mój mąż chce sam iść na wesele kolegi z pracy

Bardzo nie podoba mi się ten pomysł. Twierdzi, że jak pójdzie sam to mniej wydamy pieniędzy bo ja i dziecko nie bedziemy musieli się stroić. Zastanowiło mnie to... dziwny argument. Oczywiście nie zgodziłam się ale nie uprawiam zamordyzmu w związku wiec poczekam i poobserwuje co zrobi. Twierdzi, że w wojsku bo jest wojskowym mają taką tradycje że idą bez małżonek na śluby i wesela hehe... ale skonsultowałam to z innymi żonami i się nie potwierdziło. Może się mnie wstydzi, nie wiem ale nie podoba mi się to. Zwłaszcza że zdarzyło mu się czasem mnie okłamać w innych sprawach, drobnych ale jednak. Jak to wychodziło na jaw to byl zły że wracam do tego co było, że to nie fair z mojej strony co w mojej opinii jest podejrzane. Co o tym myślicie...

pojebalo mu sie we lbie -powiedz mu....sam na wesele?? a co na zaproszeniu pisze? poza tym sam to chodzic moze sobie do sklepu, do pracy ale nie na impreze taka jak wesele.....

pewnie chce jakies dooopy poobmacywac i idzie sam a ty pewnie jakas spasiona locha jestes i wstyd sie z toba pokazac:D:D:D

temu na ślub kolegi sam, to mu powiedziałam, że może iść, ale powrotu nie ma /mieszkanie jest moje/. Poszliśmy razem - bardzo mnie prosił.

na wesele idziesz razem z nim i basta. W kościele złżysz życzenia i potem jak każdy idziesz na balety

ostrzeżenie!!!!!!! pewnie chce jakies dooopy poobmacywac i idzie sam" no no zwłaszcza że wszyscy przychodza bez partnerek ;) geyowizna mi to śmierdzi :P

niestety ale zaproszenie przyszło tylko na jego nazwisko, pominięto mnie i nasze dziecko. Tego jego kolegi to nawet nie znam, nigdy go na oczy nie widziałam ani jego wybranki tym bardziej jestem zła bo czuje, że on pójdzie na przekór mojemu zdaniu :(

ale dziecko brać to przesada chyba o to mu chodzi aby dzieciaka nie targać z sobą

zostawiasz dziecko z babcia/ tesciowa/ kolezanka/opiekunka i idziecie sie razem bawic ;)

Acha, to zmienia postać rzeczy, ze zaproszony został tylko n.. W takim razie nie mozesz isc, bo goscie są policzeni. Więcej zaufania ;) A bardzo niegrzecznie byłoby z Twojej strony wepchnąć sie na to wesele skoro zaproszenie dostal tylko mąż

niestety ale zaproszenie przyszło tylko na jego nazwisko," no to życz mu miłej zabawy ;)

nie jestem spasiona hehe, jestem bardzo zgrabna i mam miłą buzię, niektóre kobiety po ciąży wyglądają bardzo ładnie i ja do nich należę. Nie mam kompleksów ale boli mnie zachowanie męża i wiem że on zrobi swoje.

i bardzo niegrzecznie jest wysyłać zaproszenia do żonatych nie licząc jego żony. Gdyby Ciebie szanował to życzenia i do domu a nie Ty przy garach a on na tańcach

ja też uważam że powinnaś iść razem z mężem ale bez dziecka mój mąż raz był sam na weselu kolegi ale to była inna sytuacja pracował wtedy w takiej firmie że na wesela wysyłano delegację z zakładu pracy i wtedy padło na niego ...nie miałam nic przeciwko

prosta sprawa, jesli zostalas pominieta to on powinien zazwonic do kolegi i pogadac w tej sprawie albo nie idzcie oboje, przeciez inne zony mowily Ci, ze chodza razem

Ale jak Cie boli zachowanie męża? Dostał zaproszenie od kumpla na ślub. I ma nie pojsc tylko dlatego, że Tobie jest przykro? A gdybys T dostala zaproszenie od swojej jakiejs dawnej kolezanki, i zaprosiłaby tylko Ciebie, to nie poszlabys?

niegrzecznie to jest wypisywać żonatemu facetowi zaproszenie na wesele tylko dla niego

ale nie uważacie, że to troszkę nie w porządku? Ja oczywiście nie będę się narzucać, mam swoje towarzystwo i też umiem sobie organizować imprezy ale mamy malutkie dziecko i poza tym taka uroczystość a on sam chce iść. Nie wiem co o tym myśleć....

Moze kolega nei wiedzial, ze jest zonaty? Moze to jakis kolega z dawnych lat? Albo po prostu zaprasza kumpli bez zon zeby pobawic sie po męsku ;)

pierwsze slysze zeby nie zapraszac zony/meza, zero dobrego wychowania i kultury

pobawic se po mesku na slubie o.O kozetko, dziecko ile ty masz lat?

człowiek wie, że jeśli nasz kolega , koleżanka itd jest w zwiazku małzeńskim , nigdy nie wypisuje sie zaproszenia dla jednej osoby

a kiedy jest ten ślub??

pierwsze slysze zeby nie zapraszac zony/meza, zero dobrego wychowania i kultury" dodaj także że nie słyszałaś nigdy o tradycjach wojskowych wesel ;)

nie slyszalam :P ale autorka pisze w 1 poscie, ze nie ma takiego zwyczaju i inne zony tez chodza :P

jest mi troszkę przykro, nieswojo się czuję a mój małżonek tak broni swego kolegi jak niepodległości i tego że chce pójść sam dlatego boli mnie jego zachowanie bo ja na nasze wesele zapraszałam wszystkich jego kolegów z partnerkami. Dlatego troszkę mi łyso...

ze nie ma takiego zwyczaju i inne zony tez chodza " to spytaj sie autorki , jakich żon sie pytała o te zwyczaje ? Bo daje sobie głowe uciąć Że nie tych co maja facetów którzy wybieraja sie na wesele z mężem autorki ;)

a mis ie wydaje, żę ten cały ślub to ściema...on po prostu umowił sie z kolegami ....

jest mi troszkę przykro, nieswojo się czuję " to ze kogoś zapraszałas nie musi ci sie z miejsca odwdzieczac tylko i wyłacznie z tego powodu "że tak trzeba " .... nie pojdziesz do jednego ale do drugiego może pojdziecie razem

kolega bardzo dobrze wie, że jest żonaty, mamy już spory staż, 4 lata. Poza tym to kolega z wojska, oni tam wszystko wiedzą o swoich żonkach i jestem pewna, że on wie o mnie. Mąż w sumie ciąga mnie po swoich koleżkach wojakach, oglądamy razem mecze itp... ale wesele jednego z nich to szczególna okazja. Może się czepiam, chcialabym po prostu poznać zdanie kogoś z boku