Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rena443

Szczęśliwe mamuśki - Rzeszów i okolice

Polecane posty

Ja też nie w temacie o kaszkach itp bo dalej tylko piersią karmię, mała rośnie jak na drożdzach:) Jeśli chodzi o soczki to doktorka kazała/pozwoliła podawać o smakach: jabłko, marcher, dynia. Osobno już kombinacje tych smaków. Póżniej napisze dawki o jakich mówiła bo mąż gdzieś tą kartkę wziął. Mówiła też żeby karmić/poić łyżeczką żeby dziecko pózniej od piersi nie odzwyczaić. Ale gorąco, zebrałam dzisiaj czarną pożeczkę i razem z mamą soki robimy:) Martynka grzecznie śpi lub bawi się z ciocią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie szczesliwe mamuski!!Sama zostalam nia 2 tygodnie temu, mam sliczna, zdrowa coreczke a jednak czuje sie okropnie. Kryzys z piersiami juz powoli mija jednak mala czesto placze a ja razem z nia...nie wiem czy to jakas depresja, czy co... padam ze zmeczenia, przeciez macierzynstwo powinno cieszyc. Czy ktoras z Was tez sie tak czula?Czy moze ja jestem jakas wyrodna matka?Zle sie z tym czuje..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anakolina nie martw sie to minie jestes swiezo po porodzie opieka nad malenstwem pochlania caly Twoj czas ale zobaczysz dojdziesz do siebie nauczysz sie rozpoznawac potrzeby dziecka bedziesz wiedziec czemu placze itp...ja tez mialam kryzys i to nie jeden corcia plakala non stop a ja z nia nie chciala spac problemy z brzuszkiem problemy z karmieniem piersia i wyrzuty sumienia ze nie moge karmic to jestem zla matka...glowa do gory i ciesz sie macierzynstwem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie daję kaszki do kleiku:). Ale częściej mała je kaszkę, kleik odstawiłam na razie. Spróbuję tą na smaczny sen, może Lence posmakuje. Córeczka miała dziś mnóstwo gości, od małych po dorosłych:) i każdy na swój sposób ją zabawiał. Cały czas była na rękach. Goście poszli, ja ją wkładam do wózka a ta narobiła takiego krzyku, że ho ho!:). Sąsiedzi się oglądali co to się u nas dzieje!.Czy wasze maluszki też jak są na rękach długo a potem idą do wózeczka to krzyczą? I jeszcze jedno. Zmieniłam mleko na Nan i zauważyłam, że na buzi dostała takich małych krosteczek.. Ale tylko na buzi. Co to może być? Możliwe, że to przez zmianę mleka? Może z powrotem przejść na Bebilon?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anakolina Witaj:). Ja miałam to samo, depresja dnia trzeciego jak to mówią:). Tylko, że u mnie trwała dłużej, z tydzień, może dwa. Płakałam przy małej, przerastało mnie to wszystko, obowiązki i ciągłe bycie na każde jej zawołanie. Ale to minie, zobaczysz. Trzeba czasu i cierpliwości. Teraz Lenka ma prawie 4 miesiące i codziennie dziękuję za to, że jest zdrowa a ja dałam radę przejść przez trudne początki tuż po porodzie. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Jestem mamą prawie 4 miesięcznej Julci. Mieszkam w Rzeszowie na przedmieściach. Mam nadzieję, że mogę się jeszcze przyłączyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kicus22 oczywiście:). Witamy:). A Ty gdzie rodziłaś? Jak wspominasz poród?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wela ja jeszcze widzilam kaszke na mleko jagodowa mialam nawet wziasc ale zrezygnowalam i wzielam ta nieszczesna jablkowa ale nie zmarnowala sie mamusia zjadla:D:D:D:D a i ta smaczny sen jest w 2 smakach banan i brzoskwinia...ja dzis kupilam sloiczek z sama marchewka i sloiczek z bananem i sprobuje najpierw od samej marchewki moze jej to posmakuje... a z jakiej firmy masz te kaszki bo ja czytalam ze z Nestle tak sie dzieje ze wychodza geste i nie chca sie rozmieszac... hihihi dzieci z reguly maja tak ze wrzeszcza jak sie je trzyma na rekach a potem odlozy:) tylko ze moja wrzeszczy jak ja na rece bierze ktos inny niz mama i tata:( te krosteczki to moga byc z goraca moja ma non stop cos na policzkach w 1 dzien sa na drugi ich nie ma i tak w