czym nas zaskoczą krakusy w dzień pogrzebu?

jak myślicie

zrobią nam wstydu :O

są nieprzewidywalni

daliby sobie w końcu spokój..

będą dymy i protesty o to ,że kaczyński nie powinien być tam pochowany ... zresztą jutro się dowiemy. Ja mam nadzieje ,że będzie spokojnie...

albo bedzie cisza przed burzą..

a po burzy sarkofag zburzą...

się napił wódki. Już zaskoczyły... chociaż w sumie to można się tego było spodziewać, sprzedają wejściówki (darmowe!) na pogrzeb po tauzenie nawet :( nawet na żałobie zrobią interes... Same grafy i barony - ósmy zdobi nam salony. Lance do boju, szable w dłoń Bolszewika goń, goń, goń,,, Ostra szabla, ostra buzia - to ułani księcia Józia. Lance do boju, szable w dłoń Bolszewika goń, goń, goń,,, Na ramieniu mitrę noszą szablą w boju dzielnie koszą. Lance do boju, szable w dłoń Bolszewika goń, goń, goń,,,

protesty z transparentami, ale bez wrzaskow. Wladze Kraka juz nawet do nich apeluja, zeby nie kompromitowac Polski, tylko pokazac, ze jestesmy RAZEM a nie podzieleni w zwiazku z pochowkiem. W razie obrazliwych hasel/transparentow beda usuwani z placu ze skierowanym wnioskiem do sadu wroca do domu chamy

niech robia co chca, nikt z obcych panstw nie przyleci. Tylko i my Rosja... Czyli sami swoi

goście zawiedli to nie ma przed kim wrzeszczeć

skompromitowali... na calym swiecie otrabili ze kilku glupkow robilo jakies smieszne protesty...

ale w dniu pogrzebu daliby sobie juz spokoj centusie cholerne

nie przepadam za Krakusami na co dzien, ilekroc tam jestem i pytam o jakas ulice badz parking, albo kieruja w zla strone albo udaja, ze nie wiedza

taaa dziewko droga, tylko że w centrum jest więcej turystów niż krakusó, sam to przerobiłem, jak o droge sie chcesz pytać to kioskarzy albo sklepikarzy, a krakusy najczęściej znaja tylko swoją dzielnice

taaaaaa jadac bryka beda leciec do kiosku i pytac :o dj czemu jestescie tacy nieuprzejmi ? :P sorry

bo..prawdziwego krakusa spotkasz nocą w ogródku piwnym albo w zaczarowanej dorożce

nie jestem nieuprzejmy i nie jestem krakusem skarbie :)

a co ciężko jest się zatrzymać? ehh te kobiety

aaaaaaaaaa czyli jestes jednym z tych o ktorych piszesz, ze "turysta" :P W rynku bylam w kafejce "pod krzyzykiem" zamowilismy 4x jablecznik na goraco i 4x lavazza i czekalismy 40 min :o pytalismy o pewna ulice kelnera, nie wiedzial gdzie jest, ludzi w rynku - kierowali w zla strone i to nie pierwszy raz, wiec mam o krakusach taka opinie i tyle a Ty widocznie jako tam "mieszkajacy" nie przesiakles jeszcze atmosfera :)

to raczej krakusów zaskoczono niefortunnym pochówkiem!!!

a o jaka ulice pytaliscie? pytam bo pewnie o jakas malo znaną i stad ten problem. mieszkam w krk i wybacz, ale są wazniejsze sprawy niz uczenie sie topografii miasta na pamiec, od tego są mapy

o Szewska, ktora okazala sie blisko rynku :o wiec kelner pewnie zlosliwie nie powiedzial choc przystojny byl jak cholera ;)

to jest podejście krakusów hehehe ja w dwa lata znam lepiej kraków niż większość w sumie niż wszyscy znajomi co mieszkają tam całe życie hehehe

kelner na bank z prowincji był krakusy robią w bankach i w Warszawie

oj to fakt! nie blisko tylko to jest ulica która prowadzi do rynku i nie sposób jej nie znać. Fakt, trafiliście na złośliwców :(

i tak na dobra sprawe Wawel, Rynek, Sukiennice, galerie, muzea i reszta troche przereklamowana, co nie ?????? ;)

dwie dziewczyny odezwaly sie tutaj, ze sa z Kraka - wiec jakie 'atrakcje' na jutro szykujecie ? :) ostre przedmioty i parasolki z metalem zabronione ! :P

nigdy nie rozumiałam zachwytów krakowem, choć mieszkam tu już 20 lat. oprócz starego miasta nie ma w nim nic ciekawego, powiem wiecej, jest ciezkie do zycia bo malo zieleni, malo parkingów, nic oprocz rynku nie ma w sumie, a i na rynek sie nie chodzi za czesto bo tam sami turysci. Muzea ? dobre na 1 wizyte, do mieszkania miasto kiepskie.

południe kraju to ludzie baaaaardzo ....no ....wiecie...pisowi