Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niezapominajka86111

facet nieszanujący czy zawstydzony?

Polecane posty

Gość niezapominajka86111
Niedostępna Szatynko, jeśli w stosunku do niego tak sie zachowujesz, to mysle, ze to tylko chwilowe zauroczenie. on nie jest twoja druga połówką, połówka z połówka z zwielką determinacją probowalaby się połączyć, bez podtekstów seksualnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapominajka86111
Szatynko, a nic od niego nie chcę, juz kilkakrotnie to pisalam. a z tym winem, to mnie rozbawilaś, ale przeciez nie moglas wiedzieć, że on jest takim czlowiekiem, który jednym kieliszkiem wina, allbo nawet całą jego buteka się zadowolił hehe... no pijaczkiem spod budki, tez nie jest, zeby nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedostepna szatynka
On pewnie mysli tak samo jak Ty, aczkolwiek ja mam inne zdanie w tej kwestii ;) teraz obiecalam sobie ze spojrze mu w oczy, bede sensownie odpowiadac na pytaie i zartowac i zobacze reakcje. Jeszcze nikt na mnie tak nie działał a swoje lata juz mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapominajka86111
w takim razie trzymam mocno kciuki, zeby zadzilalo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedostepna szatynka
Ale mimo wszystko nie korci Cie zeby sprawdzic , czy sie nie zauroczyl? Jak to taki narcyz to bedziesz wiedziec i zmienisz podejscie :) Ja bym z ciekawosci go sprawdzila. Co do wina to nalej mu czystej lepiej- szybciej zadziala haha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedostepna szatynka
Ja i tak obstawiam ze sie Toba zauroczyl i czuje przed Toba respekt i byc moze jakis kompleks ma przy Tobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapominajka86111
mysle, że jaby go tak zaprosić na "cos do picia", to by sobie za dużo wyobrazić...;) bez względu nawet na to uwaza, że jestem ładna czy nie, juz nie mówiąc o tym wspominanym zauroczeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapominajka86111
czy ktos uważa, że jestem dlla niego powietrzem, nie że potrzebna;) tylko jest no bo jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amelka12345
Odwiedź dyskrecja.pl i zmień swoje zycie erotyczne na lepsze !! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapominajka86111
może jeszcze dzis, ktos zabierze glos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agamemnon
Nie przepada za Tobą ten facet. Ja właśnie tak się zachowuje, jak ktoś mnie kompletnie nie interesuje. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka moje zdanie jest takie ze on poprostu boi sie ze ty jestes w nim zakochana a on ma przeciez dziewczyne i pewnie dlatego tak robi bo to jest fajny facet a nie jakas tam swinia i nie chce cie w zaden sposob urazic swoim zachowaniem,a jesli podobasz mu sie bo tak tez moze byc to moze on sie boi czegos wiecej bo przeciez jest zajety,pp 3 to jak facetowi podoba sie jakas dziewczyna to raczej patrzy jej prosto w oczy i tak sie zaczyna zauroczenie nie da sie inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niezapominajka, szczerze to skoro on jest zajęty a Ty nie jesteś nim blizej zainteresowana to nie rozumiem Twojego zaangażowania w tę sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapominajka86111
do Limonetki - pytanie natury psychologicznej. zachowanie wydaje mi sie niejednoznaczne, opisujac, w sumie, dosc powierzchwnie cala sytuacje, chcialam uzyskac opinie innych, co o takim zachowaniu sadzą i tyle. jeszcze wczoraj, bylam sklonna wrzasnac na tego czlowieka, jak znow bedzie sie gapil w sciane rozmawiając ze mna, ze chociaz troche szacunku mi się należy, nie musi się na mnie patrzec w tarkcie romowy, która zdarza się sporadycznie, ale przynajmniej niech gapi sie na ścianę nie znajdujące się w przeciwnym kierunku do mnie, sufit, czy podłogę. no ale z zebranych, wprawdzie, niewielu opinii, jakos postaram się powstrzymać, żeby nie wyjśc na idiotkę. o żadnym zauroczeniu nie ma tu mowy, ale może faktycznie z jakiegoś powodu się mnie wstydzi. mam nadzieję Limonetko 2010, że wystarczająco zaspokoiłam Twoja ciekawość. przy okazji, pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym sobie głowy nie zawracała facetem, który tak się zachowuje i to nie wazne z jakich powodów. Sporadyczne rozmowy, przyjaciółmi nie jesteście, on ma dziewczynę więc parą też nie będziecie, zresztą Ty nawet nie jestesteś zainteresowana, więc ja na Twoim miejscu zlałabym temat i tyle. Małe sprostowanbie - chyba forumowicze zaspokajają Twoja ciekawość, bądź co bądź topik jest Twój.Też pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z poprzedniczka,szkoda czasu na zastanawianie sie dlaczego tak jest z tym twoim kolega,daj sobie spokoj i tyle,sama powinnas wyczuc o co mu chodzi,my i oni to dwie rozne planety moze chodzi o zupelnie cos innego ,moze sproboj z nim o tym pogadac jesli ci na tym tak zalezy,jednego jestem pewna nie chodzi tutaj o brak szacunku wobec twojej osoby.dzialaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna Sumeragi