kolko:( smaruje to Oilatum soft bo tak mi kazal lekarz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie witamy im nas wiecej tym weselej:) no i prosimy mamusie nowe o kilka slowek o sobie i dzidziusiach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faktycznie sobota była strasznie upalna, mój Maksio był marudny, mało spał i ciągle mu się mleczko ulewalo, przebierałam mu koszulki chyba z 20 razy:(, ale za to jak po karmieniu i kapaniu usnal o 20, tak spał do prawie 4!!! Nigdy nam się tak nie zdarzyło, mamusia już nie pamięta kiedy tyle za jednym razem przespała-na pewno parę miesięcy temu.:) tym bardziej że karmie piersią tylko :) Witamy nowe mamusie :) Napiszcie coś o sobie Co do kryzysu to już pisaliśmy o tym:(, ją wczoraj znowu miałam załamkę-i to wszystko przez męża -on zmęczony bo ponosił trawę, a ją na kilku 'etatach' i mam być wszechstronną i mieć siły jak koń :/ matka, niania, sprzątaczka, kucharka i co się tam jeszcze nawinie, ale już mi przeszło, wystarczy że Maksio się usmiechnie to jest najważniejsze- moje radosne kochane dzieciątko :) , Ciekawe czy dziś znowu będzie taki upał, lecę jeszcze troszkę pospać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nowe mamusie:) W moim przypadku to tak naprawdę od ok 2 m-ca zaczełam się cieszyć macierzyństwem. Przez pierwszy chodziłam ciągle zmeczona, niewyspana, obolała, zaniedbana i jeszcze z takim dużym brzuchem. Martynka dużo nam płakała, nosiliśmy z mężem na zmianę wieczorami, w nocy ciągłe pobudki. Zawsze mówię że pierwszy miesiąc jest najgorszy a póżniej jest już tylko lepiej. Dzisiaj też jestem padnieta, dobrze że mąż w nocy wstawał do małej, ja nakarmiłam a on ja usypiał. Mało co na oczy widziałam. Choć na całym dniu pracy na działce musiął być jeszcze bardziej zmęczony niz ja po robieniu soków. Siedzenie w domu z maluszkiem wcale nie jest takie proste, pogodzić opiekę z wszystkimi czynnościami w domu, oczywiście sprzątanie, pranie, prasowanie to typowe :"babskie" zajęcia, dobrze że chociaż od czasu do czasu przy obiedzie pomoże. Marzą mi się takie 2 dni błogiego lenistwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiak.30
A moją Maję jescze z miesiąc temu pobolewał czasami brzuszek,ale teraz jest juz super.W sumie od urodzenia ładnie śpi i jest grzeczniutka;)Ale od chrznin(27.06)Tak podrosła.....Juz gaworzy i w ogóle taka pocieszna jest;)Nawet te upały tak bardzo negatywnie na nia nią nie działają,ale czasami pomarudzi...Ogólnie jestem bardzo szczęsliwa mama...A starsze dzieciaki naprawdę dużo pomagają;)samą swoją obecnością przy Niuni;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Jestem mamą z Majówek 2008 i odkryłam kilka ciekawych produktów, którymi się zachwyciłam i które stosuję od ponad roku. Głównie interesowała mnie kwestia zużytych pampersów i ich zalegania na Ziemi 500lat zanim się rozłożą... Wynalazłam więc pieluchy wielorazowe- Super w użyciu, chłonne, mięciutkie :) Bardzo podobne do tych dostępnych na naszym rynku firmowych- Fuzzi Bunz czy Bummgenius, tylko o 70% tańsze !!!! Ponadto getry i legginsy- śliczne i idealne do tych pieluch... Ostatnio natomiast będąc na etapie nauki nocnikowania wynalazłam w USA majteczki treningowe- bawełniane- sprawdzają się super :) :) Zajrzyjcie tu, bo warto http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=47077 Pozdrawiam Karola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Jestem mamą z Majówek 2008 i odkryłam kilka ciekawych produktów, którymi się zachwyciłam i które stosuję od ponad roku. Głównie interesowała mnie kwestia zużytych pampersów i ich zalegania na Ziemi 500lat zanim się rozłożą... Wynalazłam więc pieluchy wielorazowe- Super w użyciu, chłonne, mięciutkie :) Bardzo podobne do tych dostępnych na naszym rynku firmowych- Fuzzi Bunz czy Bummgenius, tylko o 70% tańsze !!!! Ponadto getry i legginsy- śliczne i idealne do tych pieluch... Ostatnio natomiast będąc na