Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mleczakson

tak mnie dzis potraktowano...

Polecane posty

Gość mleczakson

Zadzwoniłem do poradni, żeby się zarejestrować do lekarza i babka, która odebrała telefon była wyjątkowo niemiła. Zapytałem się jej o coś i odpowiedziała z wielką łaską, a gdy chciałem zadać kolejne pytanie rzuciła słuchawką. Ani 'do widzenia' ani 'pocałuj mnie w dupę'. W przychodniach prywatnych bardziej dbają o pacjenta, a tam potraktowano mnie jak śmiecia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwony alarm
moze miała okres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mleczakson
Nie jest to żadne odkrycie, ale wkurrwia mnie coś takiego. Jutro jak tam będę osobiście to jej pocisnę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdazwon jeszcze raz ,powiedz ze placisz podatki i opieka zdrowotna ci sie nalezy a ona ma ci udzielac wszewlkiej informacji bo jest od tego jak dupa od srania! zapytaj tez ja czy to tak na nia zaloba wplynela ...czy na codzien jest tak mila dla wszystkich ludzi bo jesli tak niech zmieni prace np w schronisku dla zwierzat niech sie zatrudni ,jezeli komunikacja miedzy ludzka sprawia jej trudnosc i trzeba bylo pani zyczyc milego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem tak......
no wiesz wszędzie pracują ludzie może miała gorszy dzień co oczywiście nie usprawiedliwia jej zachowania zawsze możesz zgłosić skargę do osoby zarządzającej daną przychodnią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11211
mnie też tak raz potraktowano. poprosiłam o inną godzinę wizyty, bo narzucona przez pielęgniarkę mi nie pasowała. na to kobieta stwierdziła: "co mnie to obchodzi, że pani ma inne zajęcia. wpisuje panią na 11 i koniec". i rzuciła słuchawką... zadzwoniłam ponownie i powiedziałam tej pani że jutro przy okazji wizyty w przychodni złożę na nią skargę u dyrektora. babka od razu zmieniła ton i zaczęła mnie przepraszać :P oczywiście skarga poszła i okazało się, że nie była jedyna. od tej pory rozmowy są nagrywane i od razu zrobiło się milej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja opowiem swoją historię. Dwa miesiące temu straciłam ciąże... to jak zostałam potraktowana przez lekarzy i pielęgniarki nie mieści się w głowie, jak jakaś szmata do podłogi. W wielkim skrócie bo nie chce podnosić sobie ciśnienia. Lekarz patrząc na mnie stwierdził że jestem zdrowa i nie wie po co w ogóle przyjechałam ( stwierdził to nawet mnie nie badając) choc wiedział że jestem w trakcie tracenia ciąży. Mało tego przyszedł z jakąś swoją pacjentką i kazał mi przy niej opowiadać co się stało. Na koniec zapytał o wyniki usg. Jak pyta to stwierdziłam że mu je pokarze a ten do mnie że moje wyniki i tu cytuję " nie obchodzi mnie to". Paradoks KURWA jakiś! Oprócz tego że badało mnie z 8 lekarzy i 10 pielęgniarek również wypytywało o szczegóły jedna z nich mi się szczególnie zapisała w pamięci. Pyta się mnie ( po raz 50 ) co się stało.... trudno spojrzeć w karte nie! więc jej mówie już zmęczona obolała że - masakra- to było moje pierwsze dziecko - czułam się fatalnie- odechciewało mi się wszystkiego- a ona bezczelnie do mnie - masakra to była na Haiti. To i tak nie wszystko.... ale to po prostu się w głowie nie mieści. KURWA !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mleczakson
Już drugi raz z rzędu taka sytuacja ma miejsce, wcześniej to olałem, ale dzisiaj to mnie wyjątkowo podkurwiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11211
no to napisz ładną skargę albo jak przyjdziesz na wizytę to poproś o rozmowę z dyrekcją placówki. pewnie nie jesteś jedyny, który ma problem z rejestratorką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mało tego... krwawiłam i to porządnie. Była noc ja kompletnie nie przygotowana.... a oni mi nawet podpaski nie dali... nic ... a jeden lekarz po badaniu wyciągnął wziernik ... taką długą łyżkę na której była krew... jego mina bez cenna... z takim obrzydzeniem na mnie jeszcze nikt nie patrzył....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werkaa
joanna zlozylas skarge na tych pierdolonych kretynów????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic by to nie dało... moja szwagierka nie długo po tym rodziła w tym szpitalu... sam ordynator nazwał ją "SZAFĄ" .... żal . Ale wiecie co... teraz jak już ostygłam po tych emocjach... chyba złożę tę skargę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mleczakson
No i chyba tak zrobię, złożę skargę na tę sukę i Tobie JoannaJ polecam to samo. W głowie się nie mieści to co piszesz :O Jak byłem ostatnio prywatnie u lekarza, to wizyta trwała prawie 50 minut, ale uzyskałem rzetelne informacje i naprawdę warto było wydać kasę na wizytę, a tutaj w publicznej przychodni traktują mnie jak intruza... szkoda gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przekichane
chamstwo się szerzy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×