Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rena443

Szczęśliwe mamuśki - Rzeszów i okolice

Polecane posty

hej renia i jak tam byłas na nk ja widziałam ciebie i dzieciaczki super wygladacie super zdjecia fajnie napisz buzki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka dziewczyny to odezwijcie jak moge sie tez do was dołaczyc jestem u reni justyna to odezwijcie sie na nk to do was dołacze trzymajcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej justa już ci wysłałam zaproszenie na nk, więc możesz nas sobie pooglądać:) u nas jakoś leci, Gabi dostała się do przedszkola, także szykują sie zmiany, Tomuś rośnie i sprawia coraz więcej radości, Gabrysia jest opiekuńczą siostrą, trochę czasem przerasta mnie natłok obowiązków, które przeważnie muszę sama ogarnąć od rana do wieczora, ale staram się w to nie zagłębiać i leci dzień za dniem, najważniejsze, że zamiast śniegu, świeci słońce w końcu,, pozdrawiam wszystkie mamy i dzieciaczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki kasiu za zaproszonko slodkie masz dzieciaczki moja milenka chodzi 3 razy w tygodniu do tzw zlobek a tu garderie to moge dac maks 3 razy w tygodniu po 3 godz a od 3 lat obowiazkowo do 12 od 8 buziaki pozdrawiam mamusie was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justa jak wyslalam zaproszenie to juz wiecej nie zagladalam ogladnelam jedno zdjecie a reszta byla zablokowana....poza tym nie mam czasu ostatnio na kompa dzieciaki daja mi tak w kosc ze nie wiem czasem jak sie nazywam:( do tego przygotowania weselne w sumie mam juz wszystko dzieciaki tez tylko meza jeszcze trzeba ubrac a reszta zostaje na tydz przed jeszcze fryzjera musze zaliczyc...no a poza tym jezdzimy do taty na weekendy wypuszczaja go do domu, tata ciagle na lekach silnych przeciwbolowych to funkcjonuje normalnie nie mozna go utrzymac w domu wczoraj nam wycial numer i sam wsiadl w auto i pojechal mama zawalu malo nie dostala ale nie wytlumaczysz mu ze w jego stanie mu nie wolno i juz...nie usiadzie nawet na 5 min...no a ja sie nie pochwalilam bo w sumie to nie dochodzilo to do mnie jeszcze a maz ciagle w szoku jeszcze jest...jestem w ciazy:D obecnie 7 tydz termin na 7 grudnia wiec po prostu ledwo daje rade mdlosci mam caly dzien nie mam apetytu wogole:( a wieczorem odplywam o godz 20ej:( ciagle zmeczona jestem i spiaca... Milenke tez do przedszkola przyjeli no ale raczej nie pojdzie skoro do pracy nie wracam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
renia Moje Gratulacje no to ciekawe co to bedzie bo parke juz masz wiec 3 niespodzianka bedzie najwazniejsze zeby było zdrowe!!!!! trzymaj sie a mdłosci musza minac!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie ale ja o Was pamiętam. Dziś postanowiłam zajrzeć. Renatko po pierwsze bardzo Ci współczuję trzymaj się Kochana a z drugiej strony Gratuluje Maleństwa - pamiętaj oszczędza się :) Nasza Madziunia skończyła już 6 miesięcy jest ukochana, Filip też się fajnie zachowuje w stosunku do niej a pod koniec maja wracam do pracy :( Napiszę coś więcej jak będę miała czas. Pozdrawiam Was Kochane :) ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj FILIPINKA fajnie ze zajrzałas do nas ale ten czas leci te nasze pociechy tak szybko rosna ze niedługo juz tylko bedziemy wspominac o radosciach i trudach małych stopek pozdrawiamy odwiedzaj nasz czesciej pozdrawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
renia kasiu odezwijcie jak tam u was RENIA jak sie czujesz lepiej juz piszcie bo cos pusto sie zrobilo ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justa nie mam za bardzo czasu teraz na neta wczoraj byslismy caly dzien u rodzicow bo byl odpust duzo ludzi bylo cala rodzinka sie zjechala...ja nadal sie mecze:( pewno do konca maja bede sie meczyc 4 m-c sie zacznie to bedzie juz lepiej...z tata bylo lepiej a teraz zaczal strasznie chudnac:( wczoraj mierzyl garnitur bo w czyms musi na wesele pojsc to jego wisial na nim jak na kiju a zmiescil sie w garnitur brata z bierzmowania:( lekarze nie bardzo chca pomoc zbywaja mame tekstem ze taka choroba i ze juz sie nie da pomoc ze trzeba sie cieszyc kazdym dniem trzeba na wlasna reke wszystko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o widzisz no to co na to poradzisz trzeba życ dalej i tyle ,a kiedy masz to weselisko siostry??? trzymam kciuki za ciebie i malenstwo jak najmniej mdlosci i witalnosci. Szczerze juz bym chciała sie starac o drugie malenstwo ale mieszkamy za granica i mamy małe mieszkanie czekamy na wieksze ale kiedy bedzie i na dodatek w polsce zaczynamy budowe domu wiec troche lipa musze jescze poczekac no chyba ze bedzie wpadka to sie da rade takze buziaki dziewczyny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justa wesele juz w ta sobote wiec ostre przygotowania trwaja a ja zaczynam miec stresa juz:D jeszcze dzis zaliczam wizyte u gina...