Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość onaonaonaonnna

czy karmicie wasze ośmiomiesieczne dzieci w nocy?

Polecane posty

Gość onaonaonaonnna

jak w temacie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorota Rabczeska Majdan Darska
taki sam temat jest z 9 m-cznym. takkarmimy i bedziemy karmic jak tylko zechcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj synek jutro konczy 8 mc
i nie karmie go juz w nocy odkad skonczyl 4 miesiace. Teraz o ok. 19.30 dostaje kaszke i spi sobie cala noc. Czasem budzi sie na wode, bo chce mu sie pic, ale to rzadko. Sniadanko (butelke 200 cc mleka) wypija o ok. 7.30 rano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz 6msc nie powinno jesc w nocy . Moj syn przestal jesc w nocyjak mial 7 miesiecy. Teraz zje kaszke o 18.30 i spi do 6.30 i dostaje manne +mleko mod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monimoniiiii
moja odkąd skończyła 3 miesiące nie wstaje w nocy.. ostatni raz je koło 20 i śpi do 7-8 zależy jaka jest pogoda na dworze ;) jak świeci słoneczko to śpi krócej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja o 19 je kaszke plus jakis owoc a budzi sie o 5 rano na mleko :/ nie da sie zmylic woda,ani herbatka,takze bede karmic dotad,dopki bedzie tego chciala,nie odmowie przeciez dziecku jedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahahahahahhaahahah
jagoda ale twoj dzieciak to jakis mutant wiec jego nie bierzemy pod uwage.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jagoda ale twoj dzieciak to jakis mutant wiec jego nie bierzemy pod uwage....." rozbawiło mnie to :) mój czasem się budzi, czasem przesypia całą noc, czasem zje jedną butlę w środku nocy, czasem się tylko napije wody i zasypia....różnie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie dostanę zrypkę, ale cóż powiem jak było u mnie........ Otóż moje Dzieci jadły w nocy do................prawie 2-go roku życia. Próbowałam wszelkich sposobów, łącznie z ignorowaniem darć, ale to nic nie dało. A wręcz (pod koniec) to się pokiełbasiło wszystko........bo Małolaty mi się rozbudzały ok. 2,3 w nocy, siedziałam z Nimi do rana, ok. 10-tej padały, następnie budziły się na obiad, później znów padały, następnie wstawały na chwilę i znów padały i później na kolację wstawały, a w nocy jazda - snu całe 2 h. Jak zaczęłam przetrzymywać, to i tak mi padały po 2 razy dziennie i nadal w nocy urządzały dzikie harce. W końcu skapitulowałam, z własnej bezsilności, zmęczenia, frustracji.......bo jeszcze chwila a by się to dla mnie tragicznie skończyło. Dawałam w nocy flachy - olałam wszelkie "prikazy" i "dobre obyczaje". Nagle jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, Dzieci same zaczęły pzesypiać noce bez jedzenia...........i TFU NA PSA UROK A KYSZ MOCE NIECZYSTE ABRA KADABRA ODPUKAĆ W NIEMALOWANE I PLUNĄĆ PRZEZ LEWE RAMIĘ, tak jest do dziś. Za to heh, mam zgryz z flachą (MUSI BYĆ FLACHA) przed snem....... Jedzą 5 razy dziennie. Kolacja to przynajmniej 3 kanapki przez cały chleb z czymś tam (kolorowo i wesoło zrobione) a i tak po takim posiłku jeszcze mi zjadają po 3 pełne flachy na Łeba.......... Zaznaczam, że radziłam się już Medyków - bo moje Małe to wcześniaki, tak więc są nadal pod szczególnym nadzorem. Owszem na flachy reakcja skrzywieniem się, jednak na ilość uśmiech........i komentarz - widać tyle Im trzeba. Chciałabym bardzo by mi już na noc nie jadły z flachy, jednak żadne sposoby nie działają, nawet 2-tygodniowe zapewnienia że flachy oddane malutkim dzieciaczkom (same zapakowały i wystawiły na korytarz, w zamian sobie mogły wybrać taką zabawkę jaką chciały-czyste przekupstwo hehe - ale w przypadku smoków do ssania zdało egzamin, więc się tego już łapnęłam) nie chcę nawet wspominać co miałam w chałpie przez te makabryczne 2 tygodnie ......... Więc............znów ustąpiłam. O dziwo z ząbalami pomimo tak długiego dojenia flachy wszystko ok (kontrola co miesiąc od ukończenia 2,5 roku). Wiem miękka jestem w stosunku do tak upartych Dzieci, ale co mi tam........zwłaszcza, że Im nic się nie dzieje - Synek już powoli odrzuca flachy wieczorne, ze 2 razy w tygodniu się nie domaga, z Córą gorzej, ale myślę że i na Nią przyjdzie czas. Zwłaszcza, że chyba to genetycznie przejęli:D, bo mój Chłop doił flachę do prawie 8-go roku życia na wieczór, pomimo gigantycznych kolacji i innych posiłków jakie zjadał w ciągu dnia.........i żyje, ma ładne, równiutkie ząbki i jest chłop jak dąb. No to proszę teraz:) jak któraś ma nieodpartą potrzebę zjechania mnie to śmiało:) macie prawo:) cóż, zapewne będzie bolało, ale od razu mówię TAK MACIE RACJĘ!.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawdę mówiąc gdybym miała taką sytuację to też miałabym w wszystko w dupie i bym tą butlę dała - jeśli to jedyny sposób na przespanie nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"buahahahahahahhaahahah jagoda ale twoj dzieciak to jakis mutant wiec jego nie bierzemy pod uwage..... " Sama jestes mutant, CIPO!!!! STRASZNY KOCUR --- ty za to masz karzelka i mnie tez to bawi. Wszytkich boli ze mam duze dziecko ktore w przyszlosci bedzie wielkim i dorodnym mezczyzna :) a wasze karzelki beda sie go baly :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×