Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nawiedzonym ekolożkom dziękuję

Od kiedy zupa z dodatkiem kostki rosołowej, vegety?

Polecane posty

Gość nawiedzonym ekolożkom dziękuję
od czasu do czasu na pewno nie ;) właśnie tej starej szkoły mi brakuję, ale niestety jeśli chodzi o gotowanie to nie miał mnie kto nauczyć, babcia zmarła zbyt wcześnie a moja mama nienawidziła gotować, ja gotuje dużo i ponoc nawet nie najgorzej ale używam polepszaczy. Macie jakiś przepis na dobry rosół bez ulepszaczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tu nikt nie mowi o unikaniu. Jak uniknac skoro w kazdej wedlinie sa te same polepszacze smaku? Ale zawsze naturalny obiad to naturalny, zawsze troche mniej. pomijajac osobiste upodobania, to pomyslcie. Macie takie smaki z dziecinstwa, jakies ulubione dania? fajnie by bylo gdyby nasze dzieci tez tak mialy, wspominaly jak mama gotowała. A nie bedzie takich unikalnych "maminych" dań, jesli beda doprawiane kostkami. bo to przytępia smak, rozróżnianie smaków, zapachów. to fakt ze trudno juz dzis o dobry przepis, ja mam madra ksiazke mojej babci (zalaminowaną już :P) + własną inwencję. I bardzo mnie cieszy kiedy mogę gościć ludzi którzy czują te ziołowe kompozycje. Szkoda ze wielu wola o wegete :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrzucam mięso, jakie mam, np. lubię pręgę wołową, może być i inny kawałek wołowiny, kawałek drobiu np. udo, szyja, skrzydła. Do tego marchew, pietruszka, seler. Zalewasz zimną wodą, gotujesz. Możesz część warzyw zostawić i dorzucać stopniowo. Gotuj na wolnym ogdniu. W trakcie dołóż też cebulę opaloną porządnie, praktycznie czarną na palniku. Doda pięknego koloru i zapachu. Z przypraw lubczyk (odrobina lubczyk jest bardzo aromatyczny, mam własny to daje listek max 2 jak jest duży garnek), liść laurowy, sól, pieprz. Czasem wrzucam grzyba suszonego, czasem ząbek, dwa czosnku. Gotuj długo :D. Muzy być zalany zimną wodą, potem też dolewaj zimną, żeby był klarowny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam dużo książek z takimi tradycyjnymi przepisami :). Nawet nowo kupionych i nie musi to być Ćwierciakiewiczowa która piecze babę z 40 jaj i rosół też czarowany w dziwny sposób :D>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli mieszkasz
w ukeju to tamtejsze rodzime knorry i te inne ulepszacze sa bez glutaminianu sodu,ale dla pewnosci sprawdz sklad,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez tak rosół gotuję. Najpierw mieso jak sie podgotuje to reszta. Łacznie z przypalona cebula i czosnkiem. Polecam dodać liść kapusty, latem malego pomidorka (lekko naciac zeby sie nie rozkwasil), pora w kawalku a na koniec jeszcze troche pokrojonego. do rosolu musisz dac mieso, ale i kosci. Często łącze indycze szyje z wolowina, żołądkami jesli ktos lubi, albo kawalkiem kurczaka (ale rzadko)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawiedzonym ekolożkom dziękuję
okokokokokokoko dzięki dobra kobieto, no to na niedzielę zdrowy rosołek, może dam młodemu troszkę, niby zupy na mięsie dopiero po roku ale troszeczkę mu nie zaszkodzi a przynajmniej będzie wiedział co tam w naszych talerzach "piszczy" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też daję np. pręgę z kością. Potem jest mięso pycha np. do sosu chrzanowego albo musztardowego. Pręga do naprawdę dobre mięso. Albo mielę i dodaję do krokietów, bądź pierogów. Ja kapustę też czasem daję. Pomidora nigdy nie, aż spróbuję :)>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ostatnio wyczytałam taki myk: cebulke sie kroi, daje na patelnie, lekko soli zeby nie pryskala i smaży. Jak juz troche zczarnieje (odrobine) to wtedy dolewa sie oleju i szkli . Jako dodatek do sosów, niektórych zup itp. Cos cudownego, choć nie na kazdy zołądek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawiedzonym ekolożkom dziękuję
jesli mieszkasz - tak mieszkam w UK ale kostki kupuję w Polskim sklepei, mój błąd ;) rozciumkana na maxa dzięki wielkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mój np. średnio. Ale ja np. sosy zamiast zagęszczać mąką to dodaję cebulę (szczególnie pieczeniowy, mięsny, grzybowy) w większej ilość zaraz na samym początku, żeby stworzyła zawiesinę i zagęściła sos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuggii
