Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gin&tonic

Najbardziej kretynska rada: porozmawiajcie ze soba

Polecane posty

Gość gin&tonic

Nie dawajcie sie w to wciagnac! Rozmowa niczego nie poprawi i nie zmieni, za to trudniej bedzie udawac ze problemu nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gogon
A udawanie, że problemu nie ma, coś daje? Oprócz eksplozji nienawiści w późniejszym czasie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale o co chodzi z tymi...
problemy rzadko kiedy się rozwiązują same - zwłaszcza w sferze damsko męskiej. Rozumiem że kran sam z siebie przestanie cieknąć ale i tak trzeba się przyjrzeć temu bliżej. A skoro nie można z nim pogadać to potrzebny hydraulik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gin&tonic
Jak widac na moim przykladzie daje... Tyle ze mi sie zachcialo rozmawiac, jak kretynce skonczonej jakiejs. Bez oceniania, spokojnie, z zadawaniem pytan :a co Ty czujesz itp. z mowieniem o swoich uczuciach. NIe dowiedzialam sie niczego poza tym ze mnie olewa bo nawet na sekunde nie odwrocil glowy od TV, po czym wyszedl i nie bedzie rozmawial ze mna z tydzien. I tyle mam z rozmowy. A zeby bylo smieszniej to juz z 10 raz jak probuje POGADAC. I zawsze jest tak samo, nie wiem co ze mna nie tak ze sie nie ucze na bledach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale o co chodzi z tymi...
posadź go i powiedz że chcesz porozmawiać i koniec! jak to oglada TV, jak to wychodzi? Nie chce to nie - ty się obraź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on cie olewa a ty zostajesz?
i tak 10 razy? w tym przypadku powinnas porozmawiac z psychologiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego nie chce gadac?
Ja mialam to samo.uz nie jestesmy razem.Bo ja sie klocilam i mialdosc tego.a dlaczego nie chce rozmawiac???????/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no widzisz
jednak poprzez rozmowę dowiedziałaś się, że cię olewa - jak sama napisałaś. Myślałaś, że wszystko będzie tak jak ty chcesz, bo "porozmawiałaś"? Ja uważam, że po to ludzie wykształcili mowę i język - żeby rozmawiać - i tylko tak rozwiązuje się sprawy. I ie czytaj tyle książek psychologicznych :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale o co chodzi z tymi...
tak z drugiej strony to myślę że to konstrukcja faceta. Ja kiedyś zaczęłam rozmawiać na temat związku to zakonczyło się to straszną awanturą :p zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć to facet już zrozumiał wszystko na swój sposób. Zaznaczę że jego sposób nie szedł w parze z moim - oczywiście potem się wyjasniło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez rozmową
nie zmieni się życia i faceta. Rada "porozmawiaj" jest bardzo dobra, ale nie jest to lekarstwo na wszystko. Po co w ogóle się wiązać z kimś takim???? Poza tym z facetem rozmawia się krótko, a nie " powiedz o swoich uczuciach".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale o co chodzi z tymi...
dokładnie, szybko i konstruktywnie. Proste zdania i najlepiej w formie poleceń ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gin&tonic
Akurat rozmowy stanowia znaczna czesc mojej pracy. Przeprowadzilam ich chyba tysiace i jestem w tym bardzo dobra Rozmowa z mezem o tym ze jednym rozwiazaniem jakie sie widzi jest rozwod to co innego. Takze na prawde nie napisalam tu zeby sie radzic panienek lat 19 ktorym wysmienice sie uklada z pierwszym chlopakiem, sorry. Chcialam sie wygadac a nie chce narazie mowic ani rodzinie ani znajomym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale o co chodzi z tymi...
no to dawaj - wylewaj na ekran :) gwoli wyjaśnienia, ja nie jestem 19-latką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego nie chce gadac?
