Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xsmutnaizła

matka mojegoo chłopaka mnie obraziła

Polecane posty

Gość xsmutnaizła

Otóż była u niej w domu a mój partner gdzieś wyszedł,przyszli znajomi do jego matki i przedstawiła mnie tym znajomym jako: "Znajoma mojego syna" Jesteśmy razem 5 lat.Bardzo mnie to uraziło,nie ma między nami wielkiej sympati ale nigdy otwarcie mnie nie obrażała.W jaki sposob powinnam sie zachowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość auauauau
ojejku, ależ obraza, jak diabli. Obraź się na nią do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no przecież nie jesteś
ani narzeczoną, ani zoną, więc jak ciebie miała przedstawić?? konkubina??? szukasz dziury tam gdzie jej nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xsmutnaizła
NO przepraszam bardzo,jestem jego dziewczyną od 5 lat a ona mnie przedstawia jako znajomą? MOgła powiedzieć partnerka albo dziewczyna! Nie widzicie w tym nic złego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jestem z facetem 3 lata
mieszkamy razem, starzy i samodzielni z nas ludzie ;) A jak przyjeżdżam do domu mój tata zawsze mówi o nim "kolega" heheheh... Daruj sobie, starsi ludzie mają czasami odpały różne, ale o ile jest to niegroźne nie warto sobie psuć nastroju :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym .....
ZAPIERDOLIŁA SUCE Z KOPYTA, TAK Z PODSKOKIEM PORZĄDNIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no przecież nie jesteś
heh:) już współczuję twojemu chłopakowi, bo wszystko wskazuje na to że na siłę lubisz doszukiwać się problemu , i przede wszystkim-chcesz być "pępkiem świata" muszą być ochy i achy-aby przypadkiem nie urazić twej duuuuumyyy:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wez sie uspokoj!jestes tylko d
upodajka dla syna tej kobieciny!za rok dwa mozecie juz miec innych partnerow!obraza majestatu!tez cos!xsmutnaizła Otóż była u niej w domu a mój partner gdzieś wyszedł,przyszli znajomi do jego matki i przedstawiła mnie tym znajomym jako: "Znajoma mojego syna" Jesteśmy razem 5 lat.Bardzo mnie to uraziło,nie ma między nami wielkiej sympati ale nigdy otwarcie mnie nie obrażała.W jaki sposob powinnam sie zachowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xsmutnaizła
NO ja nie wiem,według was to jest normalne, ona specjalnie chciała mnie obrazić!POwiedziałam o tym mojemu partnerowi a on z dezynwolturą stwierdził,iż on nie ma na to wpływu co mówi jego mama a jest już stara i mylą się jej słowa a ma zaledwie 65 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaletta
biedny chłopak :O B ędzie miał przesrane, jak sie z tobą związe... Co to za obraza jest? Ja tu nie widzę królewno żadnej obrazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaletta
a ma zaledwie 65 lat skoro ona ma 65 lat, to synek powinien mieć w okolicach czterdziestki... w tym wieku ma się żonę, w najgorszym wypadku narzeczonę... albo znajome :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xsmutnaizła
chlopak jest po 30 a matka w tym wieku powinna syna namawiać do malżenstwa i nie mówić mu ze znajoma mu wystarczy, przy obcych ludziach nazwala mnie znajomą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jurx
czym sie przejmujesz??? mnie siostra mojego nazeczonego powiedziala, ze nie dorastam mu do piet, ze cos mi sie w glowie porabalo, ze jestem niedorozwinieta .. itd... a jak mielismy razem( ja z moim nazeczonym) to stwierdzila , ze swieta trzeba spedzac z rodzina a nie z dziewczyna !..wiec wyloozuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaletta
ty masz chyba spory problem ze sobą...nazwała cię znajomą, bo jestes znajomą. Formalnie zaręczyn ani ślubu nie było, a ona widocznie do łózka wam nie zagląda :P Mogła cie nazwac jeszcze konkubiną, ale wtedy bys pewnie dopiero larum podniosła a matka w tym wieku powinna syna namawiać do malżenstwa i nie mówić mu ze znajoma mu wystarczy, A tak mówi? Swoja drogą facet po trzydziestce raczej powinien podejmowac samodzielne i niezawisłe decyzje w sprawach takiej rangi jak małżeństwo,,,i na moje oko on taką decyzję podjął :P A jego matka tylko ubrała ją w słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xsmutnaizła
NO jednak powinna nazwać mnie partnerką,bo to jest tak jakbyś ktoś publicznie nazwał mnie magistrem anie doktorem,to tak jakby ktoś mi zabrał tytuł!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i gdzie tu obraza
