Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chce byc kochana

pragne jego milosci a on mnie rani

Polecane posty

Gość chce byc kochana

Pierwszy raz pisze z takim problemem na forum, pewnie zostane zjchana, ale trudno. Musze sie wypisac.. Nie mam do kogo sie zwrocic, zereszta nie aprobuje wygadywania na meza rodzinie czy kolezankom. Maz jest wspanialym czlowiekiem, kocham go bardzo, chyba az za bardzo. Ciagle sie boje,ze on mnie nie. Ma jedna, ale koszmarna wade -jest strasznie uparty. Jak sobie cos wbije do lba, to nie patrzy,ze mnie rani, tylko sie zamyka. Jak teraz.. Mieszkamy za granica; ale za pare dni wracamy do Polski. Poniewaz mieszkamy w bardzo turysstycznym miescie, ktorego nie mielismy tak naprawde okazji wczesniej zwiedzic, umowilismy sie (ja go namowilam i sie zgodzil),ze ostanie dni bedzieumy zwiedzac. Wiec rano podalam mu sniadanko do lozka, coby byl w dobrym humorze, mowie,zebysmy szli. A on juz jeczy.. No, dobra, polezal dluzej w lozku, w koncu mowi,ze dla niego to zadna przyjemnosc i to miejsce, ktore mamy zwiedzac mu sie nie podoba (nie zna oczywiscie, a miejsce jest .. jedno z najpiekniejszyc w tym miescie). I ,ze ok. zmusi sie, ale nie bedzie zadowolony. I pokazuje mi swoja naburmuszona mine. Szalu dostaje i suie pytam czy naprawde az tak bardzo mu przykrosc sprawia spacerowanie z zona?.. Poklocilismy, wyszedl gdzies sam, a ja placze.. Mam dosc plakania przez niego iczucia sie niekochana.. Nie wiem czego oczekuje piszac to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez nie wieeem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce byc kochana
Co byscie zrobily na moim miejscu? Jak sobie poradzic z tym uporem czy "niezrownowazeniem"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce byc kochana
Bo najczesciej to odpuszczam, czy przeczekuje lub tez blagam (ale mam juz dosc upokarzania sie)... Ale teraz nie mamy czasu na przeczekiwanie jego humorku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinga z Poznania
ja tez tak mam - pokazuje, jak to on się nie poświęca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce byc kochana
Ijak sobie z tym radzisz , Kigna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce byc kochana
Przepraszam, mialo byc "Kinga"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale nie matiza:o
i za co niby go kochasz tak bardzo?. za to , że ma Cie w dupie? podajesz mu śniadanie do łózka żeby poprawić mu humor?czyś ty oszalała kompletnie? żenada. kopnęłabym go w dupę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najpier przeprowadza sie rozmowę. Wyrażasz swoje zdanie. Pytasz sie go grzecznie z otwartością i ze zrozumieniem dlaczego, tak naprawdę, nie chce mu sie tam iść. Słuchasz i wymyślasz, jak umilic mu czas na tym zwiedzaniu, szukacie kompromisów. Ustalacie czy i że idziecie. PNa koniec jeszcze raz potwierdzasz plan na dzień zwiedzania. On musi powiedzieć na koniec: dobrze - pójdę z tobą. To musi być konkretna rozmowa. Następnego dnia, nie ma juz dyskusji tylko jest realizacja wspólnie ustalonego planu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są 3 wyjścia: albo to zaakceptujesz albo on się zmieni (ekhm...) albo odejdziesz No dobra, jest jeszcze jedna najbardziej prawdopodobna-będziesz liczyć na to, że on się zmieni, i za każdym razem gdy zachowa się jak dziś będziesz płakać i zastanawiać się co dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie możesz LICZYĆ, że sie zmieni. Faceci są konkretni. I tylko konkretna rozmowa przyniesie rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce byc kochana
Krokodylka, masz racje.. Tyle, ze jak dyskutowac z kims kto mowi "nie, bo nie". "Bo mi sie tam nie podoba" .. Ustalen zawsze jest duzo, z realizacja gorzej.. Co do wyjsc.. CNa pewno nie odjejde, bo przysiegalam do konca zycia. Ale psychicznie tego nie wytrzymam.. Czy sie zmini.. moze nie tyle zmieni, ale mam nadziejze, ze ja sie jakos naucze jak sobie z ta jego cecha poradzic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce byc kochana
Najgorzj jak mowi "no, dobrze, pojade dla Ciebie, ale nie bedzie mi sie podobac". No pewnie ,ze z takim nastawiniem to 7 cudow swiata razem wzietych nie bedzie mu sie podobac. A ja dostaje szalu jak manifestuje swoja niezadowolona mine..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, bo nie. Pytaj DLACZEGO. I słuchaj. I pomóż mu, żeby zminimalizować jego niezadowolenie z wycieczki. A jak powi, że pójdzie dla ciebie, to uciesz sie i powiedz: dziękuję kochanie, jesteś wspaniały i bardzo doceniam, że pójdzisz tam dla mnie. Wiara w to, że zrobi to dla ciebie i radość i wdzięczność z tego powodu powinny go zmobilizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale nie matiza:o
to następnym razem, jak on coś zaproponuje zachowaj sie tak jak on. powiedz nie bo nie! sorry, ale nie wytrzymałabym sekundy z kimś takim. jakby mi mój mąż powiedział, że pójdzie gdzies ze mną, ale na pewno nie bedzie fajnie to bym mu tak po łbie walneła ze by mu sie odechciało wszystkiego. i powiem Ci jeszcze jedno. sama jestes sobie winna tak go nauczyłas to teraz masz za swoje a on to wykorzystuje. baa powiem więcej. jesli ktoś kogos tak traktuje nasuwa sie jedno on Cie poprostu ma w dupie i twoje uczucia tez. ja bym sie tak nigdy nie zachowala w stosunku do mojego meza, bo kocham go i nie sprawaim mu bólu, nawet jesli on chce zebym poszła z nim na koncert zespolu ktorym sie nie interesuje, mówie ok pójde z Tobą jeśli chcesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale nie matiza:o
Krokodylka1 - no fantastyczne rady dajesz, najlepiej niech mu powie, ze go będzie nosić na 'barana' jeśli ma ochotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na barana? kompromis! konkretna rozmowa! jak można to inaczej rozwiązać? brazić się bez wyjaśnień? robić tak, jak on? - czyli wbrew sobie, czyli tak jak ona uważa, że nie należy postępować... to tylko zaognia konflikt. Bez sensu. Ostatni raz napiszę: KOMKRETY, ROZMOWA, SŁUCHANIE, KONKRETY, KOMPROMIS, ROZWIĄZANIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×