niedostepna szatynka, z tego co wynika masz zupełną rację. Miałam 2 takie sytuację związane z tym samym facetem. W 2013 r spotkałam kogoś baaardzo przystojnego i wyjątkowego względnie wysokiego bruneta o zniewalających oczach, mężczyznę w seksownym garniturze. Zajmował się ochroną w Carrefour. Dzięki znajomej dowiedziałam się o tym miejscu i szłam w kierunku wejścia tego sklepu no i zobaczyłam przystojniaka ale on zdążył zauważyć mnie wcześniej przez oszklone ogromne okna i migiem odwracał szybko swój wzrok. Wchodzę i nagle stoję ''nie wiedziałam co się dzieje'' On podchodził powolnym krokiem do kasy a ja stałam tak długo i się jemu przypatrywałam. Nie wiedziałam co dalej robić, po prostu stałam jak głupia i zawstydzona, coś mnie w środku zahamowało, a on nadal stał i czekał, dłonie miał oparte przy kasie i cały czas patrzył prosto, udając że mnie nie widzi, było mi strasznie głupio. Nigdzie nie mogłam się ruszyć, on także. Najgorsze to jest unikanie kontaktu wzrokowego ze mną, pierwszy raz kogoś takiego spotkałam. W większości mężczyźni patrzą mi się w oczy i ja im też a tu nagle nie rozumiem co się dzieję między nami, wtedy coś poczułam do niego, coś głęboko w sercu... nie mogłam tego pojąć co to było za uczucie. Był taki władczy, intensywny i zbyt pewny siebie, bałam się do niego podejść by zapytać się kierownika w sprawie pracy, byłam zawstydzona i złapałam pracownika z Carrefour, potem przystojniak złapał jego, by zapytać się go osobiście czego chciałam. Był zaskoczony i ocknął się, wtedy nasze oczy się spotkały, byliśmy tak blisko że oboje się przestraszyliśmy. Po rozmowie z kierownikiem, podeszłam do tego samego mężczyzny i zapytałam się delikatnie, spokojnie był jakiś zamyślony i nadal unikał kontaktu wzrokowego ze mną, po usłyszeniu mojego słowa przepuścił mnie z satysfakcją, byliśmy tak blisko siebie tak pragnęłam złapać za jego garnitur, poczułam niesamowitą bliskość do niego i gdy opuściłam Carrefour strasznie się wtedy popłakałam. Jakiś mój wewnętrzny głos powiedział mi ''długo cię nie zobaczę'' i nie poszłam do tej pracy bo było mi wstyd za to co kierownik o mnie pomyślał, zaczął mi tak gadać o tym wszystkim i wtedy się domyśliłam, dlatego unikałam tego miejsca. Dwa i lata później jasnowidzka powiedziała mi o tym mężczyźnie, znając całą tą historię, że my się znamy lecz nasze relacje nie były bliskie ON się we mnie ZAUROCZYŁ i od dawna myśli o mnie. Prawdopodobnie coś nas połączyło i niespodziewanie się roztarliśmy. Przystojniak mógł się zastanawiać dlaczego nadal się nie zjawiłam i co się ze mną właściwie stało, z pewnością zauważył że płakałam. W 2015 r postanowiłam z odwagą pójść do tego Carrefour ale zaczęłam mieć wątpliwości czy on będzie. Weszłam do środka, patrzę dookoła że nie pilnuje otoczenia i stoi kto inny. Robiąc zakupy i przyglądam się na dwóch facetów, wysokich. Jednego poznałam kierownika ale ten drugi prawie w szoku, zadałam sobie pytanie'' kim ON jest??'' dlaczego tak się dziwnie w środku czuję i jeszcze patrzę na siebie ''kim JA jestem??'' Co chwila zerknęłam na wysokiego przystojniaka jak rozmawiają ze sobą, pomyślałam że to pewnie jakiś nowy kierownik bo obydwaj nosili białe koszule i tak samo stosownie byli ubrani. Wzbudzał we mnie zazdrość tak samo jak kiedyś ostatnio. Zapłaciłam i wyszłam ze sklepu nadal nie przypominałam sobie, może dlatego wydawało mi się że gdzieś go już widziałam. Następnego miesiąca składałam CV dałam to trzeciemu kierownikowi a on z tym poszedł do innego kierownika i szłam za nim na rozmowę. A tu niespodziewanie ''Kim on jest, czy go gdzieś widziałam, czy my się znamy''?? Ten podał przystojniakowi moje CV i podczas naszych rozmów jego oczy dosłownie gdzieś latały co chwila