etapie nauki nocnikowania wynalazłam w USA majteczki treningowe- bawełniane- sprawdzają się super :) :) Zajrzyjcie tu, bo warto http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=47077 Pozdrawiam Karola ❤️ 🌻 ❤️ 🌻 Ludwiczek, ur. 5 maja 2008 o godz 10.55, 3500g, 57cm ❤️ 🌻 ❤️ 🌻 ❤️ 🌻 ❤️ 🌻 Mateusz, ur. 5 lipca 2003o godz 23.23, 3260g, 58cm ❤️ 🌻 ❤️ 🌻 Wiecznie: "Ja siam!!!" i "To mooje!!!" :) :) :) ❤️ 🌻 ❤️ 🌻 Ludwiczek, ur. 5 maja 2008 o godz 10.55, 3500g, 57cm ❤️ 🌻 ❤️ 🌻 ❤️ 🌻 ❤️ 🌻 Mateusz, ur. 5 lipca 2003o godz 23.23, 3260g, 58cm ❤️ 🌻 ❤️ 🌻 Wiecznie: "Ja siam!!!" i "To mooje!!!" :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja niunia byla wczoraj przegrzeczna na nia upaly dzialaja tak ze je i spi:) dzis tez grzeczniutka przez 2 godz lezala sama w gondoli i bawila sie:P pierwszy raz sie jej to zdarzylo a tatus i tak narzekal ze sie musi nia zajac:( facetom sie chyba wydaje ze opieka nad dzieckiem i dom na glowie to super latwe zadanie i mamy jeszcze spelniac ich zachcianki a oni maja tylko chodzic do pracy a po pracy ich nic nie interesuje...moj mi ciagle mowi ze taka moja rola i mam nie narzekac bo dziecko grzeczne i cala noc spi...a on musi charowac a ja to niby calymi dniami leze:( wczoraj Milenka mi numer wykrecila o 24 obudzila sie z krzykiem "mama jesc" rzucila sie na butelke jakby conajmniej caly dzien nie jadla po 100 ml powiedziala "dziekuje a teraz mama idziemy sie bawic":P no i siedzialam z nia do 1 w nocy pobawila sie na macie i poszla grzecznie spac:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kika a ja mam pytanie do Ciebie czy Twojej Zuzi od razu smakowaly nowosci typu jablko, marchew itp? bo ja nie wiem czy to tylko moje dziecko takie czy po prostu to jest nowy smak i musi sie przyzwyczaic? jablko bylo beeeeeeee, jablko z marchwia tez beeeeeeeeee i dzis marchewka tez beeeeeeeee:( czy moge np doslodzic zwyklym cukrem zeby cos przelknela?:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam kaszki z bobovity a kleik z nestle. I właśnie kleik ciężko rozrobić. A z roztarciem kaszek sobie już radzę:). Mała je i rośnie:). Być może te krostki to z gorąca.... Rena ja bym nie dosładzała zwykłym cukrem. Kiedyś Lence posłodziłam herbatkę i pod wieczór strasznie bolał ją brzuszek. W aptece poradzili, żeby jak już dosładzać to glukozą. Kupiłam ją i raz tylko jej posłodziłam bo teraz pije takie niesłodzone. A ja byłam dziś z mamą i z Lenką na lodach:). Siedziałyśmy w cieniu a mała zasnęła na rękach. Zaniosłam ją do samochodu i obudziła się dopiero jak wróciłyśmy do domu. Ale chyba nie będę ją już zabierać w takie upały na miasto. Mój mąż tak samo. Przyjdzie z pracy, zje i przed telewizor. Jak poproszę, żeby zajął się małą to mówi "już mi ją dajesz, dopiero przyszedłem":(. Jego zdaniem ja cały dzień nic nie robię więc wieczorem też mogę się nią zająć...Ciekawe czy by zmienił zdanie, jak bym go zostawiła z małą na cały dzień? Zobaczyłby wtedy, że dziecko wymaga uwagi przez cały czas a ja nie leżę go góry brzuchem i się bynajmniej nie nudzę. Ale faceci tacy są, co zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam kaszki z bobovity a kleik z nestle. I właśnie kleik ciężko rozrobić. A z roztarciem kaszek sobie już radzę:). Mała je i rośnie:). Być może te krostki to z gorąca.... Rena ja bym nie dosładzała zwykłym cukrem. Kiedyś Lence posłodziłam herbatkę i pod wieczór strasznie bolał ją brzuszek. W aptece poradzili, żeby jak już dosładzać to glukozą. Kupiłam ją i raz tylko jej posłodziłam bo teraz pije takie niesłodzone. A ja byłam dziś z mamą i z Lenką na lodach:). Siedziałyśmy w cieniu a mała zasnęła na rękach. Zaniosłam ją do samochodu i obudziła się dopiero jak wróciłyśmy do domu. Ale chyba nie będę ją już zabierać w takie upały na miasto. Mój mąż tak samo. Przyjdzie z pracy, zje i przed telewizor. Jak poproszę, żeby zajął się małą to mówi "już mi ją dajesz, dopiero przyszedłem":(. Jego