Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JestemWkropce

zaplanowany ślub a śmierć jednago z rodziców

Polecane posty

tez uwazam,ze lepiej byloby przelozyc. jesli lokal jakis zespol jesli macie kamerzysta itd to moze akurat trafi sie jakis termin dogodny w przyszlym roku tak szybko nie zamawiaja wiec moze sie wam uda a jak jestescie ze soba dlugo to ten rok dodatkowy nic ne zepsuje a moze wrecz przeciwnie. a mama narzeczonego... wiesz, pewnie powie Wam zeby nic nie przenosic itd ale bolec ja to pewnie bedzie... a jak zrobicie wesele po zalobie to juz bedzie inaczej. oczywiscie nie wuazam ze po roku przestanie bolec bo to pozostaje ale niestety w naszym spoleczenstwie panuje przekonanie ze jak wesele zabawa i zaloba to ktos jest niepowazny wiec lepiej przelozcie. wspolczuje Wam oczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JestemWkropce
zostało postanowione: ślub i wesele przeniesione na następny rok. Daty dokładnie nie znamy, bo nadal jeszcze ustałamy z orkiestrą. Z lokalem nie ma większych problemów. Moja rodzina tak samo uważa, że dobrze zrobiliśmy przekładając uroczystość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesele weselu nierówne
miałam kiedyś wuja, zachorował na raka. Jego dzieci postanowiły, że przyspieszą swoje wesela, żeby jeszcze tato je widział itd. Terminy w odstępie miesiąca jeden od drugiego, ciotka flaki wypruła sobie, bo mąż chory i jeszcze dwa wesela. A on wziął i umarł tydzień przed pierwszym weselem. No i co było robić? Wesela się odbyły, może nie tak huczne, raczej spokojne, ciotka w czerni, nie tańczyła. Poza tym... żyć trzeba dalej. A wasze wesele jest dopiero na jesieni! To aż za pół roku! Uważam, że normalnie może się odbyć, tym bardziej, jeśli twój narzeczony nie chce go przekładać. W końcu to jego ojciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JestemWkropce
ale dla mnie to nie wesele jeśli mój narzeczony i jego rodzina nie bedą tanczyć. Nie wyobrazma sobie tego, że tylko połowa ludzi się swietnie bawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, przykro mi z powodu Waszej straty :( Ja na Twoim miejscu wzięłabym ślub w ustalonym dniu, ejdnak zrezygnowała z hucznego wesela na rzecz obiadu z najbliższą rodziną. Rodzina zrozumie. Z przyjaciółmi także możecie się spotkać razem na jakimś grillu czy w plenerze... Może to będzie mało ślubne i weselne rozwiązanie, ale ja bym postawiła na obiad... Kocham moich przyszłych teściów i czułabym się bardzo źle z myślą o ich braku w tym dniu... Jednak decyzja zalezy od Was i od tego, jak wiele kosztów ponieśliście na organizację wesela i ile stracicie przy jego odwołaniu. Jeśli jednak narzeoczny czuje się na siłach by bawić się w tym dniu - to czemu nie? :) To jest Wasz dzień, JestemWkropce i pamiętajcie, że napewno Jego Tato zyczyłby Wam jak najlepiej :) Powodzenia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×