Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cierpie ale nikt o tym nie wie

Jestem tu bo nie mam z kim rozmawiac....

Polecane posty

Gość abudabi876345
Dziwczyny, a skad jestescie? Bo ja szukam znajomych, niedawo sie przeprowadzilam do Warszawy i czuje sie tu samotnie. Chetnie kogos poznam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiowataa
Ale skąd wziąć osobę, z którą będzie można szczerze popisać i która nie będzie nalegała na spotkanie? I jeszcze żeby ten ktoś był w miarę inteligentny i rozumiał problem? Są w ogóle tacy ludzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amelita
misiowata pisz jeśli chcesz pogdac amelita@onet.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpie ale nikt o tym nie wie
przystojniaczek mylisz się, chcę pomocy, tylko się boje...Myślę że moja nieśmiałośc w dużej mierze wynika z pewnych wstydliwych dla mnie wydarzeń, które zaszły w przeszłości. Chciałabym o tym wszystkim komuś powiedziec (uwolnic się) ale boję się reakcji. To jest po prostu trudne. Nie potrafie się przełamac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawno to było
ja jestem sama i tez nie mam z kima pogadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bo czasami trzeba sie wygadac
Wlasnie w celu rozwiazywania sytuacji, w ktorych czasami nie ma sie komu wygadac, albo nie chce sie na niektore tematy rozmawiac ze znajomymi zalozylam strone https://www.facebook.com/pages/Wygadaj-sie/91 9762011376102 Zapraszam wszystkich serdecznie i od razu mowie, ze to nie jakas kolejna strona do zbierania uzytkownikow a szczera chec wysluchania. Od zawsze mi powtarzano, ze slucham jak ksiadz na spowiedzi, a ze posiadam obecnie nadmiar wolnego czasu to z checia "poslucham", pogadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje zycie było wielka porazka…. na miałem zadnych przyjaciol..... doslownie nikogo - w szkole zawsze sam, do nikogo sie nie odzywałem, do mnie tez nikt - kazdy traktował mnie ponizająco.... przezywał itp.... w zasadzie sie nie dziwiłem ( moj wyglad – myślałem wtedy że lepiej sie zabic niz tak wygladac jak ja) nie miałem nawet normalnej rodziny - siostra i matka za granica a ja zyje z ojcem ktory sie znęcał psychicznie .... mowił ze jestem nieudacznikiem, ze nikt mnie nigdy nie pokocha. Nie mając już żadnej nadziei natrafiłem na stronę http://energiaduchowa.pl , przeczytałem wcześniej że wielu osobom pomógł rytuał oczyszczenia aury. Pomyślałem, że co mi zalezy, spróbuję. Ale aż takich efektów się nie spodziewałem. Po jakimś czasie od oczyszczenia moje życie zaczęło podążać w odpowiednim kierunku. Stałem się pewniejszy siebie, nie dawałem się poniżać, zacząłem w końcu coś robić, aby spełniać marzenia. Teraz minęło już trochę czasu, a okres o którym pisze na początku traktuje jak jakiś senny koszmar. Obecnie me życie wygląda tak jak sobie życzę, spełniam się na wielu płaszczyznach. Tak więc – jeśli jesteś w dołku- pamiętaj że na Ciebie również czekają lepsze dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krzychu1983
Cześć. Pozdrawiam z Niemiec. Mam na imię Krzysiek, 34 lata. Tu pracuje od niedawna. Wcześniej podróżowałem 16 lat. Mam przyjaciół we wszystkich zakątkach świata, ale nie tu. Prgne poznać dziewczynę, nie mam czasu albo mentalność niemiecka jest bez emocjonalna, więc to bez sensu marnować czas. Bardzo bym chciał poznać kogoś interesującego, przyjechać do Polski i wyrwać Ja na Urlop. Chętnie utrzymywałbym kontakt na skype? Wracam za trzy miesiące. Jak jest jakaś chętna proszę kontaktowac sie na e-mail krzysztof_ranhard@onet.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obojętny już
Ja też nie mam z kim rozmawiać. Jedyne osoby, które są skore do rozmowy ze mną i obcowania, to przestępcy, bezdomni, osoby przez prawo już karane. Nie wiem dlaczego ale osoby zwane "porządnymi", całe życie odseparowują się ode mnie. Od kiedy sięgnę pamięcią aż do podstawówki, to osoby , które uznałbym za wartościowe i z którymi chciałbym przebywać, stroniły ode mnie skazując na nieodpowiednie towarzystwo. Aktualnie w dorosłym życiu, jestem bardzo osamotnioną osobą. Poniekąd z własnej woli. Próbuję w miarę możliwości unikać nieodpowiedniego środowiska dla własnej protekcji przed potencjalnym wykroczeniem spowodowanym przez cwaniactwo osób chcących wyrządzić mi krzywdę w tak zwanej "papierologii". Tak już jest. Niby to dobrzy ludzie = ci wartościowi. Ale nie obcują z osobami, które nie mają czegoś wspólnego. Sam nie bardzo wiem o co chodzi. Czasem chodzi o to, że ktoś ma niepolski wygląd, czasem, że ma własne poglądy a nie cudze ustalone. Osobiście bardzo wiele spraw pierw rozpatruję przez swój pryzmat a nie czyjś. Dopiero gdy mój jest błędny, przyznaję. Od kiedy pamiętam... byłem rozpatrywany jako cudzoziemiec. I wciąż jestem. Nie mam obywatelstwa cudzego państwa a jedynie tego kraju. I na moje nieszczęście całe życie byłem spychany na margines za imię, za wygląd i za bycie bardziej sobą niż pozerem. Podejrzewam, że to część patriotyzmu. No cóż. Miałem ojca Polaka, matkę Polkę. Urodziłem się gdzie indziej ale mieszkam tu od ponad 30 lat. Systematycznie będąc spychany subtelnie na margines społeczny tak aby mi się coś przykrego stało. Dlatego nie mam znajomych na swoim poziomie. Nie mam, bo obywatele okazali się brzydko pisząc "kurwami". Może gdybym miał zagraniczne nazwisko a nie polskie, to by mi brzydko pisząc "dupę lizano" podlizując się z nadzieją na zagraniczne pieniądze. Ale mam polskie nazwisko i to im się nie podoba, że imię jest zagraniczne. Poprzez patriotyczne zagrywki i swoją wrodzoną nienawiść, będą cierpieć. Za to, że zabijają tym sposobem swojego, urodzonego gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×