Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość porzucona mama i corcia

Co zrobic by go tez zabolalo

Polecane posty

Gość porzucona mama i corcia

Chyba nas juz porzucil.:( Potrzebuje spojrzenia kogos z boku i oceny sytuacji,bo ja juz chyba jasno nie mysle niestety. Znamy sie3,5 roku.Ja mam 29,on 32.Bylo czesto trudno.Zaczelo sie od zdrady,po ktorej nie bylo juz nigdy tak dobrze.To bylo 3lata temu.Myslalam,ze z czasem zapomne.Nie umiem juz mu tak zaufac.Bylam nawet na terapii. Miesiac temu poklocilismy sie.Zabralam mu w zlosci klucze.Wyszedl bowiem wieczorem bez slowa na kilka godzin.Znowu nie wiedzialam co myslec,gdzie jest.Po tej zdradzie moze reaguje emocjonalnie.Nie rozmawiamy juz na ten temat,bo zbyt mnie boli wciaz. Po tej klotni za 2dni wyprowadzil sie mowiac,ze musi sie uspokoic miedzy nami. Nieprzestalismy sie jednak spotykac.Odwiedzal dziecko ,mnie,zostawal kilka razy na noc. Wydawalo sie,ze znowu bedzie dobrze,ze zejdziemy sie. Wczoraj bylismy na spacerze z dzieckiem.Dzis rano mial przyjechac na kawe lecz nie przyjechal.Dzwonil w poludnie,ze musi pomoc koledze przy aucie.Wiedzialam o tym wczesniej.Popoludniu mielismy isc na spacer. Juz nie zadzwonil.Czekalam jak glupia na telefon.Sama nie dzwonilam,bo nie chcialam im przeszkadzac.Nawet w przerwie na papierosa mogl napisac sms...:( Kiedys dzwonil z pracy np.nawet 5 razy dziennie. Czy ktos cos z tego rozumie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghgfgfgfhgfhf
no cóż, to ty masz problem - nie on. on to widzi że ciągle pamiętasz zdrady itp. żeby żyć na nowo, musisz wybaczyć i nie wracać do tego albo rozejść się. wóz albo przewóz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzucona mama i corcia
Nie wiem czy powinnam z nim jeszcze rozmawiac.Po dzisiejszym dniu czuje sie zlekcewazona.Nie wiem co mam robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż...rozumiem, że już po wszystkim.Zacznij oddychać na nowo i poznaj kogoś normalnego.Złudzeniami żyłaś kilka lat i starczy, bo sie wykańczasz a dziecko to czuje. Wystarczy poczytać psychologie rozwojową dziecka i zrozumiesz,że ono nie znosi takich jazd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22:20
ghgfgfgfhgfhf no cóż, to ty masz problem - nie on. on to widzi że ciągle pamiętasz zdrady itp. żeby żyć na nowo, musisz wybaczyć i nie wracać do tego albo rozejść się. wóz albo przewóz. gitara napisane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghgfgfgfhgfhf
poza tym w temacie piszesz co zrobić żeby go też zabolało - czyli chcesz się odegrać, zemścić a to nie jest dobry znak. lepiej jak nie będziecie razem. on to też wie, że raczej mu nie wybaczysz tego nigdy i stąd takie jego zachowanie. gdyby nie dziewco, to z czasem by w ogóle przestał przychodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzucona mama i corcia
To nie tak,ze wracalam do zdrad.Bolalo.Czulam sie ponizona.Potrzebowalam moze wiecej milosci,potwierdzenia,ze jestem wazna.Kochalam go,ale nie potrafilam z miejsca zapomniec. Nie czuje jednak,by mnie naprawde kochal...po tym wszystkim. Dzis juz nawet sie nie odezwal.Zmusilam sie,by nie zadzwonic i nie spytac,czemu sie nie odzywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzucona mama i corcia
Nie jestem msciwy czlowiek.:) Boli mnie to wszystko.Nie wiem czy mu wogole na nas zalezy. Ja jestem czlowiek co lubi prawde i szczerosc.On robi jakies uniki. Wolalabym,by juz zerawal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i cooooooooooooooooooooo
zrobisz.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzucona mama i corcia
Moze ktos tez nie moze spac i cos mi doradzi ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzej35
A co mamy Ci porawdzic? Otruj go, zamorduj? Mowisz, ze go kochasz to jak sie na nim odegrasz do bedzie cie bolalo. Rzuc go poki masz czas, bo potem moze byc coraz gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzucona mama i corcia
Do tego slyszalam od znajomej,ze widziano go tydzien temu w innym miescie.Tam gdzie mieszka ta kobieta...On w tym miescie tez kiedys mieszkal.Mowi,ze tak byl,ale z znajomych...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzucona mama i corcia
