Razem bez" kocham"...?

Jestem z facetem 1,5 roku,nigdy nie usłyszałam ze "Kocha" w ogole nie jest wylewny w uczuciach,nie mowimy o uczuciacvh o związku,ucieka od takich tematów bo sądzi ,ze skoro jestesmy razem to musi być dobrze i sie układać ,musi nam zależeć,ze przeciez jakby było inaczej to byśmy nie byli razem i ze nie potrzebnie zawracam sobie głowe takimi rzeczami.Nigdy tez nie pyatałam kochasz mnie bo by mi to przez gardło nie przeszło i nie bede sie upominać.Ja tez mu miłości nie wyznałam bo nie rozmawiamy o tym.Poza trym jest dobrze dogadujemy sie ,mało kłócimy jeste ok.Co mam o tym mysleć? jak zrozumieć faceta?

Dla mnie to jest dziwne i to bardzo. Nie rozmawiacie o niczym, co dotyczy waszego zwiazku. Ty sie boisz tego tematu w ogóle dotknąć. On pewnie też. Moim zdaniem nie ufacie sobie i boicie sie tego, co byscie mogli przy takiej rozmowie usłyszeć. Kiepski ten wasz zwiazek, o ile można wnioskować cokolwiek z jednej wypowiedzi

- czy ty mnie kochasz ? - no , przecież sie z tobą ożeniłem ! coś w tym stylu ?:)

Są ludzie, ktorzy są totalnie nienauczeni wyrazania słowami swoich uczuc. Ale nie jest tk, ze to jest nie do nadrobienia. Tylko trzeba zacząć i to robić. Powiedziec - kocham cię, jestem zła, jestem zraniona, jestem smutna, jestem rozczarowana, boję się, jestem zazdrosna, jestem rozdrazniona. Jak sie pocwiczy, to sie nagle okazuje, ze to wcale nie takie trudne.

Tak cos w tym stylu:) Pyatałam raz zależy Ci? Tak bardzo zależy przeciez chce byc z Toba ... Władysława nie dołuj....

niesmiertelna jolka i stefan

zgadzam sie z Władysławą - i tu nie chodzi tylko kocham - chodzi o artykułowanie innych swoich potrzeb ,tęsknot . a jak możecie o nich rozmawaić , skoro na najważniejszy temat nie potraficie ? jesteście ze sobą - i długo i krótko - za długo ,żeby nie wiedzieć czego sie chce - a za krótko ,zeby przezć wiekszość burz zyciowych w których tak ważna jest komunikacja

Rozmawiamy duzo ,o wszystkim,tak jak piszecie mowimy sobie kiedy jestesmy zli ,kiedy ktos lub cos nas zdenerwuje,czego nam brakuje itd tylko ten jedyny temat ,jedyny ktorego on nie porusza..On nie porusza,nie ja.. Wiec nie piszcie ,ze my nie potrafimy bo ja nie mam blokady zadnej poza tą by wyznawać miłość jako pierwsza ..Oczekuje tego od niego..Czy moge myslec ,ze nic nie czuje to dlatego?ale po co wtedy ze mna jest to drugie pytanie..? widujemy sie codziennie,prawie wszystko robimy razem i nam z tym dobrze. Dodam tylko ,ze w domu u niego nie ma ciepła ,czułości rodzice ztja w separacji,ojciec zdgadzał matke ..czy tu tez może byc przyczyna?

Moze byc przyczyna, ale co, tak sie bedzie do końca życia zaslaniał swoimi nawykami z domu? Zmus go do takiej rozmowy. Powiedz, że nie masz pojecia, co on do ciebie czuje i chcesz, zeby ci to powiedział albo przynajmniej napisał, jeśli ma trudnosć z wyrazeniem tego głosem. Bo tak bedziecie sie karmić domysłami w tej materii. A to do niczego dobrego nie prowadzi.

Tylko wiesz w czym jeszcze problem..Jak tylko zaczynam taki temat to albo zaczyna sie smiec i mowi przestan przecież chce byc z Tobą ,albo mowi ze zbliza mi sie okres pewnie dlatego zaczynam tak mowic ,ale po co bo przecież jest dobrze:/

No to się nie daj odwiesć od tematu, tylko zrób powazną minę i ciagnij dalej. Powiedz, że nie zartujesz i ze to jest dla ciebie wazne. Ewentualnie napisz mu to na kartce i niech on sobie przeczyta. Jak bedziesz wałkować temat, to sie w końcu zorientuje, ze nie ucieknie od tematu.

tez uwazam ze kiepski zwiazke nie potraficie rozmawiac o tym co was dotyczy Jak wy potem chcecie rozwiazywac problemy?? Przyszlosci nie widze tylko albo zwiazek zamarznie albo sie rozpadnie

Zmus go do takiej rozmowy. Powiedz, że nie masz pojecia, co on do ciebie czuje i chcesz, zeby ci to powiedział albo przynajmniej napisał" a najlepiej zaszantażuj go i oznajmij mu że albo mówi ze Cie Kocha albo robisz mu szlaban na sex :P Niech napisze ci to palcem na ścianie albo nawet niech swiatłem pomruga w alfabecie morsa :) badz stanowcza , nalezy ci sie to jak świni pasza :P

Jak bedziesz wałkować temat, to sie w końcu zorientuje, ze nie ucieknie od tematu" tylko uważaj co by nie uciekł na dobre ;)