zdaniem ja cały dzień nic nie robię więc wieczorem też mogę się nią zająć...Ciekawe czy by zmienił zdanie, jak bym go zostawiła z małą na cały dzień? Zobaczyłby wtedy, że dziecko wymaga uwagi przez cały czas a ja nie leżę go góry brzuchem i się bynajmniej nie nudzę. Ale faceci tacy są, co zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mala w dzien duzo placze a w nocy musze wstawac co godzine bo piersi mam jak balony, ktore jakby zaraz mialy peknac z przepelnienia. Nie wiem kiedy sie to unormuje, oby jak najszybciej. Na dodatek te upaly...nie mam czasu na nic bo ciagle trzymam dziecko na rekach. Na meza tez niewiele moge liczyc, bo pracuje od rana do wieczora a w nocy jest taaki padniety :/Dobrze, ze chociaz Wy mnie pocieszylyscie, ze moze to sie zmieni bo nie wiem jak dalej dam rade.Poza tym wygladam oropnie...zostalo mi jeszcze 10 kilo:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anakolina to i tak nie duzo mi jeszcze 7 zostalo do zgubienia a juz 4 m-ce minelo a teraz juz nie chca tak spadac szybko w sumie to sie juz pozbylam jakos ok 17 kg:/ to chyba pojde jutro po ta glukoze... upaly straszne Milenka caly dzien byla doslownie mokra a przy jedzeniu to sie z niej lalo:( jazda samochodem bez klimatyzacji w takie dni to koszmar:( grzeczna byla caly dzien i u tesciowej i u mojej mamy, tesciowa sie nie zblizala tylko z daleka wiec sie do niej smiala a moja mama jak ja wziela to jak zwykle byl placz... caly tydz ma byc tak goraco:/ Wela pasowaloby naszych mezow zostawic na caly dzien zobaczyliby jak to jest... a i kuzynka mi poradzila swietny i pachnacy srodek na komary:D olejek waniliowy taki do pieczenia musze wyprobowac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anakolina- ja mam dokładnie tak samo :( Na dodatek mała śpi w dzień po 10-15 minut, sama pobawi się raptem jakieś 5 minut i ogólnie szybko się wszystkim nudzi. Zasnąć też sama nie zaśnie tylko będzie mędzić i uśpić ją trzeba. Normalnie padam ze zmęczenia. W nocy też nie wiem co się stało spała już ładnie od 20-5 rano a teraz co 3 godziny znowu się budzi na jedzenie. I chyba jej już zęby idą, bo ogólnie jest nie do wytrzymania chwilami. Miałam coś o sobie napisać, no cóż mam 30 lat, mieszkam na terenie dawnego Budziwoja, Julia to moje pierwsze dziecko, niestety jest uczulona na mleko (karmię piersią z dietą eliminacyjną). Córcia za 2 dni skończy 4 miesiące w tej chwili waży ok. 6400g i ma 62cm długości. Jestem z nią w domu właściwie taka słomiana wdowa, bo mąż wraca z pracy po 22. Znalazłam wasze forum właściwie przez przypadek, bo szukałam info na temat termometru bezdotykowego. Któraś z was pisała, że kupiła taki w Rzeszowie w aptece. Mogę wiedzieć jakiej firmy i jak się spisuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mojej tez ida zabki zlosci sie jak pije mleko i wklada paluszki podczas jedzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki We wtorek jadę po zakupy dla Filipa kaszki soczki itp po 4 m-c bo już będzie miał 3,4 wiec muszę mu coś dodać do diety. Co polecacie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rena- Zuza na początku też pluła wszystkim :P było tak że najpierw zjadła łyżeczkę, za kilka dni już trzy a potem to już słoiczek, zacznij sobie najpierw od marchewki, jabłka, czy banana , żeby poznała te smaki , żeby jej nie mieszać strasznie , czasem jest tak że dzieci czegoś faktycznie nie lubią, u nas nie podchodził jej banan z słoiczka ale taki świeży tarty łyżeczką uwielbiała , jabłko znowu wolała ze słoiczka. Możesz tez dosypywać do deserków troszkę kaszki . Cukier odradzam , jak już koniecznie chcesz dosłodzić to właśnie glukozą , taką jak się robiło badanie na cukier w ciąży , ale to też nie jest za dobre bo się tak nauczy wszystko słodkie, ja ją dodawałam do kompociku który jej sama gotowałam. Co do soczków to też na początku piła po odrobince , spróbuj jej sama ugotować z malin czy