czy powiedzieć mężowi że go zdradziłam?

jw. W grudniu zeszłego roku wzięłam ślub. od czasu ślubu byłam wierna mojemu mężowi, przed ślubem kilka skoków w bok się zdarzało, ale od grudnia byłam mu wierna. Aż do poniedziałku gdy to męża nie było w domu, (wyjechał do anglii, wraca w piątek) odwiedził mnie znajomy z dawnych lat i jakoś się dziwnie potoczyło że poszliśmy razem do łóżka. jak myslicie, czy powinnam mu powiedzieć o zdradzie czy zachować ją dla siebie?

Byc może Twój mąż ma teraz podobny dylemat

On to wie.

w ciężkiej sytuacji jestes..;/ a myslisz ze ci wybaczy?

Ja pierdolę Powiedz mężowi tak ,powiedz. Niech Ci w jebie ,Jak nie umiesz gaci na dupie utrzymać.

przez takie suki nie warto sie wiazac z kobieta

no gratulacje, taka dzielna byłaś! całe 5 miesięcy bez puszczania się! oby więcej takich

wsumie to nie wiem czy wybaczy...;/ eej nie jestem suką, a to że przed ślubem miałam kilka skoków w bok to nie znaczy że się puszczam na prawo i lewo

powiedziec i sie wyprowadzic :( zeby uniknąc pytań. 25 lat, 172 cm, 70kg, mąż, dziecko, http://www.voila.pl/401/581op/?1

jak On Ci powie o swoich przygodach to Ty jemu tez. Swoja droga po co wychodzilas za maz skoro nie jestes w stanie byc wierna?

6/10

potrafie byc wierna ale jakos tak wyszło

Nie WYSZŁO tylko WESZŁO. Podzielam jesteś suką .

ale sucz z ciebie! Takie belzebuby bym likwidował jakbym tylko mógł Zaszył bym ci tą twoją brochę!!!

Jeśli masz potrzebę zdradzania to po prostu powiedz o tym mężowy i z głowy. Chopina jak będzie miał trochę oleju w głowie to się z Tobą rozstanie i nie będzie czasu marnować. Ja nie mówię, że jesteś zła, czy tam "suką". NIE! Ale jeśli za kogoś wyszłaś to nie powinnaś go zdradzać (I to niecały rok po ślubie!). Albo pogadaj z Mężem. Może on też Cię zdradza i będziecie mieli coś na zasadzie wolnego związku ??

faktycznie - zdzira

powiedziec

zachowujesz sie jak pierwsze lepsza - lepsza o tyle ze nie bierzesz za to pieniedzy

Powiedz,to na pewno wzmocni wasz związek

eh już nie wiem co robić, kiedyś w dzieciństwie jak chodziłam z chłopakiem, to też całowałam się z innymi, nie wiem czy ja już taka jestem? Czy to da się zmienić?

Facet, jak zdradzi to jego wina, jak kobieta zdradzi to również wina faceta, bo najwidoczniej albo brakowało ci czegoś, albo czegoś tobie nie dawał. Zdrada zawsze jest winą faceta :-) Nie bądź głupia i się nie przyznawaj, i olej opinię tych pojebów :-) Piszą durne samce, zwykłe podgatunki, którzy przypuszczam nie mają kogo zdradzac :-) A jakby mieli to by bzykali wszystko co się rusza i na drzewo nie ucieka... A im pozostaje tylko rączka i żelik... Lepiej zdradzac, niż byc zdradzaną.

Mąż też mnie kiedyś zdradził, ale później się okazało, że to po pijaku to mu wybaczyłam, nie wiem co robić ;/

bo wg samców po pijaku to nie zdrada, w gumie to nie zdrada, po ciemku też nie zdrada, oral nie zdrada, itp. Oni zawsze są wierni, buhahahahahahah

Jesli się przyznasz to na zawsze będzie to stało pomiędzy wami. W chwili słabości będziecie to sobie wypominać i nikomu to nie pomorze. Może sama sobie złóz postanowienie że jeśli zdaży się cos takiego jeszcze raz to odejdziesz. Bo może on będzie zasługiwał na kogoś wiernego? Ale jeśli chcesz z nim być to nie mów i pilnuj się żeby nie bzykac sie z kim popadnie,,,

nie mów ale przysiegnij sobie że to było jeden razi ostatni

tak, taka co zostaje bez męża na chwilę i daje dupy to se może przysięgać ale chyba na swoje majtki:-)

nie mów! wydaje sie ze nie masz wyrzutów sumienia, jesli chcesz z nim byc siedz cicho ;)

Jako facet napisze... Gdyby to bylo raz, to napisalbym nie mow... Ale poniewaz zdradzasz go non stop, to napisze... nie mow :) Ma dziwke w domu, to albo o tym wie i mu to nie przeszkadza, wiec nie naruszaj "status quo". Albo nie wie i tez mu z tym dobrze, to moze i niech sie nie dowie, bo sie zalamie albo pojdzie siedziec za morderstwo w afekcie...

no siedź cicho, i pilnuj aby mąż nie obczaił że pieprzyli cię wasi wszyscy znajomi:-p