A dlaczego masz problem z dogadaniem sie z facetem.Kimon jest dla ciebie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież rozmową
No widzisz jak ty sama reagujesz w rozmowie - kiedy coś jest nie po twojej mysli! Nie dziw się innym. Wiesz jak ja rozmawiałam z mężem o rozwodzie? "Odchodzę od ciebie i chcę rozwodu". I koniec. No i dzięki za komplement - 19 lat miałam ponad 20 lat temu :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież rozmową
No dobrze - żeby nie było, że nie traktuję cię poważnie. Tak, masz rację - rozmową na zasadzie "Musimy porozmawiać" rzeczywiście trudno coś zmienić i wpłynąć na kogoś. Ale udawać, że nic się nie stało - jak napisałaś w pierwszym poście - jest chyba jeszcze gorzej? Skoro jednak się stało. Dlaczego on nie chce poruszyć tematu? Myslę, że znasz go na tyle, żeby się tego domyśleć. Skoro on stosuje sztuczki typu: przez tydzień się nie odzywam - to ty też zrób coś takiego, żeby się zdziwił. Żeby nie myślał "pogada sobie, przestanie, ja ją ukarzę i wszystko wróci do normy". Nie wiem - zadaj pytanie w jakimś najmniej oczekiwanym momencie. Nie doradzam ci - bo skąd mam wiedzieć, o co chodzi. Myslę, że po prostu chciałaś się wygadać na forum - po to ono jest. I jeszcze jedno - dlaczego dla niego problem nie istnieje? (tak wynika z tego, co piszesz).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mozesz mowic do sciany
Godzinami ...a on ci wkoncu powie ze mu zrzedzisz i wyjdzie z domu.. ja tak mam od .20 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa765
Z facetami nie ma co gadać!!! Trzeba ich od razu zostawić, po pierwsze i tak cię nie słucha nawet jak siedzi obok ciebie , jeśli już to wyłapie ze dwa zdania wyrwane z kontekstu i tak nie wie o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gin&tonic
Nie wiem nic bo mi nic nie mowi. Jestesmy kilka lat po slubie, zawsze byl skryty ale teraz nie sypiamy juz razem, nie jemy razem, nie rozmawiamy, nie wychodzimy, nie obchodzimy uroczystosci nic. Fakt, przestalam sie starac ze 3 lata temu, bo mialam dosc starania sie. Myslalam, ze jak sie odsune to zacznie dazyc do kontaktu ale tak sie nie stalo. Malzenstwo chyba nie powinno polegac na tym ze sie ciagle siedzi w osobnych pokojach. Ja pytam czy tak powinen wygladac zwiazek, on milczy, ja pytam czy myslal o rozwodzie, on milczy, ja pytam czy w ogole cos do mnie czuje on milczy, ja pytam czy tak juz bedzie zawsze on milczy. Jaki to ma sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa765
Może poszukaj jakiegoś specjalisty - psychiatry, psychologa zajmującego się problemami małżeńskie, umów was na spotkanie, może przed nim facet powie o co mu chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345654321
skoro uwazasz ze to jest kretynska rada znaczy ze Ty nie umiesz rozmawiac ze swoim facetem JAk dla mnie to jest wlasnie najlepsza metoda rozwiazywania problemow nigdy sie nie klocimy zawsze rozmawiamy i dyskutujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gin&tonic
Raz zaproponowalam wizyte u jakiegos terapeuty dla malzenstw, wtedy sie 'obudzi' wydarl sie ze jestem idiotka i mam problemy to powinnam sama sie isc leczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345654321
O przepraszam nie doczytala Jezeli twoj facet w sytacji w ktorej mowisz o uczuciach oglada tv to znaczy ze ma cie w dupie w ogole cie nie kocha jest niedojrzaly i nalezy kopnac go w dupe nigy nie bylabym z facetem ktory tak by mnie traktowal NIGDY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345654321
Dziewczyno nie widzisz ze on cie nie szanuje ze nie dorosl do malzenstwa i ten tekst ze ty masz problem on nie pojdzien a terapie Problem ma para nie jedna osoba JAk ja bylam chora to moj facet sam zaproponowal ze pojdzie ze mna na terapie dowie sie jak mnie rozumiec i jak postepowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345654321
U trwojego meza niema checi i piszesz ze tak juz 3 lata stanowczo za dlugo a biorac pod uwage ze tu pomoze tylko terapie ale on nie chce to niestety jak nie chce niech spada Jest z toba bo jest i tyle nie widze to milosci ani checi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łojo jo jo
