ile lat ze sobą jestescie

3 lata razem, zaręczyny 7 miesięcy po poznaniu się(wiem, wiem , szaleństwo ;D) ponad rok po ślubie. i czujemy się z tym dobrze.

Ze 3 lata będzie,a 10 dni po ślubie :)

23 lata ogólnie prawie 5 lat razem ponad rok małżeństwa 2 lata zaręczeni :)

Ja od tej soboty już jestem wdową. Byliśmy 4 lata

mam 31 lat. 3-miesiące jako znajomi 2lata-para rok-narzeczeni niecały rok-małżeństwo

ponad 2 lata razem :) zareczyny nie ustalone:)

:(( moje kondolencje ... Chcesz napisać co się stało ?

Prawie 3,5 roku. Niezaręczeni. Niestety...

Razem półtora roku, ślub za miesiąc, zaręczyn nie było :)

28 lat, 8 lat razem, od 2 małżeństwo... coraz częściej myślę o tym by odejść

Jesteśmy razem 5 lat z małym hakiem Zaręczeni 1,5 tygodnia Ślub w lutym 2011:) Ja 22 Narzeczony 24

Do zoltej febry - dlaczego tak ? i co myslisz o zwiazkach tzn przechodzonych ? kiedy włąsnie slub jest po 6-8 latach ''chodzenia'' ?

do NOWa narzeczona też miałam piękną wizję... bycia szczęśliwą u boku faceta którego kochałam... życie jednak okazuje się nieco inne niż to jak sobie je wyobrażamy... w moim przypadku to kwestia poznania siebie i innego spojrzenia na życie, bycie i całą resztę... a najgorsze jest to, że budzisz się pewnego dnia, wpatrujesz się w osobę która leży obok Ciebie, przeciąga się na łóżku, spi spokojnie oddychając miarowo... i uświadamiasz sobie, ze to nie jest osoba przy której chcesz się zestarzeć. A czy to kwestia 'przechodzenia' związku... nie sądzę... raczej zmian jakie niesie ze sobą życie i uświadamiania sobie pewnych spraw albo odkrywania pewnych zakamarków siebie których się wcześniej nie znało. Wybaczcie mi mój bełkot... i wtrącenie w temat

siecy dokladnie, zareczylismy sie po 2 latach i 8 miesiacach, a slub bedzie po 4 latach i 8 miesiacach zwiazku ;)

:( ciężko się to czyta ... Po części rozumiem, widzę jak wyglądają małżeństwa w mojej rodzinie, niby wszystko ładnie-pięknie, ale jak kiedyś mama opowiedziała mi całą historię tej, czy tamtej cioci lub wujka to serce pękało. Może spróbuj coś jeszcze zmienić, porozmawiać, wytłumaczyć ...

a co do kwestii przehcodzonych związków to ja mam w bliskim otoczeniu taki przypadek. Brat mojego narzeczonego był z dziewczyną 9 lat, mieli brać ślub i na kilka miesięcy przed ślubem jego narzeczona się rozmyśliła, zostawiła go, rok czy dwa poźniej wyszla za innego mężczyzne. To moim zdaniem wielka tragedia dla osoby, ktora kocha. Widzę to po nim, bo minęło od tamtych wydarzeń dobrych parę lat, a on nadal nie ma nikogo, nie może sobie znaleźć miejsca. Dlatego uważam, że decyzje powinno się podejmować wcześniej, czy się chce ze sobą być do końca życia czy to jednak nie to i się rozstajemy, wtedy może mniej boli niż po np. 10 latach ?

Tak, tylko ja właśnie mam taką sytuację. Niesamowicie kocham mojego narzeczonego a on mnie i to nie w nas tkwi problem. To inni ludzie nam mówią, że jak to? tyle lat ze sobą i bez ślubu, a my mamy za sobą już prawie 7 lat takiego chodzenia. Z przyczyn oczywistych nie pobraliśmy się wcześniej, bo jesteśmy jeszcze młodzi. A teraz już po zaręczynach i planujemy ślub :) Chcieliśmy jeszcze trochę poczekać, aż trochę odłożymy itd. Ale stanęło na tym, że 2012 i jestem szczęśliwa, bo i tak nie wyobrażam sobie życia z kimś innym. Jednak kiedy się pokłócimy przemyka mi przed oczami taki cień wątpliwości ... To chwilowe, później szybko mija, ale w takich chwilach właśnie myślę, czy to nie wina tych 7 lat ... Pewnie zaraz na mnie wszyscy naskoczą, bo tutaj są sami ludzie w szczęśliwych związkach, ale ja w to nie wierzę, że nikt nie ma wątpliwości...

każdy sie klic i ma watpliwoci, ja mialam na ktorko przed slubem ale najwazniejsze ze sie kochacie szanujecie i chcecie z soba byc

Dajcie spokoj z 'przechodzonym' zwiazkiem, jak ktoś nie jest sobie pisany to i tak się rozejdzie, nawet po ślubie, tylko później pewnie, bo ten ślub 'utrudnia'. Lepiej jak ktoś sie rozchodzi po 7-10 latach zwiazku niz bierze ślub a później załuje. Wierzyc w teorie 'przechodzenia zwiazku', czyli te magiczne 7 lat, o których słyszałam miliony razy, to czeka nas to pewnie za 8 miesiecy. Z drugiej stony nie wiem jak liczyc, czy od momentu poznania czy od momentu bycia razem?

ja tylko nie rozumiem, jak można tyle lat czekać, zanim się określi czy sie chce ze soba byc czy nie. To trzeba mieć niezły refleks zeby sie po 10 latach dopiero skapnac, ze ten partner do nas nie pasuje, porażka...

7 lat bez zaręczyn i ślubu

angel - i jak ?

Jeny ja jestem zdziwiona na maxa jak czytam , niektóre zaręczone po roku, a nawet kilku miesiącach, czy to naprawę wystarczająca ilość, czasu żeby być pewnym ,że to ten ? Czy w tym czasie jest się w stanie poznać dobrze tą osobę? Chyba nie, bo rok to nadal faza zauroczenia, a potem przychodzi prawdziwe życie i zmienia się wszystko. Ja jestem z moim facetem 1,5 roku, w tym rok mieszkamy razem, bo tak było prościej. Ale ani myślę o ślubie nawet..

zaręczeni od 11 miesięcy, ślub za pół roku. będziemy mieć po 33 i 34 lata.

po 4 latach wzielismy ślub, nie mieszkalismt ze soba przed slubem, dzis jestesmy po slubie 3 lata i jest znakomicie, nie ma reguly. W bliskim otoczeniu mam pary ktore zdecydowaly sie na slub znacznie szybciej, niz my i tez sa szczęsliwe, moi rodzice sie pobrali po 6 miesiacach zwiazku i sa wiele lat po slubie i dla mnie sa wzorem małżeństwa, ktos powie - inne czasy, ok... ale np. moja siostra brala slub 7 lat temu po 2 latach zwiazku, a zareczyli sie doslownie po kilku miesiacach i tez sa szczesliwi, spodziewaja sie drugiego dziecka. :)

2 lata razem od 2 miesiecy zareczeni a w 2012 ślub:)))))

Pół roku chodzenia ze sobą , pół roku po zaręczynach ślub , w sumie minęło tylko 26 lat razem