Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rena443

Szczęśliwe mamuśki - Rzeszów i okolice

Polecane posty

tak Monia jest specjalny mam go na poczcie w razie "w" wiec daj maila to Ci wysle...trzeba go zlozyc najpozniej na 7 dni przed koncem teg normalnego macierzynskiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia poszlo:) trzeba pewnie szykowac sie do spania dam Milence jeszcze papu i do spania bo padam... przeszukuje jeszcze ogloszenia z samochodami niby wplacilismy zaliczke na autko ale kurde 3 tydz i nie moga sie barany sprezyc z dokumentami i sie troche z mezem wkurzylismy i chyba zrezaygnujemy z tego autka bo nam powiedzieli ze zadatek nam oddadza jesli sie wycofamy bo oni sie nie wywiazali z terminu:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobrze że my mamy samochód z klima na te upały, ale i tak boję się ją włączać przy dziecku - podobno niezdrowa i się nie zaleca i jeszcze może jakieś zarazki tam są - a na pewno są! ja jeszcze prasuję, małego już ciuszki i pieluszki sa załatwione , została mi jeszcze pościel a jutro prześcieradła- wolę teraz niż w dzień w te upały, chociaż i teraz nie lepiej bo u mnie termometr pokojowy pokazuje 30 stopni!!!! /:( czy macie też problemy z komarami, ja tak pilnuję a i tak malutkiego pokąsały - h... jedne :/, już nie wiem co robić, przecież nie będę siedzieć cała noc przy łóżeczku :( co tu można poradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia juz pisalam kuzynka mi radzila olejek waniliowy taki do pieczenia ona tym dzieci smaruje i nie grzyza:/ a u nas na 4 opietrze komary to naprawde rzadkosc kilka bezczelnych jakos wlecialo to zginelo smiercia okrutna:D a przy malej mam postawiony ten orinoko na komary smierdzi niesamowisie wiec zaden nie odwazy sie podleciec:D a u nas teraz tak fajnie wrecz chlodno az musialam Milenke przykryc kocykiem - u nas okna wszystkie otwarte - bo wczoraj to byl koszmar Milence chyba zaschlo w buzi bo o 4 rano zaczela sie krztusic zerwalam sie wystraszona wydarlam dziecko z gondoli i zaczelam nia potrzasac bo myslalam ze sie dusi:( Monia wszedzie sa zarazki a delikatne chlodzenie mysle ze dziecku nie zaszkodzi niech sie przyzwyczaja...my klimy nie mamy i jest koszmar chyba gorsze jest otwieranie okien w samochodzie bo moze dziecko przewiac a jedz w taki skwar z szybami zasunietymi porazka:/dlatego jak cos kupimy to tylko z klima...trzeba ja odgrzybic czy jak to tam sie nazywa i mysle ze nie bedzie szkodzic dziecku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naszą Martynkę też gryzą, na noc na szczęście mam baldachim ale tam czasami wpadną. Staram się wybić wszystkie zanim pójdzoemy spać. U nas średnio jest 26 stopni. Duszno strasznie. Dzisiaj mi się strasznie zaksztusiła przy jedzeniu, normalnie już blada była. Szybka reakcja i nic się nie stało. Myslałam że na zawał umrę, takiego stresu to nikomu nie życzę. Złapała oddech i tak słodko się uśmiechneła. Przeżyłam horror, strach niesamowity:( Jeśli chodzi i wnioski o dodatkowy urlop to nie ma specjalnych wniosków, wystarczy prosto napisać np http://www.rzeczpospolita.pl/pliki/prawo/wzory/wniosek%20o%20dodatkowy%20urlop%20macierzynski.jpg a jeśli chodzi o termin 7 dni to liczy się data wysłania, dlatego też ja wysyłałam poleconym żeby mieć dowód wysłania. Ja próbuje 1 tydzień odstąpić mężowi ale zobaczymy czy się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o klimę to jest szkodliwa dla dziecka gwałtowna zmiana temperatur, można troszkę ochłodzić, uważając żeby na dziecko nie wiało ale żeby też gwałtownie z chłodnego samochodu na taki upał nie wyciągnąć. My niestety klimy też nie mamy ale jak biore samochód rodziców to zawsze temperatura zbliżona do tej na zewnątrz. A bez klimy to tragedia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez bym chetnie mezowi oddala zobaczylby jak to jest:D Vanilla tez mialam kilka razy stresa bo moja tez sie krztusi nawet slina sama:/ nie wiem dlaczego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja czesto chodze z Milenka do sklepu a tam to jest juz wrecz zimno wtedy przykrywam mala pieluszka i odpukac nic sie nie dzieje na razie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no troszke inny mam ten wzor mi wyslaly to babki z biura z pracy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hhehe, czasami