Alez ona byla piekna.

Dobre, nie? Te nadgniłe zwłaszcza...

jak mozna dodawac takie zdjecia wlasnych dzieci ?????? Ludzie sa ostro popierdoleni !!!!!!!!!

Piotr Kasztanowych Włosów Jajo z jedenj strony nazwalbym Cie idiota ale kompletnie nie rozumiem rodzicow ktorzy daje te zdjecia. Wspomnienia o zmarlych powinny byc przyjemne, dlatego po wypadku nie otwiera sie trumien a tutaj taka makabra ze az szok. Nie pisz tylko glupot wiecej, ok ?

Jaki idiotą, to tylko takie żarty- przecież drwię właśnie z głupoty rodziców- no te zdjęcia same się nie wstawiły, nie????

Po co w ogole rodzicom TAKIE zdjęcie dziecka ? A juz wystawiania je na widok publiczny kompletnie nie rozumiem :(

Trzeba to wyszydzić, wydrwić, a nie przechodzić obojętnie- jeśli ktoś chce wrzucać do netu zdjęcie nadgniłego dziecka o czarnych ustach, lub odchodzącej ze zwłok skórze to o czym to świadczy??!! O jego mądrości??? Z samych martwych maleństw przecież się nie śmieję...

Dlatego wlasnie tego nie zrobilem. Rodzice zle zrobili ale komentarze w stosunku do stanu zachowania cial dzieci nie brzmia zbyt dobrze.

spotkałam się z robieniem zdjęć zwłokom w otwartych trumnach, co mnie mocno zaskoczyło, ale to na wsi, starsi ludzie... a tutaj... trochę zgroza....

Ewka, jak zwłoki są w dobrym stanie, normalnie wyglądają ...to jeszcze...jeszcze... ale przecież te co na zdjęciach SZOK

AW sumie czemu ludzie niby mi;liby ie mieć zdjęcia dziecka- jeśli nawety urodziło się martwe? Ale W PRYWATNYM ALBUMIE-NIE NA POKAZ!! A tym bardziej nie do netu!

Ja jak bylem dzieckiem to bylem na kilku pogrzebach na wsi wlasnie, u dalszej rodziny. Otwarta trumna, czlowiek ktorego nie znam a tamci kazali mi zawsze podchodzic i calowac go w czolo. Mlodsza siostra przez te obyczaje to potem dlugo zasnac nie mogla :O.

Dokladnie , w prywatnym albumie jestem w stanie zrozumiec jelsi dziecko urodzilo sie juz martwe i nie maja innych zdjęć, ale wstawianie takich zdjęc do netu woła o pomstę do nieba :/

Żadnego całowania trupów- no, chyba, ze ktoś jest nekrofilem.... A co by zrobili szanowni wiejscy ludzie, gdyby kogoś znaleziono po tygodniu od zgonu? Też by go całowali w czoło?? Masakryczne obyczaje...XXIwiek...

Heh... pamiętam, że ja bylam wkurzona na pogrzebie mojej babci, bo wszystkie sasiadki wlasnie ja w czolo pocalowaly ! Ja sama tego nawet nie zrobilam, wprawdzie podeszlam i dotknelam reki... ale jakos tak nic wiecej nie moglam, tym bardziej, ze wszyscy patrzyli .

Powiedzialbym wam cos jeszcze na temat tego pogrzebu ale sie wstydze, ta rodzina to piata woda po kisielu ale i tak by mi bylo glupio.

Nawet do ręki bym nie dotknął, ani do włosów...ble.... Znając dewotow to całowaliby w czoło nawet spalone szczątki Cóż, kiedyś były inne obyczaje, starsi ludzie są lekko ,,wycofani z obiegu"i żyją przeszłością...