wzrok na sufit i na mnie i w kółko to samo, a ja zaczęłam szybko gadać, nerwowo i dziwnie się zachowywałam. Obydwaj kierownicy byli w szoku, gapili się na mnie i sama się zdziwiłam o co chodzi? Gdy milczeliśmy, patrzyliśmy się tak długo na siebie ja swoim intensywnym spojrzeniem na niego że zrobiło mu się tak głupio bo dosłownie zrobiła się kompletna CISZA ale potem ocknął się udając że czyta szybko moje CV i unikał wzroku, a ja patrzyłam zagapiona w myślach ''proszę nie czytaj tego'' a potem spokojnym głosem i ostrożnie, dobrze są dwa numery do wyboru, czułam się zahipnotyzowana w lekkim szoku, a on był jakiś nerwowy i zawstydzony na twarzy i po rozmowie szybko wyszłam, czekając na nasz tel. Zastanowiłam się co to było za uczucie czy gdzieś my się dawno spotkali? Oboje jesteśmy jacyś nieśmiali... Szłam wzdłuż ulicy Francuzkiej i miałam ochotę wybuchnąć płaczem bo nie rozumiałam co się wokół mnie dzieje że kolejny raz potrafił odmienić moje ŻYCIE. W domu wypłakałam się i nad ranem wciąż płakałam, musiałam dokładnie sobie go przypomnieć i dostałam taką dziwna wiadomość od jasnowidzki żebym przypomniała go bo to był ten mężczyzna. Każdego dnia coraz bardziej go pragnęłam i kochałam. Czekałam na tel i po 3 tyg zadzwonił do mnie mężczyzna. Ta rozmowa była jakaś intensywna, był jakiś czuły, troskliwy w stosunku do mnie, uspokajał mnie ale się nie przedstawił i poznałam ten znajomy głos. Kolejny raz jak zadzwoniłam o swym problemie, to widać że jakby zatrzymywał mnie na rozmowie, nie wiem czy coś chciał mi powiedzieć, no to podziękowałam mu i się rozłączyłam. Jasnowidz-medium duchowe wysłała mi e-maila ''Ktoś kocha Cię skrycie, lecz boi się o tym powiedzieć'' szłam ponownie i jakiś inny kierownik na drugiej zmianie zaczął podejrzewać że zaczynam się za bardzo interesować się o brunecie. Pytałam o ten numer czy to ze sklepu i rzeczywiście rozpoznał czyj to jest, zrobił lekki uśmiech ale NIC mi nie powiedział. Więc zapytałam o imię przystojniaka drugiego kierownika, mówił mi że ma na imię Krzysztof czyli był od ochrony osób i mienia, nosił zwykle tutaj do pracy w czarnym garniturze. To my oboje się poznaliśmy 2013 w zimie i wpadliśmy w sobie w oko, byliśmy zauroczeni. Zaskoczona myślałam że coś ukrywa i niepewna zapytałam się młodej od Carrefour powiedziała że ''tak ten wysoki i wysportowany szczupłej sylwetce to Krzysztof'' Taka durna przerwa między nami, że postanowiłam wiosną zaprosić go na rozmowę po wyjściu z pracy spacerować gdzieś do cichej knajpki czy do mieszkania ale wstydzę się mówić o swoich i jego odczuciach. Wolę w pracy zrobić jeszcze podchody do kierownika który należał do ochrony. Wolałabym żeby to on zaczął poszukiwać BLISKOŚCI ze mną i wtedy zrobię krok w jego kierunku, może ma jakieś problemy w wchodzeniu w bliższe relacje no nie wiem, ja natomiast jestem bardzo otwarta z innymi ludźmi, czy do innych facetów, a do niego niestety, wstydzę się, on tak na mnie dziwnie działa i w dodatku coś hamuje. Może powinnam go wziąć za dłonie, wyluzować się i wreszcie się otworzyć. Nie mogę się doczekać kiedy brat weźmie ślub ze swoją bo został przełożony z powodu śmierci jego matki i narodzin córeczki, wtedy takim sposobem zaproszę go na ślub by towarzyszył mnie, potem w skok do łóżka z nim:) Już dawno pragnęłam mu się oddać w jego pracy i zaciągnąć go do ciemnego pomieszczenia, taki był mój zamiar. On jest tak niezwykle przystojny i pociągający że potrafi podbić serca wielu kobiet ale z tego co wiem prawda wynika od jasnowidzki że utrzymywał stosunki z byłym partnerem. Odkąd będąc razem szczęśliwi to on nadal będzie spotykał się z mężczyzną i to uczucie powróci również do jego partnera. Gdy poznaliśmy się po raz pierwszy to on chciał mieć dzieci i dawno o mnie myślał. Gdybym wiedziała o tym wszystkim wcześniej, to nie wahałabym wejść z nim w związek. Przedtem nie byłam pewna jego uczuć, czy zainteresowany i stąd ten lęk przed odrzuceniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osoba która nie patrzy podczas rozmowy w oczy jest załamany i ma złe zamiary!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.03 napisałas tak chaotycznie, że nie wiem czy w końcu unikał twojego wzroku bo był zauroczony czy wrecz przeciwnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jak to jest z tym unikaniem wzroku przez faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×