Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość znowu sama

No i znowu zostanę sama...........

Polecane posty

Gość znowu sama

Po 6 latach związku, w wieku 29 lat, znowu zostanę sama... Ale ciągnięcie tego dalej nie ma sensu... Ehhh... Chyba jest mi pisane zostać samej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfgfdfdgdd
jak się ma skopany charakter i cię przez to nikt nie chce, to oczywiste chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu sama
jasne. Skopany charakter. A na jakiej podstawie tak sądzisz, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfgfdfdgdd
bo jak piszesz "znowu" to znaczy, że brzydka nie możesz być bo inaczej nie byłoby związków w jakich byłaś, ale to "znowu" znaczy też, że po prostu trudno się z tobą dogadać i dlatego odchodzą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słowo Prawdy
Olej gałgana i poka fote :) Pierwszego chętnego kandydata masz już w mojej osobie (hihi) :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 90909090
taaa a świat jest w kolorach czarnych i białych. uwielbiam dogmatyków. :] przykro mi, że znów zostałaś sama, autorko. ale naprawdę już nic się nie dla ratowania tego związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu sama
tym razem to nie on odchodzi, a ja. I proszę nie oceniaj mnie, bo nie wiesz nic o mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 90909090
nie da zrobić *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfgfdfdgdd
aha.. i pewnie każdy facet z którym byłaś to świnią był, tak? - to znaczy, że nie umiesz dobierać dla siebie facetów. po to mamy mózg, żeby myśleć a nie płakać potem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu sama
nie, raczej się nie da. Próbowałam, ale sytuacja jest zbyt trudna. Tylko żałuję, bo myślałam, że to TO, że to TEN facet, a tymczasem chyba jednak nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu sama
gdfgfdfdgdd - wiesz co, masz irytującą tendencję do dorabiania sobie teorii na temat sytuacji, o której nie wiesz nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 90909090
ale stało się coś konkretnego?? może dopadł was po prostu kryzys, który należy przeczekać? skoro piszesz, że myślałaś kiedyś, że to ten jedyny, to chyba nie warto tak po prostu rezygnować.. "gdf coś tam" - czemu jej docinasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu sama
90909090 - wiesz, to jest 30-paroletni facet, który - jak się okazało - kompletnie nie potrafi rozmawiać o problemach i poważnych sprawach, a wręcz od nich ucieka. Udaje, że ich nie ma. I chyba nie zamierza z tym naszym związkiem nic zrobić, a ja jednak bym chciała, żebyśmy np postarali się o dziecko, albo przynajmniej zaczęli je planować. Rozmowy na ten temat oczywiście mieliśmy, ale on nie widzi problemu... W dodatku on ma dziecko, o którym nawet słówkiem ze mną nie rozmawia. (żeby nie było - nie rozbijałam żadnego związku) No a przecież tak się nie da na dłuższą metę, udawać, że dziecka nie ma... Myślałam, że je kiedyś poznam, a tymczasem on nie chce... A ja już nie potrafię żyć w ten sposób...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 90909090
z twoich wypowiedzi wynika, że już się poddałaś.. a może potrzebujecie przerwy od siebie? może wtedy on przejrzy na oczy i postara się zrobić coś dla waszego związku, a nie będzie tkwić w nim jak w jakimś marazmie? kochasz go jeszcze? i czy: gdybyście mieli taką przerwę, czekałabyś na jego powrót? dziwne, że w relacji, która trwa już 6 lat, są takie "tajemnice" jak dziecko z poprzedniego związku.. nie rozumiem tego trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolipolouyt
masz rację-facet olewa fakt bycia ojcem,nie jest wart splunięcia.Szkoda czasu,poszukaj kogos z kim założycie rodzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu sama