Marchewa nie musisz dołowac ,lepiej sie nie wypowiadja jak nie możesz pomóc...Własysłavva dzieki wielkie kurcze spróbuje wiem ,ze bedzie z nim ciezko ,ale mi tez czasem jest jak nie mam pojecia o tym co do mnie czuje..

nieststy i taki zwiazki bywaja zwiazki bez milosci a z dopasowania ludzie sie dobrze dogaduja, ogolnie razem im dobrze ale z tej jednej strony brakuje czegos wiecej nie chce konczyc, bo tak mu dobrze i wygodnie ale wiesz... przyjdzie taki dzien, kiedy sie zakocha w innej i odejdzie to czesty scenariusz w zyciu

Hahahahah Regres :)

Nie potzrebuje wypisywanie bzdur ..jak Wy piszecie na forach by ktos doradził czego kolwiek to wtedy jest dobrze i oczekujecie,ze ktos doda Wam otuchy i choc w małym stopniu pomoże,podsunie dobra myśl..a z innych sie wyśmiewacie.. Gdybym wiedziała ,ze dostane takie odpowiedzi ,nie pisałabym,nie prosiła o rade..Bzdura a nie forum.

Moze odejdzie, ja w każdym razie bym nie chciała być zwiazana z facetem, ktory mi nigdy nie powiedział, że mnie kocha. I ktory nie umie rozmawiać o swoich uczuciach. Jakby autorce nie zależało na tych rozmowach, to ok. Ale jeśli to dla niej ważne, to dlaczego ma z tego rezygnować?

Gdybym wiedziała ,ze dostane takie odpowiedzi ,nie pisałabym,nie prosiła o rade." a jakie chcesz odpowiedzi?

a jakie chcesz odpowiedzi? inne, to chyba jasne, typowy roszczeniowiec forumowy

przeciez napisała wyraznie - nie chce, żeby sie wyśmiewano z jej problemu, czytać nie umiesz?

a Ty mu powiedziałaś że go kochasz??? wtedy musiałby coś odpowiedzieć. Jeny co to za problem powiedzieć facetowi "potrzebuje od ciebie usłyszeć ze mnie kochasz"

Jeny co to za problem powiedzieć facetowi "potrzebuje od ciebie usłyszeć ze mnie kochasz" wtedy jest to wymuszone, on ma sie domyslic, ze to jest jak powietrze dla autorki i sam z nieprzymuszonej woli WYZNAC:-)

nie chce, żeby sie wyśmiewano z jej problemu, czytać nie umiesz? wiec ja sie pytam gdzie tutaj ktos sie wysmiewa z jej problemu?

Nie zrozumiesz go zanim nie zaczniesz rozmawiac z nim o tym co jest dla Ciebie i dla niego wazne. Slowo kocham jest malo istotne. Wazne sa czyny. Jesli uwazasz, ze potrzebujesz slownej deklaracji, powiedz mu o swojej potrzebie. Ale nie oczekuj ze bedzie Ci wciaz czynil czule wyznania, niektorzy tego nie lubia albo nie potrzebuja

Zuza 245 dziewczyno a co mam ci napisac tak twoj facet jes dojrzaly umie z toba rozmawiac mowi o swoich potrzebach o tym co go boli czego mu brakuje co sprawia mu radosc z checia slucha tego samego z twojej strony bedziecie dzieki temu potrafili wzjamenie rozwizac kazyd problem przejsc przez kryzys i bedziecie zyli dlugo i szczesliwie?? Bzdura totalna Po 1 musisz z nim przeprowadzic ostateczna rozmowe powiedziec jak wazna w zwiakzu jest otwartosci i takie mowienie o uczuciahc problemach potrzebach itd jak nie zrozumie to sie musicie rozstac bo przy pierwszym lepszym kryzycie to sie rozpadnie albo ty bedziesz wiecznie nieszczesliwa koniec kropka lepiej poszukac kogos dojrzalego albo sprobuj pojsc z nim na terapie jak nie bedzie chcial nic zmienic naprawde nie ma sensu w tym tkwic

Czasem jest tak, że mężczyźni nie potrafią mówić o uczuciach, ale je pokazują, czasami słowo kocham jest ukryte w jakimś małym geście, w pocałunku na dobranoc, w muśnięciu dłonią twarzy, w przykryciu kocem gdy zaśniesz na kanapie, w zrobieniu śniadania, trzeba tylko to "kocham" potrafić dostrzec. Istnieją mężczyźni, którzy nie nauczyli się tego, bo być może w dzieciństwie nikt im tego nie mówił, albo po prostu wola okazywać niż gadać bo np. przekładają moc gestów nad moc słów.

u mnie taka rozmowa odbyła się po około roku :) może kiedyś ci się oświadczy i powie kocham :)? mój facet w swoim poprzednim związku (trwał pewnie około 2 lat - nigdy nie powiedział) a później strasznie żałował

No to autorko wiesz, co masz robić. Powiedz mu, ze nigdy ci nie powiedział, ze cie kocha i spytaj, co do ciebie czuje i że chcesz usłyszeć składną i konkretna odpowiedź. Skoro on nie wie, ze chcesz usłyszeć, co do ciebie czuje, jak tu wiele osób twierdzi, to mu o tym powiedz prosto z mostu