jak myślicie? zadzwoni jeszcze? odezwie się? czy to już koniec?

od jakiegoś czasu strasznie się z facetem kłócimy. Ja wierze że to przejściowe, po prostu oboje mamy trudne sytuacje w pracy, kłopoty w rodzinie.. jesteśmy poddrażnieni i wkurzeni, najmniejsza pierdoła może być przyczyną kłótni.. Wczoraj mój facet mi powiedział że chciałby zrobić przerwę w naszym związku, że dalej mnie kocha ale jest zmęczony.. musi skupić tylko na sobie. Ja na to powiedziałam, że nie wierze w takie przerwy, albo jesteśmy razem i razem sobie radzimy w kryzie, albo sie rozstajemy. Na to on powiedział, że w takim razie musimy sie rozstać. Wydaje mi sie że powiedział to w złości, wcale tak mysli.. co o tym uważacie?

przykro mi ale wydaje mi się ze mówił to na poważnie - ale to jest moja opinia.

moze facet potrzebuje pobyc sam na sam ze soba i przemyslec pewne rzeczy... nie musi to oznaczac, ze juz cie nie kocha, po prostu chce odsapnac... ile jestescie razem?

ponad 3 lata.

po co placzesz? sama chcialas zebyscie sie rozstali -_-

nie chciałam przerwy, bo dla mnie to jest jednoznaczne z brakiem uczucia, skoro zostawia mnie w trudnej sytuacji, tak naprawdę mu na mnie nie zalezy.. Wolę już brutalną prawdę.. Tylko teraz nie wiem, czy to była prawda, czy powiedział to w afekcie

w afekcie? wątpię, skoro chciał przerwy to naprawdę jej potrzebował. a co za tym idzie według Twojego rozumowania, nie ma uczucia, nie ma wsparcia. więc to raczej oczywiste, że nie powiedział tego w afekcie, że to koniec. przyjmij to do wiadomości i nie wmawiaj sobie, że jest inaczej, bo tylko się rozczarujesz.

moja dziewczyna miala mnie dosc na jakis czas tez sie klocilismy, ale nie chciala prerwy zerwala na zawsze. Twoj chlopak tez ale moze on wroci bo moja nie wrocila...