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ RENIA TO ŻYCZĘ UDANEGO WESELISKA;) I ZDRÓWECZKA BO TERAZ JEST NAJWAŻNIEJSZE W TWOIM STANIE DZIĘKI ZA ODPISANIE A CO TAM U KASI MOŻE TEZ SIĘ ODEZWIE BO U NAS TERAZ SIĘ CIĄGNIE BYLE DO WAKACJI TĘSKNI MI SIĘ ZA POLSKĄ I ZA RODZINKĄ TO BUZIAKI DLA WAS!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny. Dawno mnie nie było, ale czytam na bieżąco. Ciężko znaleźć czas, żeby coś napisać. U nas panuje wirus, wszyscy chorzy, łącznie z dziećmi. Standardowo, wymioty, biegunka, trwa to już czwarty dzień. Mam nadzieję, że niedługo koniec bo Kamilowi już pieluch nie starcza kupować, 7 razy w nocy go przebierałam, masakra. Milenka troszkę lepiej to znosi ale też męczą ją wymioty. Orsalitu nie chce mi żadne wypić, muszę przemycać w zupie. Milena dostała ostatnio od ortopedy taki środek musujący na mocne kości o smaku owocowym ale też nie chce na niego patrzeć. Już nie wiem co robić, jest strasznie oporna na takie specyfiki. Poza tym w przedszkolu świetnie sobie radzi, cała grupa miała jechać na wycieczkę pociągiem ale została ona odwołana ze względu na pogodę, może za tydzień pojadą. Kamilowi idą kolejne zęby, jest strasznie zły, gryzie co popadnie. Chciałabym go oduczyć smoczka ale jakoś trudno mi zacząć tą walkę. Smoczek też mu pomaga na te zęby. Może jak wyjdą to wtedy, nie wiem.A co u Was dziewczyny Rena jak się czujesz? Kt85 jak dzieciaczki? Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wella ciesze sie ze ktos sie odezwał bo pustka zapanowała a tym bardziej trzeba pisac bo zaraz wakacje i juz wogule nikt nie napisze bo kazdy pojedzie sobie gdzies no mam nadzieje ze ten wirus twoim dzieciaczkom szybko minie bo szkoda ich ja na sczescie nie miałam jescze takiego wirusa ale moja MILENKA ma dopiero 2 latka wiec nic nie wiadomo narazie chodzi mi do złobka 3 razy w tygodniu po 2 godziny troche odpoczne bo od 2 lat tylko sama jestem z nia i mezem za granica jestesmy zero pomocy czy wymianya tak poaztym u nas goraca i wkoncu lato przyszło to mozna pospacerowac ;))) tez jestem ciekawa jak tam renatka sie czuje i co u kasi no to czekamy na odpowiedzi pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam za byki ale szybko klikam i niektóre wyrazy są nieskładniowe;)))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka u mnie ok mdlosci minely sennosc tez apetyt dopisuje ochota bardziej na slodkie czyzby dziewczynka??????? w srode mialam usg dzidzius ok zdrowy 7,5 cm mierzy MIlenka wszystki pokazauje jaki to duzy dzidzius juz jest i ze urodzi sie jak spadnie snieg i Mikolaj jej dzidziusia przyniesie i ona go bedzie lulac i kapac i karmic...no i oczywiscie ma byc siostra nie brat bo po co jej drugi:D Piotrek rosnie my juz tylko na piatki czekamy bo juz wszystkie wyszly...mam z nim jechac na zabieg podciecia wedzidelka bo ma przyrosniete i beda problemy z mowieniem ale nawet glowy nie mam teraz do tego:(( dziewczyny ja nie pisze bo brak weny ciezko tak jakos wydusic z siebie cokolwiek kiedy moj tato powoli od nas odchodzi...;((((((((((( codzien jest slabszy teraz juz ma problemy z oddychaniem musi byc podlaczony do tlenu ciagle senny nieobecny powoli odmawiaja posluszenstwa kolejne organy od wczoraj lzy ciagle same sie leja bo nic nie mozna zrobic tylko patrzec jak umiera dobrze ze nie cierpi....myslalam ze jakos juz mam to poukladane ze wiem ze tak musi byc i tyle ale od wczoraj nie moge...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milenka mi dzis mowi: "mamusiu nie placz juz prosze my tak bardzo cie kochamy...."one niczego nieswiadome...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Renia musisz byc silna dla swojej rodziny niestety to jest trudne i im dłuzej sie meczy tym gorzej dla niego i dla was mysl pozytywnie masz bobaska w srodku nie stresuj sie staraj sie zajmowac czyms jakos to musi minac ten najgorszy dla was czas przykro mi pozdrawiam niestey na kazdego przychodzi czas i nigdy sie nie jest gotowym na takie odejscie czas tylko leczy rany i zal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tatus odszedl dzis do Pana o 14:40 bylismy wszyscy z nim mial spokojna smierc nie cierpial...teraz jest mu juz Tam dobrze a z nami bedzie zawsze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