Czekalam.Myslalam,ze bedzie jeszcze dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzej35
no tak i sama sie doprowadzasz do rozpaczy, sluchasz inny jakie to on cyrki odstawia i dalej masz nadzieje, na co? Na zdrade, ponizanie, zostawi Cie z dzieckiem, sama bez srodkow do zycia. I wtedy znowu z placzem przyjdziesz na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzucona mama i corcia
Zdrada byla 3 lata temu.Nigdy nie myslalam,ze mnie i to jeszcze dotknie.Dalam szanse i mam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzucona mama i corcia
Kant jestem za naiwna chyba.Zawsze bylam uczciwa ,z sercem na dloni.Juz jestem po rozwodzie.Poprzedni maz byl agresywny i w koncu rozwiodlam sie.Chcialam byc wreszcie szczesliwa i troche z nim bylam,dopoki nie okazalo sie,ze ciagna na dwa fronty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzucona mama i corcia
Pewnie oklamal i nie byl u znajomych...Ja chyba nie chce w to uwierzyc,ze znowu moze zdradza...i nie wraca...bo inaczej u nas by nocowal.Tak mu pewnie lepiej,....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzucona mama i corcia
Chodzilo mi o to,ze nie wraca,niby sie zastanawia...a jakby wrocil,nie byloby mu wygodnie zdradzac.Chyba tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzucona mama i corcia
Wpedzil mnie w poczucie winny,ze to przez stres.Jestem DDA.Tak bardzo chcialam miec normalna rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzucona mama i corcia
Nie moge tego zrozumiec.Szukam w tym jakiegos sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzej35
tez chcialem miec normalna, bez ojca co spuszczal wpierdol calej rodzine, krew i placz, ale to bylo dawno, teraz i ty sie zastanow czy chcesz, aby twoje dzieci mialy takie dziecinstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzucona mama i corcia
Postawilam mu warunek 2 dni temu,ze albo wraca i probujemy razem.Inaczej moze juz tylko corke odwiedzac,,,Mowi,ze niby sa plusy i minusy tej sytuacji,ze znowu zaczna sie moze problemy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzucona mama i corcia
Do tego dochodza tez inne problemy,zdrada to tylko jeden o ktorym pisalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzucona mama i corcia
Ciezko pogodzic sie z faktem,ze znowu nie wyszlo.Wczoraj poznalam kobiete.Opowiadala,ze przed laty maz zostawil ja z 6 dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzucona mama i corcia
Bylam u malej,bo sie rozbudzila. Kant naprawde myslisz,ze ma mnie za nic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzucona mama i corcia
Czy sa jeszcze normalni,uczciwi mezczyzni ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
są ale jest ich coraz mniej... a ty niestety masz taki charakter że ci "źli" sami ciebie znajdują bo wiedzą że nie kopniesz ich w tyłek jak coś... :o jak to się mówi olej dziada, naprawdę nie ma sensu się męczyć, a jak poznasz kogoś innego to go to zaboli, a już na pewno da mu do myślenia - i masz odpowiedź na pytanie tytułowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halszka73
Wiesz, mnie również spotkała zdrada. Minęło 8 lat a ja wciąż nie mogę zapomnieć. Mamy 2 dzieci więc zostałam. Z przyzwyczajenia wygody, ale też dlatego że kochałam... Nadal nie pozbierałam się potym... Rozumiem cię ... ale tak jak ty nie wiem co robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halszka73
Wiesz , zawsze jest tak że jedno kocha bardziej... To się w ciągu lat zmienia i ewoluuje ale nigdy nie ma po równo. Moim dramatem jest niewiara w samą siebie.. nawet nie chodzi o strach o stronę materialną ale o samotność i poczucie zmarnowanego życia... Po kolejnej kłótni piszę pozew o rozwód ale czy będę miała odwagę go wysłać - nie wiem. Nawet nie wiem czy zaboli go to tak jak boli mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzucona mama i corcia
Halszka dlaczego nie wierzysz w sama siebie,czy to przez zdrade ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×