"* Glutaminian to naturalny aminokwas, który można znaleźć prawie w każdym rodzaju pożywienia, szczególnie w produktach wysokobiałkowych * Produkty żywnościowe używane ze względu na walory smakowe, takie jak grzyby i pomidory, mają wysoki poziom naturalnych glutaminianów; najwięcej glutaminianu jest w serach - parmezan (rekordzista, zawiera ponad 1,2% glutaminianu), roquefort; w sosie sojowym, winogronach, brokułach, orzechach, grzybach i dojrzałych pomidorach, mniej w mięsie. * Organizm ludzki również produkuje glutaminian, który ma znaczenie w wielu procesach metabolicznych. Mleko kobiet zawiera 10 razy więcej glutaminianu niż mleko krowie. Glutaminian sodu zwiększa intensywność smaku wywarów mięsno-warzywnych i niektórych przypraw. * Produkowany jest podobnie jak cukier. Melasa z buraków cukrowych jest poddawana fermentacji. W jej wyniku otrzymywany jest glutaminian." W TEJ WYPOWIEDZI JEST BŁĄD Bo glutaminian (inaczej kwas glutaminowy, czyli nasz aminokwas) to nie jest to samo co glutaminian sodu - składnik zupek w proszku. To tak jakby porównywać NaCl do HCl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to też, tak samo jak obsmażam mięso na patelni do zrazów, albo innych, to to dobro, które zostaje na patelni też podlewam wodą i porządnie mieszam i na tym robię sos. Oczywiście jeśli jest nieprzypalone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak robie mielone to zamiast fixa tre tam wszystkie jarzyny jakie mi w reke wpadna, bulka, jajo, obsmażam zalewam woda i dusze. na ogol robie gdy mam wiecej czasu. robie tego tone i zamrazam. osobno kotlety, osobno ten wygotowany "wywar". jak chce to sa potem normalne mielone, a jak nie to w sosie np smietanowym z ziołami prowansalskimi :D cholera głodna sie zrobiłam, nic juz nie pisze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała dingo
ojezu... rozciumkana, ale narobiłaś Aż mi się zachciało podjeść takiego pulpecika. Ale czytam Was tak, bo sama do tej pory używam tych kostek rosołowych i zastanawiam się czy nie ograniczyć, albo całkiem nie wywalić z zupy, bo w sumie to faktycznie one nadają taki jednolity smak wszystkim zupom, także nie ma tych subtelnych delikatnych niuansów, że tak powiem, ogórkowa, kalafiorowa i inne - wszystkie wychodzą na jedno kopyto. Ale ja cholera nie umiem ugotować smacznej zupy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawiedzonym ekolożkom dziękuję
cholera głodna sie zrobiłam, nic juz nie pisze - a ja na diecie i od 18 na głodzie - bosko normalnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawiedzonym ekolożkom dziękuję
właśnie, smaczna kalafiorowa bez kostek???????????? mam taaaakiego pięknego kalafiorka w lodówce , mniam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, ja z domu bezkostkowa, prze jakis czs na wikcie rodziny kostkowej. Dłuuugo wracalam do wlasnych smaków. Do czucia smaków. obawiam się, ze za pierwszym razem wam te rosolki wydadza sie niedoprawione....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała dingo
No to jutro robię zupę na 1 kostce tylko, bo zawsze 2 pakowałam. Zresztą teraz w ciąży to mi się smaki troszkę pozmieniały, wolę nawet delikatniejsze :) A później całkiem wyeliminuję :) Ale tu dzisiaj dużo spożywczych tematów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawiedzonym ekolożkom dziękuję
rozciumkana "Pełna treść pytania użytkownika Tytuł: Rozszerzanie diety Pytanie: Witam. Prosze o rade kiedy dziecko może zjeść zupy na wywarze mięsnym?Dziekuje. Odpowiedź: 16 luty 2010 Zupę na chudym wywarze mięsnym można podawać po ukończeniu roku. Lekarz Dziecko24.pl "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość supoerr
oczywiscie ze sie nie uniknie natkniecia na konserwanty i polepszacze ale wiecie ile tego sie je dziennie w szynce serze drzemie chlebie wiec jeszcze ta niewinna kostka moze miec znaczenie. dla mnie uzycie kostki do zup sosow powoduje podobny smak za slony moim zdaniem teraz jest duzo niezdrowych rzeczy wiec naszym zadaniem jako mam jest unikac i ograniczac ich ilosc.napewno dziecko i tak i tak zje jakas chemie ale chodzi o to zeby jadl tego typu rzeczy w minimalnych ilosciach sa kostki bez glumaninianu ale slyszalam (mieszkam w niemczech) ze jak jest w skladzie ekstrakt drozdzowy to przewaznie on w sobie zawiera tez glutaminian wiec czesciowo jestesmy oszukiwani bo kupujemy bez niegho a on jest ukryty w esktrakcie drozdzowym pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość supoerr
tez sie zgadzam glutaminian i glutaminian sodu to kcohane nie to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gorący kubek daj oseskowi
od innych rad się powstrzymam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szefowa kuchni
Nie polecam dolewania zimnej wody do gotujacego/ugotowanego rosołu.pomidora też odradzam,a dobrze zagęszcza się sosy i gulasze chlebem.Gotuję w restauracji tylko na naturalnych produktach,służę pomocą w razie w.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szefowa kuchni
kostka rosołowa pozostawia tzw filtr tłuszczowy na powierzvchni wywaru(wodzie),ktory to oblepia żołądek-czysty bulion dobrze się wchłania przez organizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość supoerr
ja sosy maka zageszczam polaczona z woda w kubku i tak dolewam potem smietanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie trzeba uzywac kostki zeby danie byklo jadalne . Ja nauczylam sie uzywac ziol do zup i sosw , mies . Wszyscy teraz lubia to co ja ugotuje a wczesniej mam gotowala wszystko z vegeta. Trzeba jednak troche poglowkowac. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×