Prezydent Gruzji przybył na pogrzeb Lecha Kaczynskiego,bo innego wyjścia nie mia

ał--Ale Polacy sa naiwni.Dziekują prezydentowi Gruzji za to,ze przybył na pogrzeb prezydenta Kaczyńskiego. Gruzin przybył ,bo innego wyjścia nie miał.Wiedział dobrze,ze psy by na nim wszyscy wieszali,ze Kaczynski przyleciał do Gruzji w czasie konfliktu Gruzji z Rosją i popierał Gruzje ryzykujac swoim bezpieczenstwem i bezpieczenstwem osob mu towarzyszących(i nie chodzi tutaj tylko o nakaz lądowania w niebezpiecznej strefie)Kaczysnki poleciał do Gruzji aby pokazac Rosji,ze lekcewazy Putina. Gdyby Kaczyński nie poleciał do Gruzji,to prezydent Gruzji nie starałby sie za wszelka cena dotrzec na pogrzeb prezydenta Polski.To wszystko polityka,a nie przyjaźń.

?

NIe,to tylk polityka,a nie przyjaźń.Kaczysnki tez z przyjaźni nie popierał Gruzji,tylko robił to na przekór Rosji

oho kolejny ekspert studiów wschodnich

Juliusz Cezar :-) nie jestem żadnym ekspertem.Po prostu logicznie myślę.

taaa, ekspert stosunkow miedzyludzkich - przeciez byla obecna przy ich spotkaniach, wie najlepiej jas sprawa wyglada :D

a tak latwo sie dowiedziec--A co,moze nie jest prawda,ze gdyby Kaczyśnki i nie poparł wtedy Gruzje,to Gruzin na Jego pogrzeb by nie przyjechał.

no tak mądralko - a jak narażali Polskę kitrając z USA przeciwko Talibanom to było okej? jakoś Obama nie musiał za wszelką cene przyjechąc i ma gdzieś co beda na nim wieszali , bo Ameryka ma cały świat w duupie. Pieprzona zasrana Ameryka i Amerykance POsrańce analfabeci nawet nie było mi żal tego WTC. niech giną , bo i tak niepotrzebni oni światu...pustaki

wole nie wypowiadac sie w tematach, na ktorych sie nie znam i tobie radze w tym temacie jest kolejne dosrywanie i obgadywanie - niewazne komu, moze byc Saakaszwili

No dobra pojechał i Prezydent Gruzji przxyjechał, bo dzięki temu, zę Kaczyński mu pomógł zaprzyjażnili się... Wy jesteście głupi... Mógł równie dobrze nie przyjechać jak inne państwa, tak jak Obama, który wolał sobie w golfa pograć. Mi się wydaję, ze to żadna zagrywka polityczna nie była!!

Ambasador Gruzji powiedział,ze prezydent Gruzji byl zobowiazany przyjechac na pogrzeb za wszelka cenę poniewaz prezydent Kaczyński poparł Gruzję.No to wychodzi na to,ze gdyby Kaczenski nie pojechał do Gruzji to prezydent Gruzji nei przyjechałby na Jego pogrzeb.

najwazniejsze ze przyjechał ... nie ma co dywagowac dziekujemy :)

I dodam jeszcze,ze dobrze,ze inni nie przyjechali,bo zyjący Kaczynski wyzej by srał niz głowe miał.

To się nazywa prawdziwe poświęcenie. Jestem szczerze wdzięczna, że prezydent Gruzji przyleciał do Polski i nie ważne jest to, że się spóźnił, ważne jest, że szczerze chciał pożegnać swojego przyjaciela i nie dlatego, że politycznie to dobrze wygląda, tylko robił to ewidentnie z potrzeby serca. Taka postawa jest jak najbardziej godna podziwu. I jak mówi stare polskie przysłowie: "Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie". Tak więc widzimy dla kogo, tak naprawdę Polska jest ważna.

perdolniej sie w eb "przyjacielu" saakashvili to biedny chyba mial zawal serca jak uslyszal ze jeo "przyjaciel' zginal nie zabila sie, moze ktos wiem??? moze tez by go razem na wawelu pochowali???