przepierki i prasowania. Terterku jesteśmy z tobą❤️ trzymamy kciuki. Miłego dnia wszystkim🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien doberek dziewczynki🖐️ Terterku ❤️ odwolaj trzymanie kciukow. Plisss. Ja zamiast krzataniny przedurlopowej snuje sie po domu z ciezka glowa:( Ze tez mam pecha:( Caly rok siedze w domu jak pies lancuchowy, a jak juz cos zaplanowalam to zdrowie nie dopisuje. Na noc wzielam lekarstwa. Nie ma sensu teraz nbieganie po lekarzach i robienie badan. To tylko strata czasu. Moze troche przynajmniej mi sie polepszy. Buziam Was serdecznie. Musze popatrzec w szafie co by tu zabrac:O Acha i obiad! Nie mam zupelnie konceptu co by tu zrobic? Trzymajcie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×