Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Karolcia86

Chcę żeby zobaczył moją prawdziwą twarz!

Polecane posty

Gość Karolcia86

Więc tak:spotykałam się przez trzy miesiące z facetem.Zależało mi bardzo,bo to pierwszy mężczyzna od dłuższego czasu,z którym gotowa byłam się związać na dłużej.Przystojny,inteligentny,męski i tak dalej.Ale miał określone wymagania jeśli chodzi o to,jaka powinna być jego kobieta.Chciał takiej,która będzie miała klasę,urodę,będzie gospodarna,lojalna i,nie ukrywajmy,atrakcyjna.O mnie słyszał,że jestem bardzo przedsiębiorczą osobą,która nie stoi w cieniu swojego partnera,potrafi pokazać pazur,ma twardy charakter.Udało mi się go zdobyć,właściwie w niedługim czasie i wtedy się zaczęło.Każde moje zachowanie,które ujawniało ten mój "pazur" uznawał za mało kobiece,mówił,że powinnam być bardziej delikatna i subtelna."Ok"-pomyślałam.I żeby mu się przypodobać zrobiłam z siebie ciepłe kluchy.Doszło nawet do tego,że znajomi zwracali mi uwagę,że przestaję być sobą,a staję się dodatkiem do swojego faceta.No ale cóż,zakochałam się...Chciałam być taką kobietą,jaką sobie wymarzył.Były tego plusy,zrzuciłam skorupę twardej i zimnej laski,nawet mi to odpowiadało.Ale z drugiej strony wkurzałam się,bo ileż można się podkładać dla dobra związku.Finał był taki,że kiedy raz przegięłam,zostawił mnie,mówiąc mi jeszcze,że brakowało mu u mnie właśnie tego "pazura",bo wie,że potrafię tupnąć nogą i czekał kiedy to w końcu zrobię...Nie wiem czy to miał być jakiś test,tak naprawdę nic z tego nie rozumiem.Mam poczucie,że gdybym traktowała go gorzej,a nie wchodziła w tyłek,dzisiaj leżałby u moich stóp.I tak sobie myślę,że fajnie by było pokazać mu ten pazur,najlepiej ze zdwojoną siłą.Tylko nie wiem za bardzo jak się do tego zabrać.Póki co,jesteśmy dość świeżo po rozstaniu i nie mamy kontaktu poza życzeniami świątecznymi,które to ja mu pierwsza wysłałam (kretynka!).Jest jakaś słabość i chcę mu udowodnić,że źle mnie ocenił.Może nawet spróbować go odzyskać.Powiedział,że wie,że drugiej takiej kobiety nie spotka...Myślicie,że warto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały krok do 40 stki
nawet jeśli ci się uda go ponownie zdobyć, to znów cie zostawi. tym razem uzasadniając, że jesteś wredna, malo kobieca i niedelikatna. To taki typ - daj sobie z nim spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaką znowu twarz
a co twoja twarz wyglada jak dupa? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślimy, że nie warto. Wysłałaś pierwsza smsa na święta? Tak, kretynka. Ja mojemu napisałam maila po 6 dniach - takiego ostrego, konkretnego, uświadamiającego, co z nim nie tak. I ten mail był tylko o nim. Podkreśliłam, że nie chcę wiedzieć co z tą oceną zrobi - może wykorzysta, może nie. Ja sie czuję silna i oczyszczona. Teraz już mnie on nie obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolcia86
Życzenia wysłałam,bo chciałam mu pokazać,że mam klasę.Nie wypisywałam,że nadal mi na nim zależy i chcę go odzyskać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolcia86
Po prostu nadal mi zależy,wiem,że sama popełniłam błąd,bo tak naprawdę mój charakter to kombinacja delikatności i tego "pazura".Tylko,że źle to wyważyłam.Teraz chcę naprawić.Nie bawiłabym się w pisanie o takich rzeczach na forum gdybym nie widziała choć cienia szansy.Proszę raczej o poradę jak się do tego zabrać,jak zacząć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karzesz jego za swoje zachowanie? To ty grałąś kogoś kim nie jesteś ,nie on :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolcia86
Na pewno nie będę się o nic prosić ani przed nim płaszczyć,w żadnym wypadku nie jestem zdesperowana czy gotowa na wszystko żeby go odzyskać.Chciałabym go umiejętnie podejść.Doradźcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolcia86
To nie była gra,nie ma w moim zachowaniu żadnego wyrachowania.Chciałam się dopasować,kierowały mną uczucia a nie zdrowy rozsądek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale czy to ważne co Cię kierowało? gdyby facet udawał ciepłe kluchy (dla ciebie)i nagle pokazał by swoją twarz jakbyś go nazwała? pomyśl nim odp moim zdaniem powinnaś już się nie ośmieszać i dać sobie z nim spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolcia86
To nie jest tak.Z tym udawaniem.On wiedział,jaką mam naturę,ale zobaczył,że potrafię być łagodna i sam właściwie "wymuszał na mnie" to,żebym w pewnych sytuacjach się podporządkowała.To typ,który uważa,że mężczyzna powinien dominować.Sam mnie stłamsił,a później wypomniał,że powinnam była tupać nogą.Rozumiesz?Dałabym sobie spokój,ale coś czuję i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobał mu się pazur. Ale nie podobał mu się pazur i chciał abyś zdelikatniała. Jak zdelikatniałaś, to mu sie to nie spodobało. Jak znów chciałaś wrócić i pokazać choć jeden pazur, to jemu się to nie spodobało. On po prostu nie ma do ciebie serca. Z pazurem czy bez, ty sie jemu nie podobasz na tyle, żeby chciał z tobą być. Facet na ciebie "intensywnie nie leci" - a to wdług Chmielewskiej podstawowy warunek. Przetestowałam nie raz. I zgadzam się z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie rozumiem bo on cię ma gdzieś,nie szuka z Tobą kontaktu,nie interesuje go jaka naprawdę jesteś. Rób co chcesz,ale uważam ze to bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolcia86
Leci.Tylko sam nie wie czego chce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolcia86
Jest między nami niesamowita chemia,wyczuwalna nawet przy naszej ostatniej rozmowie.Poza tym ktoś mi powiedział ostatnio,że on żałuje.Może nie ma odwagi się odezwać...No jakiś punkt zaczepienia mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JessicaParker
Zgadzam się z przedmówczyniami, powinnaś dać sobie spokój i znaleźć kogoś przed kim nic niczego nie musisz udawać, ani grać, ani wyważać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chemia. Taaa Świetna była ta chemia a mimo to, oboje dotarliśmy do punktu rozstania. Chemia to nie wszystko, mimo, że tak niebiańsko smakuje. Facet leci.. chemicznie. Nie leci na ciebie w całości. Nie oszukuj się. Wsłuchaj się w swoją własną intuicję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×