jabłek, taki "cienki" , bo jak kaszkę malinową wcina i jej nic nie jest to taki kompot tez powinien być ok :) A, i jeszcze polecam Wam tą stronkę Karoli, to też majowa mama tak jak ja i ma fajne rzeczy z USA, poczytajcie sobie tez o tych wielorazówkach , to super sprawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kika tylko ze jablko kwasne i tak sie krzywila ze mi jej szkoda bylo:( marchewka juz lepsza ale zamknela buzie i nie dala sobie lyzeczki wlozyc a jak mi sie juz udalo to wszystko ladowalo albo na mnie albo na ubranku bo sliniak nie wystarczyl:/ kaszki lubi bananowe, brzoskwiniowe i malinowe to moze kurcze zle zrobilam ze nie zaczelam od banana tylko ze dopiero wczoraj znalazlam wczesniej nie udalo mi sie nigdzie kupic... tez nie chce dosladzac bo wiadomo do dobrego dziecko sie szybko przyzwyczaja a na samych kaszkach to dlugo nie pociagnie... no coz deserkow czy soczkow Ci nie polece bo nic nam nie smakuje ale kaszki z Bobovity Smaczny sen brzoskwiniowa, bananowa te sa na wode i malinowa na mleko ja dodaje tak jak Ty kleik tylko ze tak ze 2-3 lyzeczki zeby smak byl inny i bardzo je lubi w sumie to ta Smaczny sen juz druga kupilam:) malinowa tez sie konczy wiec trzeba uzupelnic zapasy:) ale mysle ze na poczatek to takie pojedyncze i najmniej alergiczne owocki czy warzywka ja zle zrobilam ze nakupilam tych dwu czy 3 skladnikowych a trzeba bylo zaczac np od samej marchewki itp...jest tego tyle ze glowa boli mozna stac godz i nic nie kupic...u nas nie ma nigdzie Hippa bo bylby jeszcze ciezszy wybor...ale zauwazylam ze np herbatka z Bobovity koper, rumianek i anyz jest po 4 m-cu a z Hippa jest po 1 m-cu, tak samo deserek z Hippa o ktorym pisala Anula a z Bobovity znalazlam taki ale pisze po 6 m-cu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaaaaaaaaaaa do jabluszka juz probowalam dosypywac kaszki malinowej smak byl super ale dla niej bylo beeeeeeeeeee:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, nie wiem czy juz nie poruszalyscie tego tematu ale nie wiem od kiedy dawalyscie swoim dzieciaczkom wit K i D3? Bo moja mala ma 2 tygodnie a wlasciwie dzis zaczela juz 3:) i podaje jej tylko wit K, pani w przychodni powiedziala ze jesli nic sie z dzieckiem zlego nie dzieje to wystarczy jak przyjde na wizyte w 6 tygodniu zycia dziecka do szczepienia i nie wiem czy mam podawac sama wczesniej wit D3? A jesli chodzi o mnie to rodzilam przez cc, nie bylo tak zle w porownaniu z tym co przezywalam przez pierwszy tydzien karmienia, masakra. Popekane, krwawiace brodawki, bol po cieciu w porownaniu z tym to pikus. Rena od jakiegos czasu czytam Wasze forum i okazuje sie ze jestesmy z tej samej miejscowosci:) A moja coreczka to tez Milenka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no prosze jaki ten swiat malenki:) no to witamy na forum kolejna Milenke:) tez mialam cc wiec to samo przechodzilam...ale moge Cie zapewnic ze jeszcze tak z 2 tyg i bedzie juz super a potem z dnia na dzien tylko lepiej moja blizna powolutku juz zaczyna blaknac w 1 miejscu jest juz nawet w kolorze skory:) jesli jestes z osiedla to zapraszamy na spacerki:) a co do wit D to tak ja po 3 tyg dawalam cebionmulti a jak poszlam z zmala do lekarza miala katarek to byl 5 tydz to dostalismy wit D (devikap) ale ona jest na recepte wiec tak czy siak musisz pojsc do lekarza:) upal dzis nieziemski Milenka marudna spala tylko chwilke na spacerku ale dzieci na osiedlu sie wydzieraja i nie daja spospac:( teraz zasnela pic sie jej chcialo dalam jej samej przegotowanej wody pila jak szalona i zasnela:)za chwilke bedzie jedzenie a potem jedziemy na zakupy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chociaz jesli jestes zapisna do dr Marcia to nie wiem czy bedzie Ci kazal dawac wit D nam przez lato kazal odstawic bo slonce jest a nie karmie piersia wiec w mleku modyfik. jest ta witamina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×