renia najszczersze kondolencje trzymaj sie mocno w tych trudnych chwilach az sie mi smutno zrobiło ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozegnalismy wczoraj tate i teraz kto mi powie jak zyc????????;((((((((((( od dnia dzisiejszego zaczely sie schody bo okazuje sie ze mama nie bedzie miala z czego zyc dzieciaki dostana po ok 200 zl a mama nic...wiecie nie chce sie zyc ale mama musi bo 2 niepelnoletnich w domu najmlodszy ma 13 lat i nie moze sie pozbierac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale masakra jakas została sama z tym wszystkim współczuje i bede sie modlic za was zebyscie dali rade!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, u nas komary upały i brak wody - rewelacja, a reszta po staremu, dzieci rosną, Gabi była ze mną na dniu otwartym w przedszkolu i wszystko super ale jak z mamą by chodziła, także będą przejścia z przedszkolem od września zapewne, Tomuś też rośnie i bryka, świetnie się z Gabrysią "dogadują", Gabi mu chce wszystko tłumaczyć i pokazywać, co jak się robi, choć on jeszcze niewiele z tego wie, ale jak ją zobaczy to zawsze się strasznie cieszy, mnie czasem ciężko ogarnąć to wszystko, ale trzeba jakoś dać radę, pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Kasiu dasz rade ten czas tak szybko leci ze potem tylko wspomnienia zostaną o to Gabrysia niedługo mala uczennica będzie początki są zawsze trudne u nas tez po staremu jakoś leci tylko odliczamy do wakacji żeby do POLSKI jechać tęsknimy a to dopiero w sierpniu pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my jakos zyjemy dzis w sumie znow zalamanie bo dzien taty a taty nie ma kazdy wyl po katach bo to tak zzera czlowieka od srodka dopiero zaczyna do nas docierac ze go nie ma naprawde ;(((((((((((( moja mama jest w totalnej rozszypce juz nie wiem jak jej pomoc:( a ja jak pojade do domu do mamy to wszystko przypomina o tacie nawet w lazience wisza jeszcze jego ciuchy....... moja Milenka jeszcze nie wie ze do przedszkola nie pojdzie na dniu otwartym byla poszla bez mamy bo po co mama jak sa dzieci kolezanke starsza sobie zaraz znalazla i nie chciala wychodzic ja z nia problemow bym nie miala...ale ona teraz musi z babcia zeby jej zapelnic choc czesciowo pustke po tacie zajmie sie wnukami to nie bedzie miala czasu na myslenie...pojechala na weekend i dzies mielismy ja odebrac ale jeszcze zostala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rena tylko czas leczy strate wiec trzeba czekac i wierzyc ze tacie tam jest lepiej juz nie cierpi pozdrawiam trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czas ran nie leczy uczymy sie zyc jedynie z tym bolem przyzwyczajamy sie do niego i dlatego jest on z czasem mniej dotkliwy ot i to cala filozofia wszystko by bylo latwiejsze gdyby nie wspomnienia one nie daja tym ranom sie zabliznic....taka strate trzeba przezyc zeby zrozumiec ten bol...najbardziej boli ta pustka i tesknota...:((((((((((((((((((((((((((((((( my dzis zaliczylismy 2 kleszcze z Milena we wlosach miala z drugim bylam na pogotowiu i dali nam antybiotyk zapobiegawczo bo ze to na glowie no i nie wiem od kiedy je ma wczoraj niczego nie zauwazylam dopiero dzis przy wiazaniu wlosow po poludniu jednego a drugi po kapaniu ten juz byl we wlosach i byl malo widoczny...w lesie nie bylismy wiec jedyne co to pod blokiem w krzakach...nie wiem czy juz mam sobie kolejnego stresa dokladac czy odsapnac moge? od smierci taty mam dotkliwe bole glowy nie wiem czy to akurat sie zbieglo w czasie taki etap ciazy (mialam takie bole w poprzednich ciazach) czy to stres ale przez 6 dni myslalam ze umre lekarz kazal mi pic cos na uspokojenie na noc (kazal i w dzien ale po nich odplywam i spie na stojaco wiec sie nie da przy dzieciach a w nocy maz jest jakby sie cos dzialo) no i jest poprawa wiec chyba na tle nerwowym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×