To nieprawda że nie ma brzydkich kobiet

Jutro kończę 20 lat i naszła mnie taka smutna refleksja :( Skończę jako stara panna bo nikt nigdy się mną nie interesował. No, chyba że ktoś był bardzo pijany :o Bez tapety wyglądam strasznie, ale na co dzień się maluję więc nikt nie ucieka z krzykiem ale to za mało by wiedzieć, że się dobrze wygląda. Mimo wszystko dbam o siebie, ubieram się dość kobieco (rurki, spódnice przed kolano, buty na obcasie itd) i jestem szczupła (53kg/167cm). Z charakteru chyba jestem ok, ludzie wytrzymują ze mną :p W liceum byłam dość cicha, nie malowałam się. Na studiach zaczęłam bywać na imprezach, bardziej dbać o siebie, jestem oczytana. I co? I nic. I tak już pewnie będzie zawsze, skoro od zawsze jestem niezauważalna dla facetów :o

masz dopiero 20 lat,nie stresuj sie,napewno nie ejst tak zle jak piszesz,pewnego dnia i dla ciebie zaswieci slonko,glowa do gory!

ahhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh - taa :o tylko dlaczego jak któraś dziewczyna jest naprawdę ładna, to wszyscy na nią lecą już od podstawówki? :o Jest tak jak opisałam, czyli źle.

:O:( chodzmy sie puszczac, po dwóch miesiacach nam wystarczy na solidne operacje plastycne :):)

przerwa, ale mimo wszystko mam jakiś szacunek do siebie... Ale i tak byśmy pewnie mało zarobiły :p

hmmm nie prawda z ta podstawowka...ja za piekna nie jestem,mam ogromny nos i zawsze uwarzalam sie za brzydka..a i tak latalo za mna pol szkoly i dalej tak jest ze faceci lgna do mnie....i mysle ze to nie o wyglad chodzi a o charakter i widocznie cos w twoim zachowaniu jest takiego ze odstraszasz...tak mi sie wydaje

szkoda, ale moze tak być jak pisze koleznaka powyzej:] a charakter łatwiej bez forsy zmienić:]

Każda potrora znajdzie swego amatora sierotko. Ja ci powiem jak masz wygladać Włosy do ramion pofarbuj na blond delikatny makijaż obcisła bluzeczka z dekoltem mini spódniczka rajstopki i szpileczki i wtedy każdy bedzie Tobą zainteresowany

anulaaaaaa, ale to naprawdę niemożliwe. Nie jestem jędzą, zawsze jestem miła, lubię żartować i chyba nie jestem głupia skoro jestem na studiach, na które nie każdy się dostał. Tu na pewno chodzi o wygląd. A Tobie na pewno się wydaje, że jesteś brzydka bo przecież nikt nie ugania się za paszczurami :o

palacz malboro, a to tylko blondynki są ładne? :o Zawsze chodzę wytapetowana bo inaczej się wstydzę, ale ruchacza nie szukam A nawet jeśli zakładam szpilki i spódnicę i tak nikt się mną nie interesuje, a w wysokich obcasach mam dość ładne nogi.

ja jak miałam prawie20 lat poznałam chłopaka, jesteśmy ze sobą 3 lata,dziś jest moim mężem więc teraz mam 23 lata nie masz co się martwić jak miałam 18 lat wszsytkie moje koleżanki miały facetów tylko ja jako singielka chodziłam na dyskoteki, nie wiem czy się smiały ze mnie czy nie dziś po tych 5 latach one są same a ja szczęśliwa mężatka, nie ma się co spieszyć

:O mną to juz w ogole jak żadnych szpilek ubrać nie moge :O ani spoodniczek ani dekoltów no i poza tym że nigdzie niechodze :O:O choojowo :O:O :(

@beznadziejna nie martw się, ale to przykre wiedzieć że jest się beznadziejnym skoro nikt na ciebie nie leci :o

nie wiem w sumie moze umawiaj sie przez neta? bedzie konkterne spotkanie w konkretnych celach z obu stron?

nieatrakycjne dziewczyny maja przejabane całe życie o czym powszechnie wiadomo :O:O

dopiero w wieku 29 wyszlam za mąz

Ja też się zawsze uważałam za brzydka, jak mialam 16-18 lat cierpialam, że chłopcy w ogole sie mna nie interesuja. Wszystko się zmienilo, gdy mialam 20 lat. A zaczęło się od tego, że poszłam do dobrego fryzjera. Byłam nie do poznania, zaczęłam się też malować. Jak to się mówi "wyrobilam się" Teraz nie ma takiego, co by się za mną nie obejrzał.

