Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zakłopotana i smutna

rodzina, problem, pieniądze :-(

Polecane posty

Gość w czym problem?
no sorry ale nie zdarl?? nie bierz tak wszystkiego do siebie - pretensje miala do ksiedza przeciez ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakłopotana i smutna
nie ja nawet jak robiłam przyjęcie to nie liczyłam na to że mi się zwróci, chciałam i zaprosiłam osoby z którymi zależało mi się spotkać. I powiem szczerze, że gdyby sytuacja była odwrotna to nawet bym się nie skrzywiła na mniejszy prezent od siostry. Taki mam charakter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakłopotana i smutna
mówiła to w odniesieniu do tego że bycie chrzestną kosztuje dużo kasy. Nawet jakbym ja zapłaciła tyle za zaświadczenie nie OGŁASZAŁABYM TEGO NA LEWO I PRAWO Z WYRZUTEM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakłopotana i smutna
wydaje mi się,że to dla niej przykry obowiązek jest niestety:-( i kosztowny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie czekanie nie ma
ty jej chyba zazdrościsz, że lepiej się jej powodzi niż tobie. Co ona takiego złego zrobiła, bo nie mogę zrozumieć? Chciałabys tą kasę od niej zatrzymać a sama wykręcić się byle czym, bo przecież ona jest bogata z ty taka biedula. I szukasz tu rozgrzeszenia, spodziewasz się ze ci przytakniemy. Ok. ja nie przytakuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakłopotana i smutna
poza tym jej dla nich tysiąc złotych to nic, nawet go nie odczują a złoto dla dziecka zostanie. Kiedyś dziecko może nosić sam łańcuszek a medalik zamienić na inną zawieszkę i nosić. I tak z tych pieniędzy nie skorzysta bezpośrednio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakłopotana i smutna
nie zazdroszczę, mam to co mam i nie narzekam bo inni mają o wiele gorzej. Piszę o kłopotliwej sytuacji, bo nie spodziewałam się takiego prezentu a nie chcę by była rozczarowana. Chciałam ubrać dziecko do chrztu-nie zgodziła się. Chciałam zapłacić za ubranko które sama wybrała - nie zgodziła się. Więc ewidentnie liczy na zwrot tych pieniędzy. czy tak powinno być w rodzinie? coś za coś ale nie mniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakłopotana i smutna
napisałam przecież że wolałabym nie dostać tych pieniędzy od niej. ale też nie uważam że w rodzinie powinno być tyle samo za tyle samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w czym problem?
a moze wie ze Ci sie nie przelewa i nie chciala Cie narazac na dodatkowe koszty? Ale jestes cieta na ta siostre... co zrobi to zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sytuacja dziwna i przykra
ale na pewno musisz to rozwiązać teraz bo to sie bedzie ciągło za Wami zawsze,rozwiązanie jest jedno,dać do koperty 500 stów i porozmawiać szczerze z siostrą,że wartości materialne wolałabyś aby były na dalszym planie,że wprawia cię w zakłopotanie swoją chojnością,coś w tym stylu,bo chyba Twoja siostra chce mieć przewagę nad Tobą przy pomocy finansowego argumentu,a to wredne zwyczajnie i małostkowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co...................
Noooo rodzinka:P Ja miałam taki przypadek ;szwagierka jest chrzestną matką mojej córki,na chrzciny zero,na 1 komunię zero----teraz jest 1 komunia jej córki i mówi do mnie taki tekst ostatnio;kup małej kolczyki i jakis łańcuszek na prezent :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakłopotana i smutna
dobra, dziękuję za rady ale raczej się nie rozumiemy. To moja siostra i ją kocham, ale też znam nie od dziś. Jak ja poprosiłam ją na chrzestną, od razu ona mnie też na drugi dzień. To nie jest bezinteresowne, raczej chce zostać na zero na tych uroczystościach:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh eh eh eh
Przeciez Ty juz dawno sobie wmowilas,ze musisz byc na zero po tych uroczystosciach, to po co sie na spytasz ?Widzisz,ze mamy wszysycy odmienne zdanie niz Ty a Ty z uporem maniaka kombinujesz i czekaz az Ci ktos przytaknie,ze TAK Ty tez MUSISZ dac jej tysoac zl. Dziewczyno daj spokoj. Masz glodowac do konca miesiaca,zeby czyste sumeinei miec? Nie masz pieniedzy, to dajesz to na co Cie stac. I tez jestem za jakims prezentem a nie pieniedzmi, bo co takiemu maluchowi z pieniedzy ? Dlatego albo robisz po swojemu,albo nasze pomysli Ci sie podobaja bardziej. Ja do biednych nei naleze, ale wiedzac,ze ktos nie ma pineiedzy to by mi nigdy nie przyszlo do glowy sugerowac mu co ma kupic i za jaka kwote.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sytuacja dziwna i przykra
to psiakrew,weż wydobądz tepieniądze spod ziemi,te 1000 zł.daj jej i powiedz że to nie ma sensu,żeby tak kasa wędrowała tam i z powrotem,przecież jeśli jej sięlepiej powodzi to będziesz miała ten problem cały czas-roczek ,mikołaj,urodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakłopotana i smutna
a ja na jej miejscu zastanowiłabym się czy nie postawi mnie w trudnej sytuacji tą kwotą. Mogła coś kupić dziecku. I nie wiadomo by było za ile i gdzie a pieniądze niestety są dosłowne i ich wartość też. Dzięki za opinie, ale dodam że po chuju taka rodzina gdzie cos ma być za coś i chyba lepiej nic nie dawać i nie mieć problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakłopotana i smutna
masz rację, ja stać na drogie zabawki na urodziny mnie nie i znów będzie problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakłopotana i smutna
już był niesmak w święta, kiedy ona na prezent od zajączka kupiła mojemu dziecku markową zabawkę a ja jej symboliczną. Po prostu nie było mnie stać bo miałam sporo wydatków w tym czasie i mam dwoje dzieci a nie jedno. A teraz to..... jakbym wiedziała że jest taka szczera to byłoby ok ale wiem że mi nic nie powie ale za plecami potrafi. Musze z nią porozmawiać poważnie bo tak będzie całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sytuacja dziwna i przykra
zrób to .postaw sprawę jasno,ale nie wmawiaj sobie że całe życie tak będzie że Ty bedziesz biedniejsza,fortuna kołem sie toczy,powodzenia pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja Cię rozumiem.Też mam starszą siostrę,która wypomni wszystko i dlatego wolę nic od niej nie mieć.Jest strasznie trudną osobą. Ja wiem,że to niesmaczne,ale oddałabym jej tego tysiaka,bo potem będzie się czuła lepsza z racji hojnego gestu. Ten typ jest straszny...moja siostra ma mieszkanie i pół domu,a burzy się,że chcemy z mężem mieszkać w naszym rodzinnym domu,tzn.by on był nasz,więc powiedziałam mamie by na nią przepisała dom,bo my nie chcemy.Wolę nic nie mieć,niż mieć z nią coś wspólnego. Ty będziesz mieć święty spokój i nie dasz jej tej satysfakcji górowania nad sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×