kolipolouyt - on nie olewa bycia ojcem, z dzieckiem kontakt utrzymuje i tak dalej. Tylko w relacjach ze mną temat dziecka omija. Wiem oczywiście, że to dziecko jest, wiem podstawowe fakty na jego temat, wiem kiedy on je odwiedza. Ale poza tym to o tym dziecku po prostu ze mną nie rozmawia. Czy się poddałam? Owszem, jest tego blisko. Ja naprawdę już parę miesięcy nad tym wszystkim myślę bardzo poważnie i próbowałam oczywiście z nim rozmawiać, ale to nic nie daje. Kocham go, ale nie potrafię udawać, że wszystko jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolipolouyt
a może on już nie chce więcej dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 90909090
to strasznie smutne co piszecie, dziewczyny.. ciężko teraz utrzymać jakikolwiek związek. świat i faceci schodzą na psy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu sama
kolipolouyt - zawsze jak rozmawialiśmy o tym, to twierdził, że chce. Tyle, że jemu się nie spieszy, no bo przecież jedno już ma. A ja... ja bym chciała. Ale sama to nic z tym nie zrobię. krokodylka - a ja to jakoś czarno widzę, żeby u mnie to chwilowe było. Eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolipolouyt
mój też się nie spieszył,więc go pospieszyłam i ...teraz jest najszczęśliwszym tatą na świecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba wierzyć i koniec. odeszłam z długoletniego związku mimo, że facet był perfekt ale mnie nie pociągał... nigdy... kochałam go i kocham jak przyjaciela i wpakowałam się w drugi związek - kilka miesięcy, gdzie facet, dureń, niby kocha ale nie potrafi budować związku i coraz mniej się angażował, jak zobaczył, że dla mnie związek to coś więcej niż spędzanie czasu tylko we dwoje na romantycznych kolacjach ale tam... trzeba wysnuć wnioski i iść dalej, bogatszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu sama
Krokodylka, masz rację, trzeba wyjść z tego bogatszą ;) kolipolouyt - no to fajnie, że tak wyszło dobrze u Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co ja mam powiedzieć bardzo mi na kims zalezy ale on niestety ma mnie gdzieś... niewiem jaką drogę wybrac,mogę miec nie jednego faceta ale cholernie mi na nim zalezy i nie potrafie sobie go tak poprostu odpuścic , czasami jednak trzeba kierować się rozsądkiem ,żeby potem nie załować ,że utraciło sie swoja młodosc czekajac na tego jedynego , który i tak tego nie docenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wnioski są osobiste, ja mam taki: zawsze ufaj sobie, przecież wiedziałam, że to nie wypali... dałam szansę ale gdzieś tam byłam przygotowana na taki koniec, czyli wierzyłam sobie połowicznie - dobre i to, ale było wiele mniejszych i większych sytuacji, w których powinnam była ufać sobie bardziej, a drugi wniosek: niczego nie odkładaj na później; jestem bardzo cierpliwa z natury ale tez mnie to gubi, bo wiecznie odkładam trzeci wniosek: kiedy jesteś w związku, i tak DBAJ O PRZYJACIÓŁ; utrzymuj z nimi więź i kontaktuj się jak najczęściej się da. I z rodziną też. O! tego się nauczyłąm ostatnio A WY?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu sama
a ja się nauczyłam, że odrobina "zdrowego egoizmu" nie zawadzi ;) Z tymi przyjaciółmi to też się zgadzam. Większość moich koleżanek po znalezieniu sobie faceta dziwnym trafem przestaje utrzymywać kontakty jakie były wcześniej. Facet facetem, ale przecież zawsze można wygospodarować trochę czasu dla siebie, prawda? Aaaa i jeszcze jednego się nauczyłam - niektórzy faceci są niereformowalni i jeśli facet od początku wykazuje pewne "objawy" (tak jak mój, tylko że do pewnego momentu tego nie widziałam, albo raczej nie chciałam widzieć, zaślepiona uczuciem) to szkoda na takich czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 90909090
mam pytanie dziewczyny: czy zawsze wiadomo, że to TEN? jak to rozpoznać? czy to rozpoznanie przychodzi dopiero po jakimś czasie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu sama
90909090 - heh, sama bym chciała wiedzieć ;) Ja będąc w związku z moim oczyma wyobraźni widziałam już nas razem siedzących sobie na ławce w parku w wieku 50-60 lat ;) Co wcześniej, w żadnym innym związku nie miało miejsca. A tu klops :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×