I w ogóle w tym problem, że dość często bywam na imprezach - i nic :o A przed studiami przeszłam ogromną metamorfozę, wszyscy mówią że się bardzo zmieniłam z wyglądu i charakteru. W sumie to, że się zmieniłam, nie świadczy o tym że lepiej wyglądam :o

jak wyglądasz tak http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://g.o2.pl/file_cms/2007/03/20/154035.jpg&imgrefurl=http://www.forum.bydgoszcz.pl/viewtopic.php%3Ft%3D348&usg=__sK5rK_5eL9gwuX-tYfP2d4hix6U=&h=300&w=370&sz=29&hl=pl&start=16&um=1&itbs=1&tbnid=I017U8JmT7nUwM:&tbnh=99&tbnw=122&prev=/images%3Fq%3Dotyli%26um%3D1%26hl%3Dpl%26client%3Dopera%26sa%3DX%26rls%3Dpl%26tbs%3Disch:1 to trochę masz rację - a jak lepiej to chyba jednak nie :D

przecież pisałam, że jestem szczupła :o

to taki przykład - ta Pani może mieć problemy takie o których mowa

sama w siebie nei wierzysz i nie dajesz sobie szansy. owszem, możesz byc szczupła, zgrabna, mądra i miła, ale i tak nie wierzysz, że nadajesz się do kochania. brak pewności- to właśnie Ci przeszkadza. wiem bo sama tak mam

@a dlaczego dlaczego- na studiach nabrałam pewności siebie i dalej nic. Dlatego coraz bardziej czuję się jak balon, z którego uchodzi powietrze :o

beznadziejnaa - a moze jestes za chuda? Znam dwie koleżanki, co są strasznie szczupłe i przez to nie mają powodzenia..

A moze Ci jakos pomoge? Ja na studiach przeistoczylam sie z bardzo brzydkiego kaczatka w pieknego labedzia. Wczesniej, gdy szlam ulica, az kulilam sie w sobie na mysl, ze ludzie na mnie patrza, widza moj krzywy nos, nieladna twarz, beznadziejne wlosy itd. Musialo minac sporo czasu, zanim zrozumialam, ze malo ktora z nas rodzi sie idealna, a tak naprawde bardzo wiele mozna zmienic, tylko trzeba to zrobic umiejetnie. I nie ma sie czego wstydzic, kazda dziewczyna przeciez chce ladnie wygladac. Jesli chcesz, mozesz mi wyslac swoja fotke na adres hagia.sophia@o2.pl (nie ma obaw, nie zamieszcze jej nigdzie w necie :)), a ja sprobuje obiektywnie ocenic, bo warto byloby zmienic. Nie jestem zadna stylistka, ale tyle uwagi poswiecilam kiedys swojemu wlasnemu wygladowi, ze jestem w stanie spojrzec na kogos i pomyslec "bylaby sliczna, gdyby..." i tu kilka, czasem nawet drobnych rzeczy. Bardzo lubie patrzec na te z moich kolezanek, ktore przeszly podobna droge i naprawde wygladaja fantastycznie, podczas gdy w czasach edukacji podstawowej przemykaly jakimis kacikami :)) Sprawi mi duzo przyjemnosci, jesli uda mi sie jakos pomoc.

@taa niedobra pupa - podałam kg/wzrost i to chyba nie o to tutaj chodzi... @martyniczka - sprawdź pocztę :p

fajnie piszesz, na pewno jestes ladniejsza niz ci sie wydaje ;)

ja mam odwrotnie... tzn podczas dojrzewania pomiedzy 13 a 17 rokiem uwazałam się za przeciętną chociaz powodzenia mialam duze..obecie jestem przed 20 przeszłam dużą metamorfozę zmienily mi sie tez troche rysy twarzy i moge powiedziec szczerze ze nie ma faceta który by sie za mną nie oglądał, nawet jak ide ubrana w dresie, czuje sie nie atrakcyjna itd. Problem jest w tym, że nikt nie cche ze mną być odstraszam charakterem. Jestem dosyc ekscentryczną osobą. Dużo robią też moje wysokie wymagania... Pomimo (prawie) 20 lat nie miałam chłopaka na dłużej niz 5 tygodni... i na horyzoncie brak kandydatów ;] uroda nie ma duzo do rzeczy wiec nie przejmuj sie ;) kiedys znajdziemy sobie kogos :D

@e tamm - no i co z tego, że w miarę zgrabnie to opisałam? Przedstawiłam sytuację i tyle, więc zostaje mi się tylko wieszać z beznadziei :o