gdyby powiedziała - to d... mojego syna, to rozumiem, że mogłabyś to uznać za obrazę. Ale póki co jesteś TYLKO ZNAJOMĄ. Ani narzeczoną, ani żoną, ani synową. I nieważne słownictwo. Przujaciółka, dziewczyna, znajoma - to samo znaczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może matka wie więcej niż ty
po 5 latach 30 letni facet jeszcze się nie oświadczył, to wygląda, że jesteś wyłącznie znajomą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaletta
xsmutnaizła NO jednak powinna nazwać mnie partnerką,bo to jest tak jakbyś ktoś publicznie nazwał mnie magistrem anie doktorem,to tak jakby ktoś mi zabrał tytuł! Zrozum kobieto, ty nie masz tytułu w tym wypadku... to tak jak w tym dowcipie o pani doktor i pani doktorowej - jedna zdobyła tytuł głowa , a druga dupą. Ale TY NIE MASZ TYTUŁU, bo twój facet nie był uprzejmy przenieść piecioletniego sypiania na inną, bardziej formalna płaszczyznę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mo qrva znajomych to ma sie na naszej klasie i to nie to samo co dziewczyna/partnerka :o u mnie tez tak bylo przez pierwsze jakies 2 lata ,teraz jestemy razem 4 lata i od dawna nie pamietam zeby tak mowili (poza jego babcia ktora nazywala mnie kolezanka- ja mialam 21 a on 22 lata:o)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xsmutnaizła
Wlasnie o to mi chodzi,ze znajomych to się ma na naszej klasie a partnerka to coś zupełnie innego.Jakby uczeń w szkole nazwał mnie Panią magister zamiast Pani doktor to bym wezwała rodziców i wpisała naganę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaletta
mo qrva znajomych to ma sie na naszej klasie i to nie to samo co dziewczyna/partnerka dla ludzi z pokolenia tuż-powojennego to DOKŁADNIE TO SAMO! Albo facet mysli o kobiecie poważnie - i wówczas padaja jakies deklaracje, albo nie. Moda na brak slubu i dwójke dzieci jednocześnie pojawiła sie stosunkowo niedawno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaletta
Jakby uczeń w szkole nazwał mnie Panią magister zamiast Pani doktor to bym wezwała rodziców i wpisała naganę. :D, :D, :D, :D Szkoda, mże nie uczysz moich dzieci... jakby mi jakaś idiotka wpisała dziecku naganę z w/w powodu sprawa wylądowałaby w kuratorium. Bo to nie świadczy żle o dziecku, natomiast fatalnie o nauczycielu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakieś przerośnięte masz EGO
Współczuję temu facetowi, bo każdy wyraz do ciebie wypowiedziany musi przemyśleć, czy aby focha nie strzelisz, bo to inne niż myslałaś słowo powie... Nic dziwnego, że się jeszcze nie oświadczył. Byc z kimś takim przez całe życie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaletta
jakieś przerośnięte masz EGO ---------> ona składa się niemal wyłacznie z ego, do którego przy sprzyjających wiatrach może być doczepione maleńkie cos jeszcze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xsmutnaizła
zapewniam Cie ze z moim ego jest wszystko w porządku. Mam raczej filozoficzne podejście do życia i uważam,że należy warzyć każde swoje słowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakieś przerośnięte masz EGO
waŻyć chyba :):):) pani doktor :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaletta
warzyć??? aha :o To może w ramach tego ważenia słów zacznij od nabycia słownika poprawnej polszczyzny? Ktos ci już kiedys zarzucał nadęcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedno pytanko, mieszkacie razem? Bo jak tak to sie niezrecznie wyrazila, jesli nie to jestes znajoma i basta. Bardzo ladnie i kulturalnie wyrazone. A moze oficjalnie ten Twoj Cie nie przedstawil mamie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xsmutnaizła
Błędy ortograficzne się zdarzają,tym bardziej,że mieszkałam 10 lat we Francji, Tak mieszkamy razem.Z jego matką postykam się od 3 lat,spęzamy razem święta itp. Ale już zapowiedziałam mojemu partnerowi,że z jego matką nie zamierzam się więcej spotykać.Bo nie chce widywać się z osobą ,która mnie publicznie obraża i na dodatek jeszcze nawet nie wiem jakie studia skończyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaletta
Błędy ortograficzne się zdarzają, Taaak? A ja myślałam, że chciałas publicznie obrazić język ojczysty :D :P Ale już zapowiedziałam mojemu partnerowi,że z jego matką nie zamierzam się więcej spotykać.Bo nie chce widywać się z osobą ,która mnie publicznie obraża i na dodatek jeszcze nawet nie wiem jakie studia skończyłam. mam nadzieją, że te zapowiedzi sprawią iz facet przejrzy na oczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×