Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tokina

Drugie spotkanie część druga

Polecane posty

hooop hooop gdzie jesteście dziołszki? wyłazić z kuchni, jeszcze nie czas na smażenie i pieczenie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorkiem, nie było mnie cały dzień, bo oczywiście kiedy zbliżają się święta , jak co roku zaczyna nawalać mi net

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już od wczoraj miałam zabawę w ciuciubakę raz był to znów nie było, smsy słałam w końcu zadzwoniłam , na chwile pomogło , dziś na nowo to samo, nie wiem jak długo jeszcze będzie i co się dzieje. Piszę na raty bo nie wiem co zdąży iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę Zuuzizku że jutro będziesz miała ciężki dzień, jak sama mówiłaś nic przyjemnego takie spotkanie opłatkowe. Dzięki temu że jestem na L4 ominęło mnie na szczęście bo też musiałabym robić to co Ty jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się dziś chyba po raz ostatni leniłam, od jutra zabieram się do pracy, mimo że muszę ostrożnie się poruszać ale wreszcie chcę coś zacząć robić. We czwartek znów do lekarza i pewnie tam przesiedzę pół dnia ,więc koniecznie jutro zrobić jak najwięcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra, gadam sama ze sobą więc idę do kuchni bo Małż zaraz wróci , czas mu przygotować jakiś posiłek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tokina jesteś, super:) nie mając nadziei na to, że ktoś się pojawi zagapiam się na czymś innym:P tylko pamiętaj, żeby się nie przeforsować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tokino Zuuziku Przed chwilą mieliśmy próbę nowego elektrycznego noża! Hip hip hura!!!! Wspaniałe urządzenie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie, a tu jeszcze trzeba na bieżaco stronę odświeżać:P domyślam się, że małżyk bawił się nowym nożem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja narazie siedzę i odmiękam ze stressów. Mama lepiej, choć psychicznie jakoś męcząca - nerwowa, nadwrażliwa itp. Jakiś tydzień temu moja matka chrzestna (młodsza siostra mamy) spadła ze schodów, w domu, z samej góry. Lekarze powiedzieli, ze cud, że nie zginęła. Wykonała rotację w locie i uderzyła potylicą, gdyby uderzyła twarzą to złamała by kark. A wtedy gdy meldowała się ostatnio Wesołek, ze schodów spadł Teo, takich zewnętrznych, jak z I piętra 😭, potłuczony bardzo. I myślę, że Anioły podtrzymały głowy moich bliskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noż to jest :classic_cool:. Co roku męczył się z krojeniem karpii, wiadomo ciężko. Czasem trzeba było pomóc sobie młotkiem :-p(a u nas karpii zawsze ok. 10 szt). Dziś małżyk tylko bzykął i poodcinał ogony na wywar :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Bechemotku co z tymi schodami i spadaniem z nich:( całe szczęście, że anioły czuwają nad Twoją rodziną:) a mama nie ma się co dziwić, że rozdrażniona - sama pewie też najadła się strachu:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może mama przepracowała się ostatnio albo denerwowała i stąd te kłopoty z serduchem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bechemotku oglądam sobie drapaki dla kotów - spodobał mi się ten u naszej garnkowej znajomej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hallo dziewczynki Melduje sie wieczorkowo ale zapowiadam z gory, ze dlugo nie posiedze,zaraz spadam. Jestem w trakcie strojenia choinki no i jeszcze posciel trzeba ubrac swieza posciel. Bardzo dziekuje za trzymanie kciukasow. Pomoglo bardzo. Wszystko u mnie w porzadku:) Wybadano mnie lokoweczka, obmacano cycuszki, wszystko gra:) Na wszelki wypadek jak zawsze pobrano wymaz. Nawet nie wyczekalam sie za dlugo, w gabinecie puchy, wiadomo kobitki nie maja czasu na badania ida swieta:P PO badaniach zrobilam z grubsza zakupy swiateczne. Ale naturalnie brakuje jeszcze duzo rzeczy:O Jestem strasznie do tylu z przygotowaniami swiatecznymi:O No i w domu jeszcze bajzel straszny:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no Bonitko cieszę się, że wsio dobrze:) co tam święta;) zdążysz ze wszystkim, dobrze, że przypomniałaś o choince, też ją muszę ubrać:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuuziku, myslałam też o takiej rurze, tunelu. Ale boję sie, że Mona zniszczy kocie pomoce naukowe :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe czego to nie wymyślą, ale i tak żwirek muszą na łapkach wynocić nie ma zmiłuj:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślisz, że Mona dorwałaby się do drapaka? ale te ustrojstwa jak solidne to drogie bardzo:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×