Stał się cud pewnego razu ,... łoj Baba gada do obrazu,....łoj Obraz na to ani słowa, ...łoj Taka była ich rozmowa,.....łojo jo jo ! Nie zmusisz faceta do rozmawiania na niewygodne dla niego tematy i na rozwiązywanie problemów w sytuacji gdy jest mu TO niewygodne Rozumiecie! Nic nie dają próby rozmawiania , najwyżej dorobicie się opinii że jesteście zrzędliwe i wredne , i jak być z taką okropną babą! Och oczywiście, że faceci zauważają że wasze rozmowy mają zawsze na celu ograniczenie ich wygody i zdobytych z trudem przywilejów (waszym kosztem)...wam chodzi o ustępstwa z wygodnej pozycji faceta...a jemu chodzi o umocnienie się na wygodnej pozycji. To jest konflikt interesów........więc po co facet ma rozmawiać? Aby stracić część swojej wygody? Tylko naiwne i niedoświadczone życiem młódki mogą dawać rady typu..."porozmawiaj z nim...tylko rozmowa !". Owszem można starać się rozmawiać, ale należy szybko zauważyć moment gdy rozmowy NIC nie dają a nawet praktycznie nie są wcale konstruktywnymi rozmowami Natychmiast należy zauważyć bezsens prób rozmawiania. A wtedy zamiast rozmów należy przejść do czynów, konsekwentne działanie ...jakie by ono nie było, ale facet ma odczuć że brak rozmowy skutkuje decyzjami partnerki i te decyzje ZAWSZE zostają zrealizowane. Rozmawianie jest wskazane , ale jeśli on nie chce rozmawiać, to nie ma szansy na rozmawianie , najwyżej na wasz monolog i jego złość i niechęć z tego powodu...zrobi taki dyskomfort dla was jako karę za zrzędzenie ..że to wy psychicznie nie wytrzymacie i zaczniecie zabiegać o jego "wybaczenie", a w rezultacie jeszcze bardziej ulegniecie tej chorej sytuacji. Tylko czynami spowodujecie że facet będzie się liczyć z tym co mówicie......czyny wasze muszą być konsekwentnie realizowane................oczywiście jeśli nie jest już za późno, bo może on z wami nie rozmawia bo już jest nagadany z kimś innym, a wy o tym nie wiecie. Ogólnie polecam...mniej mówić i więcej czynić......z uśmiechem i rozbrajającą postawą stawiać przed faktem dokonanym ...ale bez kłócenia się, bez gadania zbędnego. Mówi się raz i ...realizuje. Do autorki tematu Masz całkowitą rację , że to najbardziej kretyńska rada "porozmawiajcie ze sobą"...rada dla gimnazjalistek i głupiutkich dziewczątek które myślą że w bajkach żyją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa765
To może idź sama do tego specjalisty, może ci doradzi jak do niego dotrzeć, może powie że to traumatyczny związek i tylko cię wyniszcza , może twój facet wiedząc że szukasz pomocy u specjalisty zacznie coś robić. Sama się cały czas zastanawiam czy tego nie zrobić, może ktoś mi pomoże znaleźć w sobie siły żeby dać sobie spokój z moim związkiem. A tak na marginesie to też uważałam że rozmowa to podstawa. Tylko mam już dość swoich monologów. Zastanawiam się czy jak tak gadam to mój facet nuci sobie w głowie ulubiona piosenkę czy powtarza "kiedy tak kretynka skończy gadać" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345654321
Łojo jo jo ABSOLUTNIE SIE NIE ZGADZAM O dojrzalosci zwiakzu i partnerow decyyduje wlasnie umiejetnosc rozmowy i na tym etapie jest rozwiazanie problemu. I co to za teksty ze mowienie kobiety jest zredzeniem dla faceta NIE PRAWDA Moj facet sam pyta czy chce o czyms porozmawiac jak widze sytuacje jak mozmey ja rozwiazac co czuje itd jak jest kryzys zawsze slucha przyjmie do wiadomosci i sie stara to znacy ze mu zalezy a nie odwraca dupe nie sznauje i oglada tv A jak jest moment ze partner a w dupie rozmowy tzn ze nalezy sie rozejsc bo to sensu nie ma jakie czyny jakie decyzje co autorka ma niby zorbic?? Starala sie byly czyny potem przestala znow czyn pokazujacy i co nic 3 lata gowno Teraz decyzja jest jedna ROZWOD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łojo jo jo :) that's right! popieram, niestety rozmawiać trzeba chcieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345654321
Łojo jo jo Teraz powidz mi jaki ma byc czyn w sytacji w ktorej np facet od miesiecy czas poswieca pracy przychodzi do domu 2 godzinne tyrady o pracy i idzie spac a kobieta jest na marginiesie?? Ze niby co ma sie odsunac albo zorganizowac sobie czas? temu facetowi to bedzie wisialo a nawet bedzie na reke To jak twoim zdaniem to rozwiazac skoro nie rozmowa??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×