czytam na innych tematach o mężach i naprawdę współczuje. Mój M pomaga ile tylko może, choć ostatnio ciągle zajęty naszą budową ale wraca ok 22 i jeszcze małą usypia. Nawet troszkę mu szkoda że tak mało czasu z nią spędza. Choć z drugiej strony trochę myślę że jest mu całkiem na rękę że tak dużo czasu spędza po za domem. A odnośnie zapachu waniliowego to jutro męża nim wysmaruje bo dzisiaj z działki wrócił cały pogryziony przez komary. Na plecach bąbel jeden obok drugiego. Biedectwo moje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vanilla: no mój maluch też krztusi się śliną - jakoś teraz dużo jej produkuje :?), tak sobie pomyślałam właśnie o jakimś baldachimie czy jakiejś moskitierze na łóżeczko, ja wybije wszystkie a tu wstaję nad ranem a tam jakaś cholera lata a Maks już pogryziony :( porażka :( z ta klimą też podobnie czasami robię zmniejszam temp. ale niezbyt drastycznie :), rena: a co to to orinoko????? a więc jutro muszę olejek waniliowy kupić!!!! :) a co urlopu żeby męża wkolegować to byłoby u mnie ciężko :( facet nie reformowalny :), dziś mówię że już nie mogę znowu prasowanie i mnie plecy bolą, kazał mi sobie posiedzieć a prasowanie na jutro zostawić - zamiast zaproponować że on poprasuje :/ pewno nie wie jak żelazko sie trzyma :] Moja siostra ma super męża- jedynak, a pierze, prasuje, gotuje i nawet okna jej myje, nie mówiąc o sprzątaniu - gdzie się tacy rodzą :)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak ale z drugiej strony to ja wolę jak facet to facet. Mąż prasuje oczywiście czasami ale tylko swoje i jak musi. Na szczęście gotuje dość często i bardzo dobrze. A że pedantką w domu jestem ja to wole sprzątać sama niż póżniej jeszcze raz poprawiać po nim:) Ale prosiłam dzisiaj żeby mi pomógł zrywać pożeczki na sok to stwierdził że to "babskie zajęcie" i sobie poszedł. No cóż ale za coś musimy ich kochać❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihihi tak zdecydowanie i ja wole posprzatac sama:D bo zwykle musze poprawiac po mezu bo i ja pedantka jestem:P wszystko musi lezec rowno i takie tam:P i dlatego taaaaaaaaaaaaak strasznie mnie wkurza jego balaganiarstwo czasem mam wrazenie ze nie szanuje mojej roboty:( ja sobie posprzatam jak on w pracy a jak wraca to wszystko wywala:P a najbardziej mnie wkurza to ze krzeslo w pokoju traktuje jak szafe:D:D:D no ale tego juz w nim nie zmienie:D Vanilla dokladnie za cos ich kochamy i tez dziekuje Bogu ze jest jaki jest a nie gorszy:) choc zastanawiam sie czasem dlaczego oni przed slubem sa tacy "cud, miod i orzeszki" a potem wychodzi szydlo z worka:D:D:D:D:P:P:P ostatnio pochlonal mnie temat "czy powinnam powiedziec mezowi ze urodzilam" normalnie opowiesc jak z filmu i tak sie wciagnelam ze az glupio bylo jak ta historia sie skonczyla obstawialam inne zakonczenie:D:D:D:D Monia Orinoko junior to spray na komary dla niemowlakow juz od 1 m-ca zycia zapach nie jest najgorszy swego czasu mama miala takie kwiatki w doniczkach nazywaly sie "doktorek" pachnialy identycznie:) Monia czasem sie trafi taki facet jeden na milion:) moj nie umie gotowac, chyba nigdy w zyciu nie prasowal a jak sie okna myje to chyba tez nie wie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie - za coś ich kochamy ;) Dobra dziewczyny nakarmiłam małego-chyba mu się pić chciało!okropny ten upał, i idę spać, nareszcie :) Trzeba trochę sił nabrać na kolejny dzień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki jak tam noc za wami? u nas było takie piekiełko w domu, że o 2 wstałam, otworzyalam okno...i nic dopiero jak wentylator włączyłam w drugim pokoju zrobiło sie potem ok :/ Bałam się o kurz ale do wyboru mielismy udusic sie albo ten wentylator, kupiłam siatki do okien naklejane przeciw paskudnym komarom i sie doczekac nie moge:) Miłego dnia dziewczynki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agwiazdka u nas w nocy bylo super az maz zamykal okno w sypialni bo wialo chlodem ale otworzylam w duzym pokoju i bylo w sam raz ale za to teraz jest masakra leje mi sie po plecach Milenka po calej nocy zjadla tylko 100 ml i tez cala mokra:( taka duchota ze oddychac nie ma czym chyba zaraz sie zwiniemy na polko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to widzę że nie tylko u mnie, fotel słuzy jako szafa. Choć