Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nawiedzonym ekolożkom dziękuję

Od kiedy zupa z dodatkiem kostki rosołowej, vegety?

Polecane posty

U nas gotujemy w niedzeile wielki garnek rosolu z kaczki, gesi lub kurczaka. W niedziele jemy rozol z makar a w poniedzialek robie z tego rosolu zupe. Wiec wystarczy tylko 1 ugotowac wiecej rozolu a potem np zamrozic w pojemniku i juz jest gotowa podstawa na zupe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś zadał pytanie " w którym normalnym domu dzieci na co dzień jadają zupę z królików i kaczki?" Odpowiadam- w moim :D Bo babcia ma króliki i kaczki i tych kaczek nikt jeść nie chce. Wiem wiem że to podobno przysmak, ale w naszej rodzinie nikt tego nie zjada wiec my dostajemy w sporych ilościach i porcjuje, mrożę, a potem robię z tego zupę, sosy mięsne itd... No ale tak jak napisałam, jak mi się spieszy to wrzucam knora (najfajniejsze są bulionetki - ta galaretka mięciutka) i na tym gotuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a do mięsa w worku dodaje łyżeczkę miodu wymieszaną z dużą ilością roztartego czosnku i małe opakowanie jogurtu naturalnego - dzięki temu mięso się nie spali i jest soczyste :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie eim jak mozna kaczki nie lubic, ja uwielbbiam zwlaszcza rosol jest pyyyszny i bardzo zdrowy. U nas czsto jemy kaczke jak i rosol z kaczki i nikt nie choruje . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polinkall
ja kostek rosołowych nie stosuję w ogóle - sama chemia w nich. ostatnio oglądałam program, gdzie polecali zrobić aromatyczny, gęsty bulion i z niego zrobić kostki - takie zamrożone. może kiedyś wypróbuję ten sposób. jak na razie wypróbowuję te vegetę natur, o której tu też dziewczyny pisały - fajne ziółka ma w sobie i dobrze poprawia smak, a nie ma konserwantów i polepszaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polinkall
ja kostek rosołowych nie stosuję w ogóle - sama chemia w nich. ostatnio oglądałam program, gdzie polecali zrobić aromatyczny, gęsty bulion i z niego zrobić kostki - takie zamrożone. może kiedyś wypróbuję ten sposób. jak na razie wypróbowuję te vegetę natur, o której tu też dziewczyny pisały - fajne ziółka ma w sobie i dobrze poprawia smak, a nie ma konserwantów i polepszaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz do fryzjera
kaczkojady :o ja bym nie mogła! za duzo ogladalam donalda w dziecinstwie! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gagaaaaaaa
Rany, kobiety! A co wy biedne zrobicie, jak dzieciaki pójdą do przedszkola, szkoły i będą jadły na stołówkach. Przecież w każdej z nich używa się kostek rosołowych itp. Nieprzyzwyczajone brzuszki dzieciaczków będą się wtedy buntowały i nie będziecie mieć na to żadnego wpływu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecałabym kupić koncentrat bulionu warzywnego Krakus. W takiej buteleczce. Jest bardzo dobry jesli chodzi własnie o dodanie bogatego smaku zup. Do tego dla mnie jest lepszy niż kostki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i dlatego debilu wykopałaś temat sprzed 6 lat? weźcie się z tymi spamami waszych syfów utopcie. Co? naprodukowało się gooowna i się nie sprzedaje, a teraz wiela akcja ratunkowa? jesteś stażystką w tej firmie czy dziedziczką podupadającego biznesu? a może robisz co możesz bo to ty te niesprzedające się bulionidła wymyśliłaś i boisz się, że twój pusty łeb spadnie niebawem? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwaliło mnie to na prawdę i ten dopisek nawiedzonym ekolożkom dziękuje:) Autorka uważa za normalne truć się takimi specyfikami normalnie szok, że takie durne osoby żyją. Już nie mówiąc o tym, że taka zupa jest niedobra. Ja po takich wyrobach puchnę po prostu, na drugi dzień, źle się czuję, jestem spuchnięta, mam zawalone gardło gęsta flegmą. Mój przewód pokarmowy odmawia współpracy:) Także nie wiem autorko, być może jedne osoby to znoszą lepiej nie kojarzą skutków ubocznych z potrawą, nawet im to do głowy nie przyjdzie, albo nie odczuwają ich tak silnie, co nie znaczy, że jednak sobie szkodzą. Po co się świadomie truć, masz rację w żelkach, chipsach, mentosach, też są różne świństwa. Jednak jest co raz więcej produktów bardziej zdrowych które dzieci lubią i ja takie wybieram, i nawet jeśli czasami mój synek kupi sobie mentosy nie oznacza to, że obiad tez ma mieć nafaszerowany chemią bo jednak zupa powinna być pożywna i zdrowa, przyjazna dla żołądka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekajkaa
ja już kostek rosołowych ani vegety nie używam teraz dodaję tylko bulion krakusa, jest dużo lepszy, baza do zup wychodzi bardzo naturalna no i nie sztuczna w smaku, więc od teraz zawsze go kupuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale najazd. Ja tez dodaje zawsze kostkę albo pół mimo że warzyw i mięsa mam dużo Po prostu dla mnie jest lepsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uwazajcie , reklamuja tutaj bulion z krakusa a to taka rozpuszczona kostka rosolowa. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bulion z Krakusa to nie jest rozpuszczona kostka rosołowa. Polecam poczytać skład obu produktów. Ja z ciekawości kupiłam jedną butelkę bulionu drobiowego, w końcu przeczytałam o nim tak wiele opinii...no i jestem zachwycona. Teraz jeśli przy dzieciach nie mam czasu na przypilnowanie wywaru na zupę wybieram właśnie ten bulion. Od czasu do czasu można się wspomóc w kuchni gotowym produktem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jutong
jeśli gotowy produkt jest sprawdzony i nie jest samą chemią to spokojnie można go wykorzystywać w kuchni, poza tym nie zapominajmy że często w niektórych przepisach potrzebna jest np szklanka bulionu, czy ktoś gotuje specjalnie bulion żeby użyć jednej szklanki do sosu podejrzewam, że nie dlatego w takich sytuacjach gotowe buliony są naprawdę oszczędnym i szybkim rozwiązaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem ani bio ani eko ale takiego syfu nigdy nie dodaję. Bulion (zrobiony z mięsa i warzyw) możesz mieć zamrożony w kostkach, na szybko robi się wywar z warzyw (chociażby z mrożonej włoszczyzny), ale nigdy tego rakotwórczego g****a.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja czekam az wypowie sie tutajta kurfa spamerka od promo gusto :) No chodz ! szmato spamerska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No spam kuurvusa już jest, to fakt, tylko primo góowna brakuje do kompletu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tarantull
ja uważam, ze jak ktoś nie je mięsa to dlaczego ma nie kupować gotowego bulionu, który ma smak, sama próbowałam kilka razy gotować zupę bez mięsa i ta gotowana na samych warzywach nie ma w ogóle smaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yaka
ja jak potrzebuję szklanki bulionu to takie gotowe rozwiązania bardzo dobrze się sprawdzają, bo nie musisz od razu gotować całego gara zupy, poza tym jak kupuję ten bulion z Krakusa, który nie zawiera konserwantów więc na spokojnie go dodaję do posiłków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co uważasz za rakotwórcze, naturalny bulion bez chemii, konserwantów i innych ulepszaczy? Sama używam krakusa do każdej niemal zupy, sosów risotto itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bozezez 2010.04.13 Jakoś ja od dziecka jem zupy na kostkach i najwięcej ile ważyłam w życiu to 55 kg. Otyłość to powoduje nadmierne żarcie, a nie jedna substancja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz racji. badania wykazały, że glutaminian sodu może powodować w mózgu blokowanie uczucia sytości. Więc faktycznie tyje sie od zbyt dużej ilości jedzenia, ale to objadanie często jest spowodowane właśnie przez ten syf.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natulkaa
ja jednak jestem zdania, że lepiej unikać tej chemii jak możemy, jak może nie pakować w siebie chemii t zawsze wybiorę tą zdrowszą alternatywę, zdecydowanie lepiej kupić bulion Krakusa niż kostki rosołowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osmo
Dnia 31.03.2019 o 14:01, Gość kiki napisał:

no, to jest mega proste...

Ostatnio mi nie wyszła jak robiłem z podobnego przepisu, ale spróbuję z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Od dawna nie używam kostek ani vegety, i nie, nie jestem eko nawiedzona. Nie mam dzieci, ale skoro sami w domu tych ulepszaczy nie stosuję, to dziecku tym bardziej bym nie dała. Zamiast kostki, dodaję: soli zwykłej i ziołowej, pieprzu, liści laurowych, ziela angielskiego, lubczyku. Wszystkim smakuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×