Co robili na tym pogrzebie?...

mów, i tak już widzieliśmy najgorsze...

podchodzono. ciało było w domu do pogrzebu więc też inaczej żałoba przebiegała. strasznie to brzmi, ale też pożegnanie się ze zmarłym jest konieczne żeby móc dalej żyć. rodziny, w których bliski zaginął albo nigdy nie odnaleziono ciała i nie było pogrzebu przez całe lata nie potrafią otrząsnąć się z żałoby. zdjęcia w trumnie też mnie dziwią, wolę pamiętać zmarłego jaki był za życia. niedawno był u mnie daleki wujek ze zdjęciami pogrzebowymi swojej żony. co tu powiedzieć- że ładnie wyglądała?

mnie???

znaczy które zdjęcie pokazuje ciało w trumnie?

Była kiedyś na NK- ,,tak słodko śpi moja kochana mamusia"- i foto kobiety przy zwłokach o żółtej skórze w trumnie. Słynne zdjęcie...

no te dzieci, co Piotr wkleil sa w trumnie :o

To bylo na pierwszym rozancu, pojechalismy tam z ojcem i mama. Po rozancu zostala jeszcze rodzina jakas ciotka powiedziala ze ten wujek chyba zyje bo mu sie klatka ruszala. Jeden z synow wlozyl rece pod plecy i jakims cudem stwierdzil ze krew do nerek nie splynela czy cos takiego i ze jest ciepla i ze chyba zyje - jakis dr House sie znalazl :O. Ojciec zapytal sie czy byl lekarz bo przeciez zgon ktos musial stwierdzic. Okazalo sie ze zgon wystawil lekarz co nie byl na miejscu bo to ze umrze ten wujek to nie byla tajemnica - wypisali go ze szpitala do domu po to tylko zeby umarl bo dawano mu juz tylko maksymalnie kilka dni zycia. Drugi z braci bardziej rozgarniety powiedzial ze na pewno umarla a po drugie on teraz do lekarza nie pojdzie nawet po to zeby zbadal bo to byloby glupie a ten niepotrzebnie cyrki robi. Znowu ten pierszy zaczal skakc ze on ojca zywego do trumny nie wsadzi zeby on nie obudzil sie w trumnie i woli mu serce nozem przebic. Malo sie nie pobili, ojciec ich rozdzielil. Pamietam jak potem jechalismy do domu i ojca tak wscieklo dawno nie widzialem, byl nawet wsciekly na matke bo to byla rodzina z jej strony. Powiedzial ze on tam wiecej nie pojedzie. Bylismy na pogrzebie, ja tam nigdy wiecej nie bylem, rodzice chyba tez nie bo to byla dalsza rodzina.

ale tru sa jakies zdjecia podane?

o kurwa

ja bym n ie chcuial zrobic taoich zdjec mojemu zmarlemu dziecku;/

Kurcze-XXI wiek... Najlepiej niech by mu przebił serce kołkiem oskikowym i odrąbał jeszcze głowę- bo a nuż się obudzi... Nie wywyższam się ponad ludzi ze wsi, bo co to za różnica, gdzie kto mieszka, ale ten koleś, co chciał się ,,upewnić" to KMIOT i BURAK. Wystawić akt zgonu bez oglądania ciała??? Co zal lekarz... Pewnie akcja działa się na jakiejś zapadłej prowincji- takie rzeczy nie przeszłyby nawet w ,,Ranczu", czy ,,Złotopolskich"- tam są cywilizowani wieśniacy.

To bylo ladnych pare lat temu. Lekarz sie nie popisal ale ten wujek przyjechal ze szpitala po to zeby juz tylko umrzec w domu chociaz dla lekarza to zadne usprawiedliwienie. Zawsze jak sie pozniej ojciec z matka klocili to jej wypominal tych krewnych, zawsze.

Wracając do tematu- praktyka robienia zdjęć zmarłym dzieciom jest powszechna i stara, jak sama fotografia.... http://user.cs.tu-berlin.de/brandeis/Bilder/measlesl.jpg http://farm4.static.flickr.com/3088/2315022324_70eb0ac8c7.jpg http://www.vam.ac.uk/images/image/31781-large.jpg