ostatnio mąż obrał inna taktykę i zrobił sobie garderobę w małym pokoju. Z niego mało korzystamy, jak ktoś przyjedzie to tam śpi a on mądrala rozkłada sobie ubrania tam na łóżku. I nibypowinnam być zadowolona bo ubrania nie leżą na fotelu. Ja nie rozumię, czy to tak cieżko odłożyć do szafy czy na połkę. A kiedyś pamiętam jak się na mnie obraził bo chciał poodkurzać a ja stwierdziłam że on posiedzi z dzieckiem a ja to zrobie. I stwierdził że skoro wszystko robię lepiej to teraz bedę robić sama:) Też przeglądałam ten watek i nie byłam zadowolona z zakończenia. Mnie w ciąży mąż samą do sklepu nie chciał puścić a co mówić zostawić samą na tydzień czy więcej bezpośrednio przed porodem. Ja na miejscu autorki chyba wystawiłabym mu walizki przed drzwi:P Noc mineła spokojnie, Martynka budziła się na jedzenie i zaraz zasypiała, rano we dwie spałysmy w łózku, mąż poszedł do pracy. No i kolejny upalny dzień się zapowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mój mąż czasem trochę leniwy, ale gotować trochę umie i lubi, ciuszki i pieluszki prasuje, pranie zrobi, więc nie jest tak źle, a jak byłam z Gabi po porodzie w szpitalu, to ku memu ogromnemu zdziwieniu umył okna, a jedynej rzeczy której nigdy nie zrobi to mycie naczyń, obchodzi kran z daleka, a jak mu sie naczynia skończą to nie umyje talerza czy szkalnki tylko mnie woła, że nie ma szklanki :) niestety też romantyk to z niego nie jest, sam nie wpadnie na pomysł, żeby mi kwiatka kupić:( no ale cóż znamy się nie od dziś i widziły gały co brały hehe i tak sobie innego męża nie wyobrażam mieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Rena, ustawiałam sobie w opisie gg, ten tekst który masz w stopce. Spodobał mi się, tyle w nim prawdy i wyobraż sobie że mi usunął bo głupot nie bedę pisac hehhe:) Prawda kole w oczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam;) ja mam miesiecznego synka wiec mysle ze moge sie dolaczyc:)pozdrawiam wszystkie szczesliwe mamuski:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihihi no Kasiu dokladnie tak:) moj M twierdzi ze on nie wie co w domu ma zrobic i jak chce zeby umyl np naczynia czy posprzatal(czasem myje sam z wlasnej woli ale to wtedy swieto jest:) ) to ja musze mu o tym powiedziec bo on nie wie:/ no kurde trza byc slepym zeby sterty naczyn w zlewie nie zauwazyc:D Vanilla tez mialam jakis czas opis taki na gg, mialam tez tekst w stylu ze mezczyzna jest jak kot przychodzi zeby zjesc, poprzytulac sie i cos tam jeszcze...umknelo mi to gdzies i nie moge znalezc:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna jak najbardziej zapraszamy:) i gratulujemy:) zastanawiam sie gdzie nam po drodze zniknely nasze stare i nowe forumowe kolezanki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to różni ci nasi mężowie są :) u mnie też jak się darłam że robi mąż wieszak z fotela to przeniósł się do pokoju obok gdzie mamy komputer i tam się rozkłada, albo na krześle albo łóżku:) - jacy ci faceci podobni wszyscy do siebie :) u nas już lampa straszna, mały jak usnął po północy to obudził się dopiero o 5 i teraz na karmienie i znowu śpi, bo rano mamy trochę jeszcze chłodniej w tym pokoju więc pewno korzysta :), dziś szczepienie - mam nadzieję ze będzie dobrze i nie będzie strasznie płakał, chociaż teraz już dziecko coraz mądrzejsze i kumate i widzi co się dzieje w koło niego :) i może być ze nie zniesie tego już tak jak za pierwszym razem :/ zobaczymy :) Miłego upalnego dnia dziewczynki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje ,duszno strasznie :/ moj synek nie spal od 12 do 2 w nocy takie duszno bylo ,ale nie ma sie co dziwic dziecku ,ja sama zasnac nie moglam przez ten gorac;/ za to sobie teraz odsypia.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rena my zaraz wychodzimy na spacer czekamy na was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witamy czarna, a zapomniałam napisać, oczywiście jakiś skur... komar ugryzł Maksa w nocy - ja już nie mam siły :/, takie to cholerstwo małe a takie dokuczliwe :( - oczywiście mam na myśli komara, a nie dziecko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu poczekajcie jeszcze z 15 min i tez wyjdziemy mialam sie pytac wlasnie czy wychodzicie teraz:) musze zjesc sniadanko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×