czy ta kawalerka jest warta tych pieniedzy

nie zabłysłaś i żart się nie udał bo autorka napisala ze miala dzialke po dziadkach. Nie obrażaj ludzi bezczelnie nim nie przeczytasz uwaznie tresci.

moim zdaniem to mieszkanie jest calkiem ladne aczkolwiek parter odpada, no i ta cena...... zadziwiające.

Nie wybieraj mieszkania tylko dlatego że miałabyś z niego blisko do pracy bo co będzie jak ją tracisz/zmienisz? Będziesz szukać kolejnego mieszkania blisko nowego miejsca pracy? Poza tym jest strasznie drogie jak na kawalerkę i to tak małą.

tatus sponsor czy dzialka po dziadkach...bez roznicy...jak sie sama dorobi chocby polowy tej kasy to OK...a tak, nowobogacka warszawka( dorobiona na dzialach po dziadkach:D:D)nie robi na mnie najmniejszego wrazenia...

działkach oczywiscie:D

no i nie wiem czy zauważyłaś ale mieszkanie ulokowane jest nie po słonecznej stronie(czytaj: przez większość dnia jest w nim ciemno co oznacza że nie będzie się nagrzewać przez słońce i będzie w nim zimniej niż w takim samym mieszkaniu tylko po słonecznej stronie bloku). Niektórym przeszkadza taka wieczna ciemnica w chacie;) No i ten parter odstrasza, chociaż jeśli jest to spokojna dzielnica albo osiedle chronione to ok.

olabogaaaa > a kto cie pytal czy jestes pod wrażeniem? Przypuszcza, ze autorka ma w dupie twoje wrażenia. Pytanie brzmialo - czy kawalerka jest warta ceny? Naucz się czytać.

do Odejdziniewracaj....spokojnie czlowieku...nie irytuj sie.... kawalerka nie jest warta tej ceny a ty nie jestes wart funta kłaków....

a skad ci przyszlo do glowy ze ja sie irytuje? albo że twoje pierdzielenie odbiera mi spokój? Nie pochlebiej sobie matołku.

nie jest warte takiej ceny jaka jest podana, Ursynów to prowincja Wawy... ja za podobne, małe mieszkanko w centrum Wrc, dałam 25 tyś mniej i w dodatku na 7 piętrze, z pięknym widokiem na miasto... a za to w linku moim zdaniem nie warto

to do ciebie : http://www.youtube.com/watch?v=OnYOo-wGdsU

uwielbiam spijać soki z psiej fujary:)

smieszny czlowieczku zajmij se czym pozytecznym....

hahahahah...jednak warszawka zabolała co niektórych:D:D:D

kochani mieszkania w Warszawie nie są tanie :)

ceny są wysokie wszędzie ale wawa to ekstrema:)

hahahahhahahahhah reasumując - mieszkanie się nie podoba, cena rownież wiec może to przemyśl jeszcze;)

Żeby sie wyspać jest dobra. nie znam cen w Warszawie, jak to jedna z tańszych to bierz. Widok z okna brzydki, jest mała, łazienka to tragedia... Nie za bardzo rozumiem koncepcji - urządzaja teraz te mieszkania ładnie, żeby sprawić wrażenie komfortu, ale z komfortem taki metraż nie ma nic wspólnego... Czy w latach 80 budowano gorzej niż teraz? Bo z tego co słyszę obecne budownictwo jest najgorsze - z zewnatrz jeszcze jakoś wygląda, ale ściany często tak krzywe, że nie da się powiesić obrazka.

:) słuszna uwaga, żaden komfort, a jedynie noclegownia. Nie samą pracą człowiek żyje, ja wolałabym dojeżdżać codziennie godzinę niż sie gnieźć w takim ciasnym mieszkanku. Przynajmniej w weekendy mogłabym wygodnie wypoczywać i zaprosić gości:)

Ta cena to nieporozumienie. Sama niedawno kupilam mieszkanie. Ogladalam wiele mieszkan, starsze, nowsze budownictwo i widzialam takze kawalerke 28mkw - to jest taka klita, ze az strach, mozna dorobic sie paranoi na takim metrażu . Tez zalezalo mi na czyms malym, bo to pierwsze moje mieszkanie wlasne i od czegos trzeba zaczac. Ostatecznie mam kawalerke 38mkw, no ale cena mimo iz takze w duzym miescie no nie byla az tak powalajaca, blok nie jest moze nowiutki, ale w bardzo dobrym stanie. W zyciu bym nie dala za taka klite 300tys zl. :o Jednak ceny mieszkan strasznie poszly w gore, bo moi rodzice 3 lata temu kupili mieszkanie 84mkw , nowo wybudowany blok, stan deweloperski za 240tys zl, plus wielki taras 15 m kw i drugi mniejszy balkon, garaz i pomieszczenie gospodarcze. A tu ktos chce 300tys zl za 28 m kw - to nieporozumienie. Nawet biorac pod uwage, ze to W-wa, no ale bez przegiec. :o

90, 2000 są o niebo lepsze od tego szajsu, który się dziś hurtem stawia:). Nie bez przyczyny mieszkania na ryku wtórnym są w wielu miastach droższe niż od dewelopera.

mnie zastanawia jedno-działka była warta 300 tys. zł??????? to gdzie ta działka była? że dziewczyna za działkę chce mieszkanie kupić

bloki z lat 80 - to roznie bywa. Sasiedzi moich rodzicow - blok z 2006 roku, sprzedali swoje mieszkanie pol roku temu za 450 tys - metraż 80 m kw , a kupili je te 3-4 lata temu za ok. 200 tys. Ceny poszly bardzo w gore. Wczesniej rodzice mieszkali w bloku z lat 70-80 i nie powiem zeby ta budowla byla jakas cudna ;) w sensie, ze kiedys budowali lepiej.

dowiadywalam sieo ceny mieszkan w stanie develeperskim w wawie. 48 m (2pok) w cenie 350-450 tys.) do tego nalezy doliczyc wykonczenie mieszkania (2% dla urzedu skarbowego) umeblowanie itp Na taki luksus mnie nie stac. nie wiem jeszcze czy kupie wlasnie to mieszkanie ale troche "Klitek" ogladalam srednio 300 tys to minimum niestety

alpen gold: w magdalence widze ze nie jestes na bieżąco jesli chodzi o ceny dzialek budowlnych:)

Co do działek, to na mojej ulicy (Poznań) działki o pow. 500 m2 są średnio w cenie min. 500 tys. zł.

jak bymmiala za co. dostala dziewczyna spadek po dziadkach ma kase nie chce mieszkac z rodzicami to czemu ma nie kupic. zawistnicy

sna, tez szukam czegos dla siebie do stada sie nie nadaje